25/11/2008

Coraz bliżej Święta

reniferki

Wczoraj po raz pierwszy dwie osoby życzyły mi Szczęśliwego Nowego Roku oraz Weseołych Świąt.

Ludzie!!!

Przecież dopiero listopad. Zawsze można powiedzieć, że idą święta, np. wielkanocne. Ale żeby od razu z życzeniami. Fakt, że z tymi ludźmi spotkam się dopiero w styczniu, a miłe jest, że ktoś chce dla ciebie dobrze.

Nie wiem czy w tym roku będę ubierała choinkę, nie mam małych dzieci, a ja w Mikołaja nie wierzę. Wczoraj mój syn powiedział, że go okłamywałam co do Mikołaja. Jak może mieć do mnie zaufanie? Co tu robić? Udawać, grać, kłamać? Teraz myślę inaczej i na pewno nie straszyłabym dziecka Mikołajem. Nie musiałby nic robić (śpiewać, mówić wierszyki) dla prezentu, a bycie grzecznym to norma, a nie strach przed rózgą.

Najfajniesze są spotkania rodzinne, jedzenie różnych smakołyków, a śnieg, prezenty, choinki to tylko dodatek.

dzwonki

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz