28/12/2023

Sen z kolejkami

Byłam chyba w innym świecie. Wyglądało to na szpital. Zobaczyłam, że ludzie idą gdzieś jeden za drugim. Ubrani w koszule szpitalne, zawiązywane na plecach, z gołymi tyłkami. Była to długa kolejka, a ludzie jacyś nieobecni. Nie mam pojęcia gdzie szliśmy, ale znudziło mi się to, bo nie było z kim pogadać. Coś mnie zainteresowało, więc wyszłam z tej kolejki ludzi. Chyba miałam smartfon i musiałam coś przeczytać. Gdy podniosłam głowę to już mojej grupy nie było. Pojawiły się jakieś osoby ubrane w białe fartuchy jak personel szpitalny, kierowały ruchem różnych kolejek, które zmierzały do różnych pomieszczeń. Podłączyłam się do innej kolejki i szłam za kimś. Tylko nie wiedziałam dokąd ci ludzie zmierzają. Było to niepokojące, bo nikt się nie odzywał. Byli jak w transie. Tylko dlaczego ja nie byłam w tym transie? Znowu mnie coś rozproszyło i wyszłam z kolejki. Usiadłam na jakimś krześle, jakby w poczekalni i zaczęłam obserwować wszystko dookoła. Zobaczyłam, że różne kolejki ludzi zmierzają do różnych pokoi i z nich nie wychodzą. Znikają. Wszystko w ciszy. To było denerwujące. Przewinęło się sporo ludzi. Znalazłam biały fartuch i go założyłam. Zaczęłam chodzić między kolejkami ludzi jako nadzorca, ale nie mogłam ich obudzić. Nie chciałam wchodzić tam gdzie wszyscy znikali. Żeby się lepiej poczuć starałam się w jakiś sposób zwrócić czyjąś uwagę. Ale chyba byłam niewidzialna. Siedziałam i myślałam co ja tu robię. W normalnym życiu robimy coś po coś. Życie musi mieć sens. A w tej rzeczywistości klonów czy trupów nie było życia.

Tak dłużej być nie może, po co się ukrywać, pójdę za czymś co wygląda jak ludzie. Poddaję się.


I się obudziłam. Bo to nienormalne. Bo ja nigdy się nie poddaję. Zawsze jest jakieś rozwiązanie. Mamy rozum i możemy z niego korzystać. Mamy bardzo dużo twórczej energii, pod warunkiem, że odłączymy się od mediów.

W życiu rzadko stoję w kolejkach. To raczej ja jestem twórcą kolejki. Zwykle gdy wchodzę do pustego sklepu, to za chwilę wchodzą za mną 3 – 5 osób.

Ostatnio w sklepie z kaszami, suszonymi owocami itp. weszło za mną w ciągu 30 sekund 7 osób. Trochę mnie to denerwuje, bo muszę szybko kupować i nieraz nie kupię wszystkiego.

Uwaga podąża za energią. 😎

Tak sobie teraz pomyślałam, że po śmierci wszystkie dusze będą jechały windą do nieba albo na księżyc, a ja wysiądę i zboczę z drogi. Zawsze może przytrafić się coś ciekawego. Taki mam charakter i nie umiem się dostosować i zmienić. Jeśli władza każe mi otworzyć drzwi mojego domu to je zamykam, i przy okazji zamykam okna. Jeśli każą mi założyć czapkę to ją zdejmuję, nawet podczas mrozu. Jak w lustrze, robię wszystko inaczej. Tak jest ciekawiej i weselej. Dzieją się fajne rzeczy. 😎


Ostatnio zadałam mojej mamie pytanie: dlaczego kiedyś nie piekliśmy chleba w domu zamiast stać po kilka godzin przed piekarnią. Podobno nikt nie miał przepisów, nikt tego nie robił. I można było przed świętami pozbyć się z domu dzieci. Pamiętam jak stałam z koleżankami 3 godziny by kupić kilka bochenków pachnącego chleba. To właściwie były spotkania towarzyski, nie było nudno. Wszyscy tak robili. Jedliśmy mnóstwo kanapek i nikt nie był gruby. Teraz chleb ze sklepu nie pachnie. Chyba, że pieczemy w domu.

 

Takie były czasy 😎 Ludzie byli żywi i pomocni.



21/12/2023

Środek zimy - przesilenie zimowe

Mija pracowity dzień. Dzień gruntownego sprzątania. Wszystko czyste: okna, lustra, podłogi. Wiszą czyste ręczniki, nowa pościel, nowe gąbki w kuchni 😎 Natura sprzyja.

Energia dzisiejszego dnia to dzień 2 oficera – pozbywanie. Korzystny na porządki, oczyszczanie ciała i umysłu, pozbywanie się czegoś, zakańczanie niechcianych kontaktów czy relacji …

Dobrze jest żyć w zgodzie z kosmicznymi energiami.

To taki czas, przed świętami Bożego Narodzenia. Czy na pewno są to urodziny Jezusa? Coraz więcej ludzi się z tym nie zgadza i podaje inne daty. Moim zdaniem święta są konieczne dla trwałości instytucji rodziny. Nie musimy świętować choinki, która „przyszła” do Europy w 1800 r. To nie starożytny zwyczaj tylko biznes. Nigdy nie wmawiałam dziecku, że prezenty przynosi Mikołaj – pan od cocacoli. Nie wierzył mi, ale potem docenił. Niestety ciągle ludzie oszukują swoje dzieci, a te tracą do nich zaufanie, bo nie lubią być okłamywane przez najbliższych.

O symbolach „świątecznego festiwalu można poczytać u Rudolfa Steinera tu

narodziny_swiatla

Jutro nie powinno się sprzątać tylko świętować. Bo ok. 4 rano słońce wchodzi do Koziorożca. To będzie najkrótszy dzień roku, po najdłuższej nocy. Z każdym dniem będzie widniej. Światło zawsze pokona mrok. Słońce zawsze wschodzi po nocy i dla wszystkich – zło czyńców i dobro dziejów.



Dzień przesilenia zimowego wypada w dniu 3 oficera – pomnażanie.

A więc idealny dzień na przyjęcia i świętowanie. Nie zaleca się w tym czasie pochówku zmarłych czy rozpoczynania kuracji medycznych. Przecież nie chcemy być chorzy (pomnażanie chorób), a zmarli niech nie ciągną za sobą innych. Te energie są bardzo ważne i warto ich przestrzegać.

Przesilenie to najsilniejsza energia, więc trzeba ją wykorzystać dla dobra.

Przy okazji zakupu nowych kalendarzy kupiłam też poradnik jak świętować przesilenie zimowe. (dużo taniej w taniejksiążce) Nie czuję współczesnych nazw na te ważne dni.



Nasi przodkowie (a nie poganie) nie mieli kalendarzy, a wiedzieli kiedy są ważne dni w roku, kiedy siać, kiedy zbierać, kiedy pracować, kiedy odpoczywać. Obserwowali słońce, księżyc, inne planety. Współcześni ludzie nie mają wyczucia energii, nie wiedzą jakie energie niesie dzień. Mam łatwiej, bo urodziłam się podczas równonocy jesiennej, gdy minęła 9 minuta od wejścia Słońca do Wagi. Urodziłam się też w 11 dniu księżycowym – najsilniejszym energetycznie w miesiącu. Jutro o 12:34 też będzie 11 dzień księżycowy. Nie przegap tej dobroczynnej energii. Nie trać jej na bzdety.

W tej małej książeczce opisano stare zwyczaje świętowania i nowe praktyki. Dotyczy to grudnia i nowego roku, sztucznie określonego w 1582 r. przez papieża Grzegorza. Kler od zawsze wszystko przekręca i przestawia, by ludzie nie korzystali z dobrodziejstwa energii kosmicznych.

W książce podano też zaklęcia i wróżby, modlitwy i rytuały. Przeczytałam z ciekawości, ale nie zamierzam tego robić. Są przepisy na przesłodkie ciasteczka i pełno alkoholu.

Rób jutro to co chcesz pomnażać. Nie sprzątaj, bo utkniesz w domu na rok. Może zapomnij o lekach, jeśli nie zagraża to twemu życiu. Jeśli jesteś wypełniony strachem, to mnie nie słuchaj.

Zadbaj o dekoracje. Najlepsze kolory na zimę to czerwony i zielony. Koniecznie załóż czerwone majtki. Czerwony chroni od czarów – czar won!

Świętuję w dzień, bo w nocy świętują czarownicy ubrani na czarno i rzucają czar na. Niech chociaż raz miłośników światła będzie więcej. Niech wyjdzie słoneczko, by przywitać się z nami.

Nie włączaj telewizora, nie dawaj swojej energii politykom, którzy cię nienawidzą. Dasz radę. Poczujesz moc. Bo my tworzymy swoją rzeczywistość.

Koniecznie rano weź kąpiel z solą. Ubierz się odświętnie i spędź czas z miłością i dziękczynieniem za wszystko co masz. W niedzielę już nie będzie takiej twórczej energii, jak jutro. Dlatego życzenia nie mają mocy sprawczej.

Pamiętaj, że jutro jest dzień pomnażania, więc wypowiedz co chcesz osiągnąć. Kosmos sprzyja.

Radości i miłości


30/11/2023

Drzewa

Jestem bardzo zajęta. Bardziej niż wtedy, gdy pracowałam. Dwa dni mam wykłady, potem gimnastyka, potem obiady dla mamy na pół tygodnia, potem koleżanki.

Gdyby ktoś mnie zapytał o czym myślę to bym powiedziała, że o niczym. Oddycham i żyję. Po co za dużo myśleć gdy się jest na łonie natury.

Gdy szłam na wykład, w pewnej chwili usłyszałam: Znam cię. To zdanie pojawiło się w mojej pustej głowie. Nikogo wokół. Tylko drzewa. Jest ich coraz mniej, niestety z winy urzędników i żądnych kasy deweloperów.

Pomyślałam, że mam zwidy.

W następnym tygodniu usłyszałam zdanie: My się znamy. Poszłam dalej. Nie będę gadała z drzewami, jak było kiedyś.

Pisałam o drzewach 4 lata temu zycie-drzew

i 7 lat temu drzewa-mowia

Jeśli to drzewa coś do mnie mówiły to raczej jest nieprawdopodobne, byśmy się znali. Kampus PŁ to nie są moje rejony, wcześniej tam nie byłam, do niedawna. Studiowałam Ekonomię, a to jest daleko.

W reinkarnację na razie nie wierzę i staram się żyć tak, by nikogo nie krzywdzić i niczego nie żałować. Zresztą podobno nigdy nie wracamy na ziemię w starym składzie, czyli dusza ma inne ciało fizyczne, eteryczne i astralne. Więc ciężko byłoby rozpoznać kogoś z dawnych czasów, z poprzedniej inkarnacji.

Żyjemy w świecie minerałów, zwierząt i roślin. Nie jest tajemnicą, że świat roślin jest mi najbliższy. Rośliny w domu czasem mnie wzywają, by je podlać. Gdy przechodziłam przez park kilka dni temu, to zostałam posypana śniegiem z jednej gałęzi, a wiatru nie było. Tak po przyjacielsku.

Fakt, że często gdy mijam stare drzewa to myślę o nich, że one tu będę, a mnie już nie będzie. Tylko, że mówię to „moim” drzewom, blisko domu.

Gdzieś czytałam, że drzewa nie mają duszy i żyją aż ktoś ich nie wytnie lub nie uschną. I właśnie drzewa zazdroszczą nam duszy. Coś jednak mają, czego my nie mamy. Nauka o tym milczy 😎

Akurat czytałam Rudolfa Steinera GA 324a – pytania i odpowiedzi na temat czwartego wymiaru. Nie ma dnia bym czegoś nie przeczytała z archiwum RS, bo to pozwala mi zachować zdrowy rozsądek. Powinnam tęsknić za czasami, w których żyli mądrzy ludzie.

Wcześniej są wykłady GA 324, bardzo ciekawe, o matematyce, fizyce i nauce.

Steiner udziela odpowiedzi na nieznane pytanie o rośliny.

Część V Rośliny mają 4 wymiary. W kierunku 4 wymiaru siła działa od dołu do góry, przeciwdziałając sile grawitacji, dzięki czemu sok może płynąć w górę. Ten kierunek wznoszenia się w połączeniu z faktem, że dwa kierunki poziome nie są istotne dla liści, powoduje spiralne ułożenie liści. Zatem u roślin kierunek w dół, czyli kierunek grawitacji, zostaje zniweczony przez 4 wymiar. Dzięki temu rośliny mogą swobodnie poruszać się w przestrzeni w jednym kierunku.”

Dalej jest o zwierzętach, że mają 5 wymiarów, a człowiek ma 6 wymiarów.

Nigdy w ten sposób o tym nie myślałam. Owady też mają gdzieś grawitację, bo latają jak wysoko chcą, bez zahamowań. I balony i bańki mydlane.

W sklepie podczas zakupów, spojrzałam na gwiazdę betlejemską i ją kupiłam. Bo ona mnie wołała. Jest malutka, ma 13 cm wysokości. Akurat na przepełnione biurko.


Przyszli inżynierowie są wrażliwi na piękno sztuki. Taka rzeźba stoi przed Wydziałem Mechanicznym, gdzie mamy wykłady. Za każdym razem ją pozdrawiam 😎


Może jej już nie widzą. Ja bym nadała jej imię, ale to nie mój teren. Jestem tylko gościem.

Wczoraj byłam na znakomitym wykładzie (w DK Ariadna) o malarkach XV-XVIII wieku. Szkoda, że tak mało wiemy o pięknych i uzdolnionych artystkach, które żyły przed nami i mało kto o nich wie. Nie uczyłam się tego w szkole. Uwielbiam sztukę, bo tylko człowiek jest na nią wrażliwy. W tym szarym, brudnym mieście to jedyny jasny punkt. Nie da się żyć tylko prozą życia. 😎


12/10/2023

Inauguracja

 Nie sądziłam, że jeszcze będę się uczyć na uczelni, bo uczę się cały czas.

Inauguracja odbyła się w auli Alchemium - Wydział Chemiczny. Środkowe logo głosi "Magia Chemii Jutra". To nauka czy magia? Bo magia to nauka przyszłości. Teraz wiele rzeczy sprawia wrażenie magicznych dla moich dziadków. 

Przeszłość i przyszłość 😎

Właściwie to jest odpowiedź na remonty w moim bloku. Od czerwca jest ich 4 w tym 3 wokół mnie. Nie mam często ciepłej wody, wyłączają c.o., kucie, wiercenie, młot pneumatyczny, hałas codziennie nawet w niedzielę. Więc chodzenie na wykłady i inne zajęcia zmusza do częstszego wychodzenia z domu.

Na miejsce czekałam rok, ale wtedy miałam też inne sprawy do załatwiania i chyba nie miałabym tyle czasu. A w tym roku znalazło się miejsce i to w odpowiednim czasie.

Na roku jest 620 studentów seniorów i 36 grup tematycznych. Są studenci z 2 cyfrowym numerem legitymacji studenckiej, ja mam numer bliski 2000 (brakuje 104). Takim ludziom nie grozi depresja i użalanie się nad sobą.

Jedni zapadają w sen zimowy, inni dostają energię do działania.

Jak widać na pierwszym zdjęciu powitali nas dziekani i prorektorzy ze wszystkich wydziałów PŁ. Że też mieli czas dla starych ludzi. Byłam pod wrażeniem.

Zaśpiewaliśmy hymn i Gaudeamus i była tez przysięga. Przypomniały mi się czasy minione 😎

Wtorki i czwartki będę miała teraz zajęte.

W mieście nieprawdopodobne korki, więc będę musiała poświęcić więcej czasu na dojazd. Uniwersytet 3 Wieku na Politechnice Łódzkiej jest najlepszy 😎


28/09/2023

Sen party

Byłam na jakimś przyjęciu. To było przyjecie służbowe z klientami, a więc PARTY.

Chyba to był początek imprezy, bo gości nie było za wiele. Jedzenie, czyli przekąski były znakomite. Słodycze na 1 kęs miały nieziemski smak. Jakby małe torciki. Alkohol, każdy jaki sobie można wymarzyć, nie piłam, bo to trucizna. W pewnej chwili zdałam sobie sprawę, ze to party jest podobne do wielu na jakich byłam. A teraz już nie😎 Czyżby tęsknota za starymi czasami 😎 Wszystko było zamówione i przepyszne, ale atmosfery zabawy nie było. To nie wina poczęstunku tylko ludzi. Wszyscy byli ze sobą powiązani służbowo, więc zachowywali się nieszczerze. Miałam poczekać aż przyjdzie więcej osób i się zmyć z tego party. Bo potem może być tylko gorzej, jak wszyscy się upiją. Miałam dejavu. Wiedziałam co się stanie i nie chciałam brać w tym udziału.

Ten obrazek wymyśliła pseudo inteligencja na temat party. Brzydki. Bezduszny. Parodia zabawy 😎.

Czyż to nie oszustwo, że komputer nie umie stworzyć ładnych twarzy? Jakichkolwiek twarzy. To żadna inteligencja. Nie wierz w nią.

Od ostatniego nowiu 🌑, 15 września (174 dzień po), dostałam wiatr w żagle. To dobre określenie. Wcześniej byłam jak w transie. Robiłam co musiałam. Jakbym spała, albo zdała się na los. Ile jest warte życie, i tak wszyscy umrzemy. Po co się wysilać. Nikt z zewnątrz nie mógł na to poradzić.

To ciekawe, bo gdy nie ma księżyca na niebie to ludzie są słabi, nie mają energii i lepiej niech siedzą w domu i nie robią nic ważnego. U mnie było odwrotnie. Energia się we mnie obudziła i wróciła chęć do życia.

Sam nów w Pannie zapowiadał „ekscytującą zmianę”, wg astrologa.

To trygon księżyca do Urana przyniósł energię.

Znaczenie nowiu polega na wprowadzaniu pozytywnych zmian, wdrażaniu nowych pomysłów i korzystaniu z ekscytujących możliwości.

Księżyc w nowiu z 14 września (u nas 15) również zrównuje się w promieniu 0°01′ z gwiazdą, która czyni ludzi szlachetnymi, hojnymi, odważnymi, opanowanymi, jednomyślnymi i wytrwałymi. Daje możliwość szczęścia, honoru i bogactwa.

Więcej tu astrologyking To bardzo dobry astrolog. Proszę przeczytać całość, gdy ktoś ma gorszy nastrój (to przez retrogradacje).

O tym wszystkim przeczytałam po fakcie, bo byłam ciekawa co się takiego stało we wszechświecie. Muszę wszystko zrozumieć.

Wracając do party, to w ostatnią sobotę miałam w domu przyjęcie. Tort był oszałamiająco dobry. Wino musujące przepyszne. I nie były to uprzejmości, bo tak wypada. Rodzina jest szczera, zwłaszcza moja mama. Wszystkie potrawy były ugotowane przeze mnie, nie wszystkie udane w 100%, ale smaczne. I była świetna atmosfera. Nie było czasu zrobić żadnego zdjęcia. Nikt się nie nudził. Nie ma fotorelacji. Były emocje.

Dzisiaj dostałam znaczną podwyżkę emerytury, bo została mi przeliczona z urzędu. Będzie można poszaleć, za to co zostanie mi z opłacenia czynszu.😎

Same pozytywne zmiany, zmiany, zmiany. 3 bliskie mi osoby mają nowe piękne mieszkania. Uwielbiam takie wiadomości 😎. Energia jest zaraźliwa.

Jutro pełnia w samo południe. Energia ciągle jest.

 

15/08/2023

Motyle są wszędzie

Wyciągnęłam wyprane rzeczy z pralki i wpadł mi w ręce podkoszulek.


Nie zdawałam sobie sprawy, że afiszuję się motylami. Zwykle unikam napisów, czy obrazków.

Byłam niedawno w jednej z filii Biblioteki Miejskiej, a tam też były motyle.

Oglądałam znowu jeden z moich ulubionych seriali Fringe. Jako przerywniki zastosowano rożne rzeczy, m.in. motyl

W jednej z gazet, które kupuje moja mama znalazł się taki tekst.

Nigdy nie usiadł na mnie motylek, bo są one takie ulotne.

W czasie porządków trafiłam na książeczkę dla dzieci. Była książeczka o pszczółce Mai i o motylach.


Dzieci lubią książki w twardych okładkach i gdy coś się dzieje.

Codziennie w kuchni patrzę na lodówkę, a tam magnesy motylkowe.

Mają słabą przyczepność, więc nic nie przytrzymują. Ale ich barwy cieszą oko.


Może uszyję rękawicę wyglądającą jak motyl 😎, do kompletu. Może wtedy przestanę przypalać łapawice.

Dla uczniów też coś mam.


Trafiłam na to dziwnym zbiegiem okoliczności.

Motyle przyciągają uwagę. Nawet Rudolf Steiner poświęcił im jeden ze swoich wykładów.

Nie mogłam znaleźć linka, bo okazuje się, że jest nieprzetłumaczony.

A ja go mam na kompie. Tak się zaczyna.


O NATURZE MOTYLI GA 351

Wykład ten jest numerem jeden z piętnastu w cyklu wykładów pt . Funkcjonowanie ducha w naturze i w człowieku – byt pszczół.

8 października 1923, Dornach

Przetłumaczone przez A. Innes

Obserwując Naturę — ​​z reguły ludzie robią to raczej bez zastanowienia — moment, w którym zaczynamy zastanawiać się nad rzeczami Natury, tak wiele wskazuje na obecność duchowości, że nasza ciekawość nie może nie zostać rozbudzona rzeczywistym działaniem tego Ducha, nie możemy powstrzymać się od ciekawości. W przypadku bobrów i innych podobnych rzeczy wielokrotnie zwracałem uwagę na ilość duchowej aktywności, jaką można znaleźć w Naturze. Teraz dzisiaj wskażę coś dalej.


Jego też fascynowała Natura. Uważał, że ludzi może interesować skąd się wzięły takie piękne stworzenia. Ubolewa, że nikt nie badał lotów motyli, a inne zwierzęta tak. Wskazuje również, że wszystkie istoty zwierzęce są stworzone ze światła.

"Ponieważ robak lub gąsienica musi najpierw zniknąć, aby pojawił się motyl. Powstaje w miejscu, w którym zginęła gąsienica. Duch tworzy. W każdym przypadku materia musi najpierw zostać zniszczona i zniknąć, umożliwiając w ten sposób duchowi stworzenie nowej istoty. To samo dotyczy ludzkości."


To jak ze śmiercią. Podobno zmieniamy powłoki. Gdy znikamy z ziemi, pojawiamy się w innej formie gdzie indziej. Być może. Tego nikt nie wie na pewno.

Steiner wspomina również o żabie, która ma serce, płuca i stopy, a kijanka potrafi pływać w wodzie. Jedno wywodzi się z drugiego, ale nie jest to samo. Wszystkie te rzeczy są ze sobą powiązane. Wykład ma 9 stron i jest ciekawy.

Steiner mówił, że nikt nie badał motyli. Wtedy, 100 lat temu. 

To się zmieniło. Zbadano tego motyla i wykorzystano go.

Był program kontroli umysłu zw. Monarch. Nazwano go tak dlatego, że motyl Monarch uczy się, gdzie się urodził (jego korzenie) i przekazuje tę wiedzę poprzez genetykę swojemu potomstwu (z pokolenia na pokolenie).

Było to jedno z kluczowych zwierząt, które dały naukowcom cynk, że wiedza może być przekazywana genetycznie.   Program Monarch opiera się na celach Illuminati i nazistów, aby stworzyć rasę Panów częściowo poprzez genetykę. Jeśli wiedza może być przekazywana genetycznie (co jest), to ważne jest, aby znaleźć rodziców, którzy mogą przekazać właściwą wiedzę ofiarom wybranym do kontroli umysłu Monarchy.   Podstawowym ważnym czynnikiem kontroli umysłu opartej na traumie jest zdolność do dysocjacji. Odkryto, że zdolność ta przekazywana jest genetycznie z pokolenia na pokolenie.

Są już kolejne programy, ale to już inny temat.

Kto nie ma podkoszulki, to może sobie kupić.


Idealnie pokazuje rozpad na wiele osobowości. Która to półkula?

Pooglądajmy sobie piękno Natury. Może motyle nie są badane, ale podglądane. Wiemy skąd się wzięły te istoty stworzone ze światła. Im więcej światła, tym więcej kolorów.

Świetny filmik

 


Na dobranoc 😎


Przepraszam za głupawy temat, ale muszę wrócić do siebie. Musiałam już coś napisać, a to piękny widok.

Niby wszystko jest dobrze, ale nie OK. Raczej KO. Nie ma różnicy.

Póki co, żyjemy, choć inni umierają i znikają z naszego życia. Po co to wszystko?😎 

 

23/07/2023

Nigdy

Dziś jest 111 dzień po

24 dni po usunęliśmy część kwiatów z grobu, bo wyglądał jak śmietnik. Przecież nie o to chodzi.

26 dni po umyłam wodą z solą wszystkie lustra w domu, wyrzuciłam wszystkie kosmetyki i resztę tabletek

31 dnia po usunęłyśmy resztę wieńców z pogrzebu

64 dnia po pojawiła się roślinka w piasku

Część płyty została usunięta, bo pękła. W 1/3 widoczny jest piasek. I w tym miejscu, bez ziemi i wody wyrosło coś zielonego. Nie sadzisz, a masz.

Śmierć to koniec i początek – banał. Człowiek nigdy nie wraca.

Żałoba dotyka nas na różne sposoby i powoduje, że się zmieniamy.

Gdy umiera człowiek to zostaje dziura, brak energii. Oczywiście nie każdy to czuje. Są tacy, którzy śmierć bliskiego człowieka nie odczuwają. Żyją dalej z uśmiechem na ustach. Widziałam ostatnio foty z pogrzebu zmarłego nagle nastolatka. Wszyscy byli w zabawowym nastroju, a najbardziej jego ojciec. No cóż, zostało mu jeszcze 3 synów.

Ukochani, którzy odeszli nigdy nie opuszczają naszego serca

Słowa nigdy nie używałam, bo przecież nie wiadomo jak się życie ułoży. Śmierć jest definitywna, nigdy już się nie zobaczymy, ani nie porozmawiamy. Przynajmniej w naszym materialnym świecie.

Przeczytałam Tybetańską Księgę Umarłych, ale nie wiem czy coś mu pomogło. Może faktycznie zmarli mają swoich przewodników po drugiej stronie. Mamie puściłam audiobooka Michaela Newtona – Wędrówka dusz. Wysłuchała 2 godziny. Nie wierzę specjalnie w coś takiego, ale poprawia humor, chroni przed załamaniem. Tłumaczyłam, że nie możemy płakać i rozpaczać, bo to jemu nie pomoże. Wrócił do domu, do przyjaciół, a my nie powinniśmy go odciągać od retrospekcji życia. Mama niby to zrozumiała. Zapalała co wieczór świecę i się modliła. Po takich rozmowach pojawiały się sny, w których np. mówił komuś, żeby słuchali mamę w jakiejś sprawie, bo ona ma rację. W realu tata zawsze był niezadowolony, nigdy jej czegoś takiego nie powiedział. Potem czytałam Przeznaczenie dusz, gdzie autor opisuje jak zmarli szukają kontaktu z nami poprzez sny, znaki, sytuacje, spotkania. I to się działo u nas.

Platon pisał o śmierci: „Bo wszystko, co jest sprzeczne z naturą rzeczy, sprawia jej ból, a wszystko, co jest zgodne z jej naturą, jest przyjemne. Tak więc na tej samej zasadzie śmierć spowodowana chorobą i ranami jest bolesna i nienaturalna, a nie ma śmierci mniej kłopotliwej niż ta, która towarzyszy starości w jej drodze do naturalnego końca. Taka śmierć wiąże się z większą przyjemnością niż zmartwieniem”.

Steiner pisał - „Ważne jest, aby podczas ziemskiej egzystencji wyrobić sobie pojęcie o warunkach życia po śmierci. Musimy sobie wyobrazić, że wszystko, co postrzegamy tutaj w świecie fizycznym, do którego należymy, nie może być naszym światem po śmierci, ponieważ brakuje nam organów fizyczno-zmysłowych. Intelekt, który jest związany z mózgiem, również przestaje funkcjonować po śmierci. Możemy jedynie próbnie starać się przedstawić obraz życia, które tak bardzo różni się od naszego istnienia tutaj na ziemi.” 

Znany poeta Dylan_Thomas , po śmierci swojego ojca napisał ten wiersz, klasyka

Do Not Go Gentle Into That Good Night

(Nie wchodź łagodnie do tej dobrej nocy)


Nie wchodź łagodnie do tej dobrej nocy,

Starość u kresu dnia niech płonie, krwawi;

Buntuj się, buntuj, gdy światło się mroczy.



Mędrcy, choć wiedzą, że ciemność w nich wkroczy -

Bo nie rozszczepią słowami błyskawic -

Nie wchodzą cicho do tej dobrej nocy.



Cnotliwi, płacząc kiedy ich otoczy

Wspomnienie czynów w kruchym wieńcu sławy,

Niech się buntują, gdy światło się mroczy.



Szaleni słońce chwytający w locie,

Wasz śpiew radosny by mu trenem łzawym;

Nie wchodźcie cicho do tej dobrej nocy.



Posępnym, którym śmierć oślepia oczy,

Niech wzrok się w blasku jak meteor pławi;

Niech się buntują, gdy światło się mroczy.



Błogosławieństwem i klątwą niech broczy

Łza twoja, ojcze w niebie niełaskawym.

Nie wchodź łagodnie do tej dobrej nocy.

Buntuj się, buntuj, gdy światło się mroczy

wiersz po polsku pochodzi z tej strony dylan-thomas

Ten poeta inspiruje do dziś, a miał 39 lat gdy zmarł. 

Robert Allen Zimmerman, współczesny poeta, znany piosenkarz i kompozytor, pożyczył sobie imię tego poety. Z szacunku czy zachwytu. Czy z takim nazwiskiem otrzymałby nagrodę nobla w 2016 roku? Teraz nazywa się Bob Dylan i jego dzieci też.

Słowa Boba Dylana tchną nadzieją:

Kiedy miasta płoną płonącymi ciałami ludzi

Tylko pamiętaj, że śmierć to nie koniec

I na próżno szukasz choć jednego przestrzegającego prawa obywatela

Tylko pamiętaj, że śmierć to nie koniec.

Jung mówił o archetypie śmierci/odrodzenia. Jak w wielu różnych kulturach zawsze istniały wierzenia w jakieś odrodzenie związane ze śmiercią. Śmierć jako metafora spowodowania zmian zgodnych z Wolą ostatecznie dała miejsce do pracy. Praktyczna metoda transformacji. Umrzyj dla starego siebie, potraktuj odrodzenie jako coś nowego, aby to znacznie uprościć. Sekretem sukcesu jest nauczenie się poruszania się po „krainie umarłych” lub „bardo”, jak to się również nazywa. Ogólnym skutkiem rytualnego i transformacyjnego użycia śmierci jest o wiele większe docenienie życia. Trening radzenia sobie ze śmiercią przywraca witalność i siłę do życia. Za każdym razem, gdy muzyk naprawdę łączy się z muzyką lub ktokolwiek z powodzeniem medytuje, przechodzi „śmierć” swojej codziennej osobowości.

Między śmiercią a odrodzeniem (Bardo), zmarły dokonuje retrospekcji swojego życia. Człowiek za dobre uczynki za życia dostaje białe kamyki, a czarne za złe. Sprawdzamy ile ich mamy. Ważne jest prowadzić takie życie, by białych mieć jak najwięcej. Każdego dnia mamy szansę naprawiać swoje błędy (które często w naszej ocenie są błędami). Wtedy czarne kamyki stają się białe.

Pokaż mi swoje kamyki, a powiem ci kim jesteś. 😎

Życie to dar.

Doceniam i szukam sposobu na życie po.

Śmierć zawsze znajduje tego, komu jest pisana. 

Nikt nigdy jej nie ucieknie.