27/12/2022
22/12/2022
Zmiany są dobre
26/11/2022
Sen z zakupami
Pojechałam na wycieczkę lub na wakacje. Była duża grupa kobiet. Coś zwiedzałyśmy, dużo chodziłyśmy. Potem poszłyśmy na zakupy. Nikt nie miał pieniędzy, oprócz mnie. Więc ktoś coś kupował, a płaciłam ja. Wszyscy mieli mi oddać pieniądze jak wrócimy z wycieczki.
Więc wróciłyśmy i każdemu wydawałam jego zakupy i określałam ile za to zapłaciłam. Każdy mi oddał, oprócz jednej osoby. Były takie towary, za które ona nie chciała mi zapłacić. Więc je odkładałam. Była tam m.in. guma do żucia, wafelki i podobne drobne głupoty, których ja nie kupuję. Ona mi wmawiała, że to są moje zakupy. Ona kombinowała, że ja tego nie zjem, czy nie użyję, to ona sobie je weźmie. Znam te osobę w realu i wiem, że była zawsze chytra. Nie płaciła pracownikom, ale sama jeździła do Meksyku, kupowała drogi badziew. I taka była we śnie. Nic się nie zmieniła. Powiedziałam jej, że tego nie wyrzucę tylko oddam biednym. Była bardzo niezadowolona, bo chciała te rzeczy zabrać z kosza na śmieci. Ale przecież nie będzie wyrywała biednym gumy do żucia. Zgodziła się zapłacić za kilka rzeczy, a za kilkanaście nie. Nie ubędzie mi.
Typowy sen odzwierciedlający dzień powszedni. Mam kilkanaście apek sklepowych i przez ostatni tydzień dostawałam informacje, że jest Black Friday, zaczynając od wtorku. Kilka razy dziennie, nawet odliczali minuty. Nie działa na mnie nacisk. Nic akurat nie potrzebuję.
Dzisiaj okazało się w prasie polskiej, że tłumów w sklepach nie było. W prasie światowej były informacje, że zakupy przez internet otarły się o rekord. Taka ciekawostka.
Już
zaczęły się czarne tygodnie i miesiące. Sprzedawcy błagają nas, żebyśmy kupowali w nieskończoność, a potem wyrzucali, bo to zbędne i nieprzemyślane zakupy.
Dlaczego nie białe. 😎
20/11/2022
Sny z botoksem i dżinsami
Wyszłam z domu i niedaleko spotkałam moją koleżankę z podstawówki i liceum. Mieszka na moim osiedlu, więc się czasami spotykamy. To była ona, ale jakby nie ona. Moja koleżanka zaczęła siwieć w liceum. Miała świetne włosy, coś jak sól z pieprzem. Bez żadnego farbowania. U niej w rodzinie wszyscy szybko siwieją. A we śnie miała ona włosy ufarbowane na brąz i długie za pośladki. I jeszcze były kręcone, jak u Roszpunki. Wyglądały okropnie. Natomiast twarz miała piękną, ostrzykniętą botoksem i ładnie umalowaną. Z przodu wyglądała rewelacyjnie. Zdziwiłam się, dlaczego zdecydowała się na tak ogromne zmiany w swoim wyglądzie. Nie zdążyłam zapytać, bo się obudziłam. W rzeczywistości nie widziałyśmy się ok. pół roku. Może faktycznie się zmieniła.
Była 8 rano, więc przewróciłam się na lewy bok, na chwilę, żeby krew mi spłynęła z pleców. Zasnęłam. W końcu to niedziela.
W drugim śnie byłam na basenie. Skończyłam pływać i poszłam do szatni. Założyłam bluzkę, ale nie mogłam znaleźć moich spodni. Noszę teraz wyłącznie szare rurki, obcisłe. A tu zostały tylko męskie, duże, skejtowe. Założyłam, bo miałam iść na wykłady. Były tak duże, że musiałam związać sznurkiem, żeby mi nie spadły. Nie zapięłam rozporka, tylko je zawinęłam. Nogawki były szerokie i za długie, że nie widać mi było butów. Poruszałam się w nich jak półtora nieszczęścia. Ale co miałam robić. Byłam na studiach 😎 W kieszeni spodni był telefon w kształcie trapezu, dłuższy bok to zamknięcie. Są teraz takie zamykane, ale kwadratowe. Zobaczyłam, że nie ma hasła, co jest obecnie niespotykane. Nie miałam czasu zadzwonić, bo się śpieszyłam. Nie mogłam znaleźć teczki, bo ją zostawiłam w sali, w której przed basenem miałam zajęcia. Spotkałam znajomą i ona poszła razem ze mną, ale nie weszła. W sali były inne zajęcia, spytałam czy mogę zabrać teczkę, bo zapomniałam jej zabrać. A wykładowca powiedziała, że tak, ale nie powinnam być taka roztargniona. Więc, żebym zapamiętała to zdarzenie to poprosiła o indeks i napisała mi w nim zdanie: „ Aktualnie dopuściła się wykroczenia.” To było dziwne. Wyszłam z tej sali, przepraszając za zakłócenie. A potem szłam różnymi klatkami schodowymi, raz w górę, raz w dół, nie mogłam znaleźć sali. Znajoma gdzieś zniknęła. Stwierdziłam, że już za późno na wykład, więc usiadłam na parapecie i wyjęłam ten obcy telefon. Zaczęłam się zastanawiać jak mam odgadnąć do kogo on należy. Może będzie tam hasło „mama” albo „tata”, bo to rodzina. Przecież nie będę dzwonić do jego znajomych, to byłby obciach. Nie zdążyłam zadzwonić, bo się obudziłam. Była 9 rano.
Nie zamierzałam tak długo spać. Położyłam się o 23.
Zapisałam rano kilka słów, żeby nie zapomnieć snów.
To były: botoks i doczepy oraz basen, spodnie, telefon, aktualnie dopuściła się wykroczenia.
Sny ewidentnie odnoszące się do codzienności. Ostatnio w sobotę zastanawiałam się czy nie spotkam koleżanki, bo dawno jej nie widziałam. Na pewno coś się zmieniło.
A
drugi sen o dżinsach jest jak najbardziej na czasie. Dostałam
kilkanaście starych par spodni, w różnych kolorach. Czekają, aż
znajdę chwilę, żeby je przerobić na coś innego, np. płaszcz, czy
sukienkę. Przekładam je ciągle w inne miejsce, widzę ten stos prawie codziennie.
Widocznie moja dusza chciałaby zrobić coś nowego ze starego, artystycznego, a ja
ciągle w papierach i obowiązkach. Może wyznaczę sobie termin. Ale
tyle się dzieje, że mogę go nie dotrzymać. Własne sprawy zawsze
są na końcu. 😎
18/11/2022
Duchowość
Nowy salon prawie gotowy. Pachnie czystością i zrobiło się widniej. Muszę tylko zamówić dywaniki i starczy na kilka lat. W międzyczasie stomatolog. Za tydzień będzie koniec. Co jest w znieczuleniu, że mnie suszy i wypijam 3 litry wody w dzień. Nieustannie czytam Steinera, a ostatnio lekcje ezoteryczne GA 266. Wykonuję wszystkie ćwiczenia, a niektóre wykonywałam wcześniej w innej formie, ale z właściwą intencją. Czas na ziemi to idealny czas, by naprawiać swoją duszę. Wtedy będzie łatwiej w świecie duchowym. Jeśli ktoś wierzy w kolejne życia.
A nocami moje ciało astralne nieustannie leci do nieboskłonu. To jest bardzo odżywcze, bo gdy wraca to daje energię ciału eterycznemu i następuje uzdrowienie. Pojawiają się inspiracje. Ludzie nie wiedzą skąd się biorą pomysły, czy rozwiązania ich problemów i dlaczego to się dzieje w nocy. Bo rano pojawia się odpowiedź. Ciało astralne nie śpi, tylko pozwala ciału fizycznemu się naprawić i leci po inspiracje. Ale po co komu wiedza o rodzajach ciał człowieka? Na pewno wiedzą ci, którzy wymyślili tortury z podtapianiem. Oni wiedzą jak to wpływa na ciało eteryczne. Niektórzy nie dziwią się, że ciągle znajduje się znane postaci utopione w wannie, idealne morderstwa osób drugich.
To tak na marginesie. Zdobytą wiedzę należy wykorzystać w praktyce.
Zwykle gdy lecę nocami do nieba to nie oglądam się. Ostatnio było inaczej, a to pod wpływem koleżanek i linków do stron „duchowych”. Podobno ludzkość rozwija się duchowo, wielu oczekuje „wzięcia”. Takie bzdury, które można bezkarnie pleść, bo nikt tego nie sprawdzi.
No więc, lecąc w górę, zatrzymałam się, żeby spojrzeć na ziemię.
Widok nie był optymistyczny, bo ziemia spowita była ciemnością. Loty są w świecie duchowym, więc chodzi o doznania duchowe. Oczywiście nie widziałam kulki obracającej się 1600 km/godz. Ziemia była całkiem płaska. I ciemna. Z wysokości nie było widać oświetlonego NY, bo tam reklamy świecą na okrągło, nawet jak wszyscy śpią.
Były punkty mocnych świateł, strzelających w nieboskłon, wyglądających jak schody do nieba. Takie skojarzenie. Mamy 8 mld ludzi, a światła tak niewiele.
A wystarczyłoby, żeby każdy człowiek wykonywał swoją pracę najlepiej jak umie i by czynił dobre uczynki. Naprawdę to każdy potrafi. Lekarz, który przepisuje szkodliwe tabletki - nie świeci. Policjant, który krzywdzi zwykłych ludzi - nie świeci. Kasjer, który oszukuje - nie świeci. Celebryta, który jeździ po pijaku szukając kogo by tu zabić – nie świeci, bo nie jest dobrym człowiekiem. Nie na tym powinno polegać życie. Tym bardziej, że każdą spotkaną osobę w świecie materialnym spotkamy w świecie duchowym. Nastąpi konfrontacja. Karą będzie samotność, wyalienowanie nie do zniesienia na długo. Po co to komu.
To nie są bajki, to rzeczywistość.
Religia i duchowość się wykluczają, tak jak strach i miłość. Bóg nie przesiaduje w kościołach, tylko w sercu każdego człowieka. Czysty dom to też czyste serce. Zadbaj o niego, jak ja 😎
Wracając do stron „duchowych”, to nie ma tam ducha, bo jest żebractwo. Na ogromną skalę. Od dawna nie czytam i nie oglądam produkcji innych ludzi, bo nie mam na to czasu.
Teraz w każdym filmie na YT, telegramie czy na blogach są prośby o kasę na: nową kamerę, na lepszy mikrofon, na nowy dom, na kawę, na ciastko, na wygodne życie i za nic.
Na tym blogu nigdy nie było i nie będzie reklam. Zarabiam w inny sposób. Nikt mi nie będzie płacił za dzielenie się swoimi zainteresowaniami. Ludzie myślą, że jak coś robią to trzeba im za to płacić. Mówią: Doceniasz to co robię to płać. Miszczowie szukają jeleni. A kiedyś to uczniowie szukali nauczycieli. Tu nie ma miejsca na duchowość. Doradzam zaprzestać obserwowania takich stron, bo tracisz czas i energię. Kasa to też energia. Jest tyle mądrych książek do przeczytania, jest tylu ludzi, których warto dobrze traktować.Przypomnij sobie co to moralność i szlachetność.
Troska o materię wyklucza duchowość. Jeśli ktoś głoduje, to coś źle robi. Zdziwiło mnie też zainteresowanie polityką. Przecież duchowość to wyklucza. Politycy to inny gatunek ludzi, zbędny, bo marnuje nasze pieniądze. W skrzynce na listy znalazłam ulotkę z instrukcją jak oszczędzać energię, a miesiąc temu miasto urządziło pokaz marnowania pt. festiwal światła. To było okropne, nic nie wnoszące do życia ludzi. O co chodzi z podświetlaniem budynków na różne kolory, czemu ma to służyć? Paranoja. Niech im ziemia lekką będzie.
Zawsze gdy życie się nie układa, gdy głodujemy czy chorujemy, to trzeba się zatrzymać i zastanowić nad celem do którego zmierzamy. Czy to na pewno mój cel, czy robię to co lubię, co mnie buduje? A może mnie niszczy. Warto pomyśleć, a nie biec na złamanie karku przez życie doczesne. Gdy ktoś wiódł nikczemne życie i nagle piorun w niego uderzył, to jest to działanie sił ze świata duchowego. Tak mówił na wykładach Steiner. Zachowanie takiego człowieka zmieniło się o 180 stopni. Nikt się nie zastanawia dlaczego tak się stało. Trzeba było zatrzymać tego człowieka każdym sposobem, żeby nie marnował sobie dalej życia.
Kolejny cytat z wykładów Steinera.
"Wszystkie członki jego istoty — ciała fizyczne i eteryczne, czujące, racjonalne i świadome dusze, ego, a nawet wyższe członki duszy — otrzymują nowe życie dzięki bliskości Królestwa Niebieskiego. Te nauki są w całkowitej zgodzie z naukami pierwotnej mądrości.
Chrystus powiedział: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą”. W ten sposób pokazano nam, jak w najbardziej intymnym sensie serce jest wyrazem ego, boskości w człowieku."
Dzisiaj na ulicy zagadnął mnie starszy pan i szukał Mopsu. Powiedziałam mu, że jest za jego plecami, a wejście jest kilka metrów dalej (bo zapytał). Dziękował mi jakbym zrobiła wielką rzecz. A to zwykła uprzejmość. Ludzie są zagubieni i należy im pomagać, a nie odwracać się od nich. Staram się pomagać i uciekam, bo podziękowania są zbędne.
Pisałam kiedyś jak na mnie działają małe dzieci. Zwykle przyglądały mi się i przestawały płakać. Ale ostatnio dotyczy to każdego dziecka, które znajdzie się na mojej drodze. Kiedyś to zauważałam, ale teraz to dzieci ściągają mnie wzrokiem, uśmiechają się, nic nie mówią, i wodzą za mną wzrokiem. Staram się odwracać wzrok i szybko odejść, bo to dziwne i niepokojące np. dla opiekunów tych dzieci. Nie wiem co one widzą, a inni nie. Dzieci są w różnym wieku, ale do 5 lat. Nie będę je o to pytała. Sama to rozgryzę.
A więc pracuj nad sobą, bo warto mój drogi przyjacielu.
Każdy człowiek jest ważny. Zmiana świata nastąpi wyłącznie poprzez zmianę ludzi. Praca wykonywana jest we wnętrzu każdego człowieka. Więc nie trać czasu na głupoty.
Miej serce i patrzaj w serce - tak pisał Mickiewicz. Bo serce jest najważniejsze.
Zacznij świecić, a zostaniesz dostrzeżony z nieba. Za darmo.
Ziemia jest dobrym miejscem do życia. Nie czekaj na wniebowstąpienie, bo czyż tutaj nie może być jak w niebie.
Jak w psalmie 104.
Przecież złych ludzi jest mniej. Więc ich proszę zabrać z tego pięknego miejsca do życia.
Miało być krótko 😎 a wyszło jak zwykle 😎
02/11/2022
Zaduma
Jesień i zima to podobno depresyjne pory roku. Mnie to nie dotyczy, bo ja lubię każdą porę roku, a mój organizm i mózg się po prostu dostosowuje