Wczoraj po raz pierwszy dwie osoby życzyły mi Szczęśliwego Nowego Roku oraz Weseołych Świąt.
Ludzie!!!
Przecież dopiero listopad. Zawsze można powiedzieć, że idą święta, np. wielkanocne. Ale żeby od razu z życzeniami. Fakt, że z tymi ludźmi spotkam się dopiero w styczniu, a miłe jest, że ktoś chce dla ciebie dobrze.
Nie wiem czy w tym roku będę ubierała choinkę, nie mam małych dzieci, a ja w Mikołaja nie wierzę. Wczoraj mój syn powiedział, że go okłamywałam co do Mikołaja. Jak może mieć do mnie zaufanie? Co tu robić? Udawać, grać, kłamać? Teraz myślę inaczej i na pewno nie straszyłabym dziecka Mikołajem. Nie musiałby nic robić (śpiewać, mówić wierszyki) dla prezentu, a bycie grzecznym to norma, a nie strach przed rózgą.
Najfajniesze są spotkania rodzinne, jedzenie różnych smakołyków, a śnieg, prezenty, choinki to tylko dodatek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz