16/06/2023

Sen z niemowlęciem

Byłam z moim mężem (teraz eks) w jakimś domu. Była noc, w domu też przygaszone światła. Mój mąż powiedział, że ktoś zostawił u nas niemowlę. Trochę mnie to zdziwiło, bo nikt ze znajomych, ani rodziny nie ma tak małego dziecka. Pomyślałam, że trzeba się nim zaopiekować do czasu gdy matka je zabierze. Nie planowaliśmy zawiadamiać policji czy kogoś w tym rodzaju. Niemowlę było bardzo małe, najwyżej 1-2 miesięczne. Było spokojne, nie płakało, czasem spoglądało w przerwach od spania. Małe dzieci muszą często jeść. A więc potrzebowaliśmy mleka. Była noc, a my byliśmy na jakimś zadupiu, coś jak na kemping na bezludziu. Niemowlę zaczęło się budzić i kręcić. Mój mąż powiedział, że mam dać dziecku swoją pierś. Przecież to normalne, że niemowlęta karmi się piersią. Więc dałam mu swoją prawą pierś do ssania. Dziewczynka otworzyła oczka, spojrzała na mnie i zaczęło ssać moją pierś. Można powiedzieć, że żłopała, bo czułam jak zachłannie ciągnie. Nie wiem skąd się wziął pokarm. Nie pomyśleliśmy, że coś może być nie tak, jakby karmienie piersią przez kobiety w różnym wieku było normalne. Odetchnęliśmy z ulgą. Dziecku nie grozi głód. Będzie dobrze zaopiekowane. 

 

To był dziwny sen. Nie tęsknię za czasami z małymi dzieci. 

W snach akcja toczy się po swojemu. Normalnie pewne rzeczy byłyby dziwne. We śnie wszystko jest możliwe.

Wiadomo, ktoś umiera, a ktoś się rodzi. Nawet więcej się rodzi, bo przecież jest nas coraz więcej (podobno).

A to moje truskawki. 

 

Zostawiłam doniczkę z zeszłego roku na parapecie balkonu. Nie podlewałam. Liście były zielone z brązową obwódką. Na wiosnę trochę podlewałam. Niespodzianka, mam nowe owoce. Jeszcze nie próbowałam.

Ale musiałam podwiązać, bo są ciężkie i mogą się połamać.

Zakupiłam 3 krzaczki pomidorów koktajlowych, bo to roślina jednoroczna. Stare łodyżki uschły.

Życie toczy się dalej.