31/10/2008

Kryształowe Dziecko?

Kilka lat temu czytałam o Dzieciach Indygo w książkach dr Doreen Virtue, która jest doktorem psychologii i matką czwórki takich dzieci. Od 2000 roku zaczęły pojawiać się na świecie tzw. Dzieci Kryształowe, zwane tak od koloru aury. Kryształowe Dzieci mają duże, piękne oczy o głębokim, wręcz hipnotycznym spojrzeniu. Są spokojne, szczęśliwe i wyrozumiałe dla innych. Pod wieloma względami są idealne i to one właśnie stanowią cel, do którego zmierza ludzkość w swoim rozwoju. Ich zadaniem jest wskazywanie kierunku i zachęcanie do tej ewolucji poprzez swoje istnienie.

Jedną z cech charakterystycznych Kryształowych Dzieci jest ich sposób komunikowania się. Są to dzieci obdarzone zdolnościami telepatycznymi. Mimo to, ich rodzice nie narzekają na trudności z porozumiewaniem się z nimi. Przeciwnie, dzięki swym Kryształowym Dzieciom uczą się komunikacji na poziomie umysłu. Do porozumiewania się z otoczeniem, poza telepatią, dzieci te wykorzystują własny "język migowy" i dźwięki (również piosenki).

Niezwykłość Dzieci Kryształowych często daje o sobie znać, zanim jeszcze pojawią się na Ziemi. W niektórych przypadkach nawet przed poczęciem: proszą swe przyszłe matki, by je urodziły. Telepatycznie przekazują informację o swojej płci, dacie narodzin, samopoczuciu. Na skierowane do nich w myślach słowa "kocham cię" potrafią odpowiedzieć głośno "ja ciebie też".

Dzieci podobne do Kryształowych przychodziły na świat w każdej epoce. Tak samo kochały naturę, pamiętały przeszłe wcielenia, widziały anioły. Różnica między nimi a Dziećmi Kryształowymi polega jednak na tym, że przeznaczeniem tych ostatnich jest zapamiętanie i przeniesienie ich niezwykłych darów w życie dorosłe. Aby tego dokonać, potrzebują nieustannego wsparcia ze strony rodziców, nauczycieli, psychologów i wszystkich dorosłych ludzi. To właśnie do nas należy nauczenie ich życia w obcym dla nich świecie niższych wibracji tak, aby nie stłumić ich naturalnej wrażliwości i otwartości duchowej. Tak naprawdę - podobnie jak wszystkie inne dzieci - najbardziej potrzebują naszej miłości i wsparcia. Pomagajmy im we wszystkim, nie przegapmy szansy, jaką są dla całej ludzkości. Kryształy, jako jeden z darów, z którymi przychodzą na świat, mają zdolność uzdrawiania. Dzieci te w sposób naturalny widzą aurę, wiedzą więc kto potrzebuje pomocy. Bez wahania przekazują swoją uzdrawiającą energię, nawet samymi myślami.

Dlaczego o tym piszę? Bo w mojej rodzinie pojawiła się taka Kryształowa Dziewczynka. Urodziła się 5 grudnia 2007 roku. Jej poczęcie było dziwne, ciąża też, przyniosła sobie swoje imię, natomiast na razie nie wniosła szczęścia do swej rodziny. Rodzice są bardzo młodzi i nie bardzo umieją się opiekować takim wyjątkowym dzieckiem.

Będę obserwować jej rozwój, bo może nie jest taka wyjątkowa. Choć różni się bardzo od innych dzieci.

             



Bransoletka z 8 onyksami

bransoletka z 8 onyksami
 

Już ponad miesiąc noszę urodzinową bransoletkę z 8 onyksami. Coraz bardziej jestem w niej zakochana. Kamienie są przepiękne, gładkie, a czerń głęboka. Nie jest to podobno kamień dla mnie jako Wagi. Ale na ten moment on jest dla mnie korzystny. W tak krótkim czasie mogłam się upewnić co do jej działania na mnie. W końcu to ona mnie wybrała.

Przytoczę parę zdań z poprzedniego bloga o cechach onyksu, które akurat sprawdziły się u mnie.

Onyks to tzw. Kamień mądrości. Czarny onyks ma największą moc. To kamień fatalistyczny, wiedzy i intelektu. Kamień ten zawiera spokój i harmonię. Chroni od niesławy i upodlenia. Jest przyjacielem ludzi, którzy dążą do poznania i pogłębiania życia. Przynosi szczęście i równowagę tym którzy go pokochają. Onyks nazywany jest też kamieniem czarnoksiężników. Noszą go osoby rozumiejące mroczną stronę życia. Nie pozwoli by negatywne wpływy z zewnątrz dostały się do wnętrza jego właściciela. Onyks to też kamień ochronny. Odbija negatywne emocje, a przyciąga pozytywne. Obdarza spokojem, zdecydowaniem przy podejmowaniu decyzji, jak również darem wymowy, wzmacnia wiarę w siebie. Pomaga wyrażać uczucia i myśli.
Onyks ochrania przy wewnętrznych obciążeniach i negatywnych wpływach zewnętrznych. Pomaga znieść ból wewnętrzny, zewnętrzny i duchowy. Wyrównuje ciało i ducha.


Gdy zakładam ją na rękę to bransoletka robi się ciepła, a kamienie ślicznie połyskują. Te kamienie dodają mi pewności siebie. Teraz wiem czego chcę, jak mam postapić w różnych sytuacjach. Oczywiście, że się czasem zastanawiam, ale szybko podejmuję decyzję. Co prawda nie jestem czarnoksiężnikiem, ale nie boję sie tego kamienia, wręcz jestem w nim zakochana. Już sobie zamówiłam kolczyki na imieniny w tym samym stylu, będzie komplet.

Dzięki Hunie mam wyostrzoną intuicję. Jeśli kierujemy się sercem, zawsze dokonujemy dobrych wyborów. Na początek jeśli wybieramy sobie np. biżuterię. A potem przy wyborze ludzi, przyjaciół.

 

Wczoraj zgubiłam różowy szalik. Było gorąco więc miałam go przewieszonego przez torbę i gdzieś po drodze mi uciekł. Fakt, że już mi się znudził i nie pasował mi do płaszcza. Ale nie umiałam go wyrzucić, więc sam odszedł. :-)

 

 

29/10/2008

Miłość to ...

Bo miłość mój drogi to:


To chcieć czynić drugiego wolnym, a nie uwodzić go,
to uwolnić go z jego więzów, jeśli pozostawał więźniem,
Aby on także mógł powiedzieć: "kocham ciebie",
nie będąc do tego zmuszonym nieposkromionymi pragnieniami.

Kochać to wejść do drugiego, jeśli otwiera tobie
bramy swego tajemniczego ogrodu, po drugiej
stronie okrężnych dróg, kwiatów i owoców
zrywanych na skarpie,
Tam, gdzie zadziwiony potrafisz wyksztusić: to
"ty", moje kochanie, ty jesteś moją jedyną...

Kochać to chcieć ze wszystkich sił dobra drugiej
osoby nawet z pominięciem siebie, to czynić
wszystko, by ona wzrastała i rozwijała się
Stając się z każdym dniem człowiekiem jakim
być powinna a nie takim, jakiego chciałbyś ukształtować
według swoich marzeń.

Kochać to ofiarować swoje ciało, a nie zabierać
ciała drugiej osoby, lecz przyjąć je gdy daje siebie,
To skoncentrować siebie i wzbogacić, aby
ofiarować ukochanej całe swoje życie skupione w
ramionach twojego "ja", co znaczy więcej niż
tysiące pieszczot i szalonych uścisków,

Kochać to ofiarować siebie drugiej osobie, nawet
jeśli ona przez moment się wzbrania
To dawać nie licząc tego, co inny ci daje,
płacąc bardzo drogo, nie domagając się zwrotu.

Największa miłość wreszcie to przebaczyć, gdy
ukochana niestety odchodzi, usiłując oddać
innym to, co przyrzekła tobie.

Kochać to zastawić stół, aby przy nim zasiadł twój
gość i nie sądzić, że możesz obejść się bez niego,
Ponieważ pozbawiony żywności, jaką on ci przynosi,
na twoje świąteczne przyjęcie nie postawisz
dań królewskich lecz tylko suchy chleb biedaka.

Kochać to wierzyć drugiej osobie i ufać jej,
wierzyć w jej ukryte siły, w życie które posiada,
jakiekolwiek byłyby kamienie do usunięcia dla
wyrównania drogi.

To zdecydować się rozsądnie i odważnie wyruszyć na
drogi czasu, nie na sto, tysiąc czy dziesięć
tysięcy dni, ale na pielgrzymkę, która się nie skończy,
bo jest pielgrzymką, która trwać będzie ZAWSZE.

Powinienem ci to powiedzieć, aby oczyścić twe
marzenia, że kochać to zgodzić się na cierpienie,
śmierć sobie samemu, aby żyć i ożywiać,
Ponieważ tylko ten, kto może bez bólu zapomnieć
o sobie dla drugiego, może wyrzec się życia dla
siebie tak, żeby nie umarło w nim cokolwiek z niego.

Kochać wreszcie to jest to wszystko, o czym
powiedziano i jeszcze więcej,
Bo kochać to otworzyć się na nieskończoną MIŁOŚĆ,
to pozwolić się kochać, być przejrzystym
wobec tej MIŁOŚCI, która zawsze w porę.

To jest, o wzniosła Przygodo, pozwolić Bogu
kochać tego, którego ty w sposób wolny
decydujesz się kochać!

Michael Quist

(francuski ksiądz)

28/10/2008

Nie mam EZO TV :)

1 października wyłączyli mi EZO TV. Mam kablówkę i kilka programów przeniesionych zostało do kanału cyfrowego. Jeden telefon i by mi przywrócili, ale nie zrobiłam tego. Przecież nie ma przypadków. Od jakiegoś czasu codziennie rano modlę się do mojego Anioła, Aumakua, WJ o opiekę, prowadzenie, inspirację i wskazanie właściwej i dobrej dla mnie drogi. Więc skoro "wyłączono" mi ezo, to widać nie było dla mnie dobre. Po trzech dniach w domu zrobiło się jakby "jaśniej", nie umiem tego wytłumaczyć, ale domownicy są szczęśliwi, że nie mam tego kanału. Jestem rozsądna, więc za często go nie oglądałam, bo przecież trzeba pracować. A jednak coś się zmieniło i to na lepsze. Teraz przyszła refleksja na temat poziomu duchowego prowadzących wróżek. Kiedyś mi imponowało ich "uduchowienie", że widzą aurę, zaglądają w przyszłość, umieją doradzić i pomóc, na odległość wchodzą mentalnie do domów osób potrzebujących oczyszczenia, widzą jak pracują czakry itp.Ja też chciałam należeć do takiego "klubu osób z takimi zdolnościami". Oglądałam, jeździłam na kursy...

Teraz widzę to w innym świetle. Musiałam coś stracić, żeby coś zyskać. Kilka z tych wróżek poznałam osobiście na różnych warsztatach i kursach. One są "normalne", piją, palą, imprezują, jeżdżą do W-wy kosztem własnego szczęścia rodzinnego. Choć o szczęściu nie można mówić, jak się żyje kilkanaście lat z alkoholikiem to trzeba zarobić. Boże, zobaczyłam ich w innym świetle, bez maski. Ich udawana troska o dobro innego człowieka, ale poradę przerywają w pół słowa, bo jest reklama. Kilka z nich b.dobrze wygląda, lubią dobrze zjeść, a to kosztuje i ciągle tylko podają rytuały na przyciągnięcie bogactwa. A biedni ludzie robią co im każą. A bogacą się sprytniejsi. Te ich porady też teraz mnie śmieszą. Np. dzwoni osoba z kilkoma kredytami, bez pracy na zasiłku i pyta o swoją sytuację materialną, kiedy się poprawi. A te chodzące mądrości mówią - za pół roku. Ciekawe jaki cud się zdarzy. Wygadują takie głupoty i jeszcze umieją się usprawiedliwić, że przecież nie zawsze wróżba się sprawdzi, bo człowiek ma wolną wolę.Dlaczego ja tego nie widziałam, miałam jakąś zasłonę na oczach czy co?

Teraz codziennie dziękuję mojemu Wyższemu Ja za odcięcie mnie od tego złudnego świata. Osoby dobre i naprawdę chcące pomóc nie siedzą w świetle kamer. Kiedyś wysłałam smsa z pytaniem, to teraz dostaję takie wiadomości: właśnie teraz masz szansę skruszyć lód w sercu osoby na której ci zależy, ana tylko na to czeka i ma wobec ciebie plany, poznaj je ślij sms  WROZ, albo Skrywam tą tajemnicę od dawna, sądzę, że dzisiaj moge ujawnić ci wiadomości mające znaczący wpływ na to co się wydarzy niebawem. Ślij INFO na ... albo: Widzę twoją przyszłość. Proszę o kontakt. Od rana mam informacje, które nie moga czekać. Ktoś szuka właśnie Ciebie. Nie czekaj - wyślij KTO na ... To są oryginalne sms-y, mam je w komórce. Przecież pierwsza zasada mówi, że wróży się temu kto prosi, a ja przecież nie kazałam nikomu rozkładać kart, już nie mam pytań do nich. To już jest atak zła. To nie ma nic wspólnego z rozwojem duchowym, raczej z omamianiem i budowaniem zapory od Światła. Musiała nastąpić Boska interwencja, żebym przejrzała na oczy. Dzięki Ci Panie za otwarcie oczu, spadły klapki i teraz mogę naprawdę rozwijać się w dobrym kierunku. Muszę jeszcze zlikwidować swoją obecność na ich forum, od dawna tam nie byłam, ale po co im namiary na mnie.

Żegnajcie i nie szukajcie mnie.

 

 

 

 

26/10/2008

Aerobiczna 6 Weidera

Wczoraj byłam na imprezie 25-lecia małżeństwa mojej siostry. Przyjęcie było w restauracji z pysznym jedzonkiem i tańcami. Dzisuaj na wadze przybyło mi 2 kg, dlatego przypomniałam sobie o cwiczeniach na brzuch, najlepszych jakie ćwiczyłam. Zawsze wydawało mi się, że te 6 ćwiczeń zna każdy, a tu niespodzianka. Byłam tydzień temu na zajęciach fitnesu i osoba prowadząca nie znała tych ćwiczeń. Jej ćwiczenia też były niezłe ale ta 6 jest świetna, bo efekty są już w pierwszym tygodniu ćwiczeń. 

Wklejam grafik ze strony perfekcyjnej pani. I do dzieła! Najlepiej sobie wydrukować i wg tego ćwiczyć.

 

6 w

25/10/2008

Masaż Peloha

Byłam na masażu Peloha. Dziwnie się nazywa, pierwszy raz się z tym spotkałam.

Z ulotki: To autorska metoda Alana Earle, którą rozwijał przez lata poszukiwań i praktyki. Zawiera w sobie wiele różnych technik, elementy masażu klasycznego, polinezyjskiego, technikę Bowena, refleksologię, uzdrawianie polarity, kryształową terapię, pracę z meridianami, punktami akupresury, uzdrawianie stylem reiki, delikatnymi ruchami z chiropraktyki. Działanie masażu Peloha, którego nazwa pochodzi od trzech angielskich słów: Peace pokój, Love miłość, Harmony harmonia, jest bardzo głębokie i wielopoziomowe

Masaż trwał ok. 45 minut i był bardzo łagodny. Masowane jest całe ciało z tyłu i z przodu, z miłym olejkiem. Trochę boli mnie teraz kręgosłup w części lędźwiowej. Masaż taki na pewno wycisza i harmonizuje. Mam chyba mało blokad, bo nie mam żadnych sensacji. Chyba można go polecić, na pewno nie zaszkodzi jeśli zrobi go osoba z uprawnieniami.

Poluję teraz na masaż shiatsu, muszę się dowiedzieć kto to robi w moim mieście.

masazstrykowski.net

 

24/10/2008

Jesień

 Nadeszła napiękniejsza pora roku: jesień. Żadna inna pora nie jest tak kolorowa, nie jest ani za zimno, ani za ciepło. Poza tym urodziłam się pierwszego dnia jesieni 23 września, któregoś tam roku :-)

Jest to najlepszy czas na spacery i medytacje, a jak ktoś chce to tylko na rozmyślania o istocie życia.

 

jesien

Anioł Stróż

Gdy byłam mała zasypiałam patrząc na obrazek Anioła Stróża wiszący na ścianie. Było to w innym mieście, mieście mojego urodzenia i mojej mamy. Łatwo się przy tym zasypiało wiedząc, że nad tobą czuwa Anioł Stróż. Ostatnio pytałam mamę co się stało z tym obrazkiem, szczegółowo go opisałam. Mama powiedziała, że takiego NIE BYŁO!!! Nie wiem co o tym sądzić, bo przecież pamietać to wyraźnie, jak niewiele rzeczy z dzieciństwa.

 

 

22/10/2008

Buddyjska opowieść

Bogowie starali się znaleźć ukryte miejsce na przechowywanie źródła mocy, żeby ludzkość nie mogła czerpać korzyści z tej wszechpotężnej siły. Jeden z bogów proponował ukryć ją na szczycie niedostępnej góry, drugi bóg jednak przestrzegał, że prędzej czy później człowiek znajdzie sposób wdarcia się na nią i zawładnie mocą. Inny bóg radził ukryć moc w głębinach morskich, ale i ten projekt zakwestionowano tłumacząc, że człowiek znajdzie sposób na zanurkowanie aż do najgłębszego dna. Jeszcze inny z bogów sugerował ukrycie mocy głęboko pod ziemią, ale i ten pomysł odrzucono dowodząc, że człowiek się do niej dokopie. Aż w końcu pewien stary, mądry bóg zamknął całą tę dyskusję wnioskiem, by źródło mocy ukryć w samym człowieku, ponieważ - jak stwierdził - człowiekowi nigdy nie przyjdzie do głowy tam szukać. I tak też uczyniono.

tęcza

Człowiek w potrzebie szuka odpowiedzi u "mistrzów", "guru", a wszystkie odpowiedzi są w jego środku. Tylko się wsłuchaj. 

Źródło

Około 3 lat temu byłam na kursie duchowego uzdrawiania. Prowadzący zapoznał nas z medytacją do Żródła. Jest to piękna medytacja, lecz samemu zrobić ją trudno, dobrze jak ktoś prowadzi. Spotykasz po drodze swojego Przewodnika Duchowego, Jezusa, Ducha Świętego. Coś pięknego. Jezusa odebrałam jako dobrego, przepełnionego pokorą człowieka. Trudno mi było zaakceptować tą uległość. Natomiast spotkanie z Duchem Świętym to było coś! Zapalił w moim wnętrzu na wysokości serca ognik, a sam powędrował w kosmos, w górę po prawej stronie. Prowadzący nie umiał mi tego wytłumaczyć, nie wiedziałam co się stało, czy to dobrze czy źle. Przez te lata udawałam, że tego nie ma, ale ognia nie można nie tolerować. Myślałam też, że to znak, żebym głęboko oddychała to ten ognik we mnie się powiększy. To tak jakby dostarczać tlenu, aby ogień się rozpalił. Ostatnio dowiedziałam się, że jestem mistrzem energii życia, mam nieść witalne energie. I to ma sens. Każdy z nas jest boską energią. Ci co o tym zapominają przydarzają się takie rzeczy jak mnie. Musiałam doświadczyć to na sobie, żeby pojąć. O dziwo łatwiej mi się z tym żyje.

Każdy dzień staram się rozpocząć od modlitwy o opiekę i przewodnictwo do Anioła Stróża, boskiej istoty we mnie. I dostaję znaki, co mam robić, jak żyć.

Wiem, że nie mam już odwrotu, nie będę już taką osobą jak poprzednio. Wszystko się zmieniło. 

Czuję, że jestem na właściwej drodze. Przedtem stałam obok tej drogi i nie mogłam się zdecydować: wejść czy nie. Teraz jestem pewna, że po prostu innej drogi nie ma.

Życzę każdemu takiej pewności i słuchania wewnętrznego głosu. Bo tylko to jest Prawdziwe.

ALOHA

Dzień cudów

Od kilku dni medytuję 15 minut. Jest to medytacja serca, a więc oddychając koncentruję się na sercu, na miłości, która powinna z niego wypływać. Efekty są zaskakujące.

Nie dośc, że załatwiłam dzisiaj wiele spraw w krótkim czasie to jeszcze odwiedziła mnie śliczna dzieweczka. Nie widziałam jej od 3 miesięcy, a tu niespodzianka.

Można to uznać za cud.