09/11/2008

ORBS w moim domu

Od jakiegoś czasu interesują mnie obiekty ORBS (z ang. sfera). W internecie jest pełno artykułów na ten temat. Orbsy to obiekty, które przyjmują zazwyczaj formę kuli, niewidoczne gołym okiem, pojawiające się na zdjęciach wykonywanych aparatem cyfrowym z użyciem lampy błyskowej. Zjawisko jest realne, choć trudne do wytłumaczenia. Pojawiają się we wszystkich rozmiarach, czasem samotnie, innym razem w liczących setki sztuk grupach, w kolorach od bieli po niebieski, zielony, czerwony, a nawet złoty. Jedni uważają, że są to manifestacje ludzkich dusz, które odeszły lub oczekujące na narodziny w ciele fizycznym, a może kumulacja energii. Na początku 2007 roku w Sedona w stanie Arizona odbyła się pierwsza na świecie konferencja poświęcona orbs. Eksperci stwierdzili, iż jeśli coś nie jest naukowo potwierdzone, wcale nie oznacza, że nie istnieje. Dla przykładu, nie widzimy fal radiowych, które przenoszą ogromną liczbę informacji, a które bezsprzecznie istnieją, o czym świadczą fotografie robione przez różnych ludzi w różnych sytuacjach. Sa opinie, że orbsy uczestniczą w procesie duchowego uzdrawiania lub duchowych zgromadzeń.?! Sprawdziłam, nieprawda. A oto dowód.

Ostatnio robiłam zdjęcia aparatem cyfrowym w moim domu. Skoro inni mogą uchwycić te "duchy" to ja też spróbuję. W ciągu kilku dni zrobiłam kilkanaście zdjęć po ciemku w jednym pokoju. Oczywiście uchwyciłam kilka orbsów. Najczęściej w pobliżu roślin i kamieni.

Obok jest kwarc dymny - morion.

                a tu jest wisiorek z kryształu górskiego

Najlepsze było wczoraj. Była mgła. Więc też zrobiłam jej zdjęcie. Oto widok z okna na wierzbę płaczącą. Ledwo ją widać przez te kule. Zrobiłam kilka, ale wszystkie są takie jak to poniże. Nie ma mowy o błędzie aparatu.

Sprawa wyjaśniona. Te tajemnicze obiekty to kropelki wody. Robiąc zdjęcia aparatem cyfrowym z czerwoną lampą błyskową utrwalane są właśnie w formie kul. A w pomieszczeniach są zwłaszcza tam gdzie są rośliny.

Ciekawiej jest wierzyć w duchy niż w takie prozaiczne wyjaśnienie, że to tylko fizyka, a nie coś tajemniczego.

Ale zabawa była  :-)

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz