29/04/2010

Uzdrowienie

20 kwietnia 2010 roku naprawił się mój kręgosłup. Nie wiem jak to się dokonało, ale nic mnie nie boli. Wolałam poczekać kilka dni, żeby upewnić się, że nie jest to chwilowe. Co się wydarzyło? 24 września 2009 r. dostałam skierowanie do poradni rehabilitacji z rozpoznaniem: zespół bólowy kr L-5 kod M47 – zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa. Obdzwoniłam wszystkie poradnie rehabilitacyjne i dowiedziałam się, że nie ma miejsc, bo wszystkie środki zostały wykorzystane do końca roku! Zapraszają za 3 miesiące w nowym roku! Paranoja. Poszłam prywatnie do dobrego lekarza, który nastawił mi kręgi i poczułam. się lepiej Zalecił też 1 ćwiczenie przed snem. Przez 6 tygodni codziennie wieczorem przed snem leżałam na podłodze z nogami na taborecie. Nie wolno było mi podnosić rąk do góry, dźwigać, schylać, wykonywać skrętów itp. Chyba o tym pisałam. Nastąpiła poprawa, ale jakiś miesiąc temu znowu odezwał się mój kręgosłup. Myślałam o rehabilitacji, ale to byłoby tylko zaleczeniem, a przyczyna tych bółów pozostała nieznana. Postanowiłam dotrzeć do źródła choroby. Wg mojej ulubionej Louise L.Hay przyczyna problemu to „dostosowane do sytuacji wspieranie życia”, a nowy wzorzec myślowy to” życie udziela mi wsparcia”. Wiedziałam, że będzie trudno, bo jak nagle się zmienić. Przecież wszystko jest na mojej głowie, ja wiem jak moje życie powinno wyglądać. Często o tym myślałam i usiłowałam zmienić swoje nastawienie.


Szukałam dalej, bo nic się nie działo.


Trafiłam na poniższy rysunek i go wydrukowałam.


kręgosłup


To co dotyczyło wszystkich L jakoś do mnie nie pasowało. Czytałam głośno każde sformułowanie i zastanawiałam się, czy mogę coś z tym zrobić. Po raz kolejny dokopałam się do urazów z dzieciństwa. I po kolei wybaczałam wszystkim osobom, które wtedy mnie krzywdziły. Myślałam, że już to przerobiłam, ale głęboko tkwiły takie rzeczy, które nie są miłe i zostały zepchnięte głęboko do podświadomości.


Potem trafiłam na stronę http://www.ymaawarszawa.4me.pl/index.php?site=seminarium_16#06


W przejrzystej tabelce podano wzorce myślenia, które mają wpływ na schorzenia kręgosłupa, a które są wynikiem wieloletnich obserwacji terapeutów. Gorąco polecam zajrzeć.


Znalazłam wzorce myślowe dotyczące mojej dolegliwości. Analizowałam wszystko co dotyczy kręgów lędźwiowych, powtarzałam nowe wzorce. Zajmowałam się każdą L w każdej wolnej chwili. Już myślałam iść do lekarza, żeby przestemplował skierowanie, gdy wpadłam na pomysł skierowania energii z serca do moich pleców. Potarłam dłonie, aż zrobiły się ciepłe i lewą dłoń położyłam na sercu, a prawą na odcinku lędźwiowym kręgosłupa. Wyobraziłam sobie, że to co mam w sercu płynie do moich chorych pleców. Robiłam to aż przestałam czuć ciepło w dłoniach. Po kilku razach znudziło mi się i nie robiłam nic fizycznego. Nie licząc oczyszczania wątroby tuż przed świętami. Ale to nie miało chyba znaczenia.


I nagle w ubiegły wtorek schylając się po coś nie poczułam żadnego bólu. A po kilku miesiącach już się do niego przyzwyczaiłam. Potem zrobiłam parę skłonów i znowu nic. I tak jest do dzisiaj. Szkoda, że nie zrobiłam prześwietlenia. Miałabym dowód, że zniknęły zmiany zwyrodnieniowe, które są nieuleczalne. W zasadzie to nie wiem co pomogło, dlatego opisałam wszystko co robiłam. Może ktoś skorzysta. Nie wszyscy lubią chorować, a mnie moja dolegliwość bardzo ograniczała. Cały czas śpię na poduszce "pamiętającej", bo jest wygodna.


Każdy może się pozbyć każdej choroby tylko trzeba zacząć leczyć przyczynę a nie skutek. Jak pisał Łazariew w Diagnostyce karmy "choroba jest czerwonym sygnałem, że człowiek podąża niewłaściwą drogą". W końcu zamierzam żyć 120 lat, muszę dbać o "futerał" mojej duszy.

27/04/2010

Mój 1%

Przyszła kolej aby się rozliczyć z dochodów za ubiegły rok. 1% mojego podatku przeznaczyłam na Fundację pomocy dzieciom "Jaś i Małgosia". Fundacja ta mieści się w szkole podstawowej, którą ukończyłam lata temu. Jest niedaleko mojego domu i wiem co robią. Zajmują się dziećmi z zespołem Downa, autystycznymi i z niewielkimi upośledzeniami. Jakiś tydzień temu widziałam wywrotki z ziemią, którą wysypały na boisko, bo tam będzie stworzony ogród! Przydałby się też remont, bo z zewnątrz wygląda jak ruina.


Te choroby nie powstają same z siebie lecz z winy człowieka. Leki, szczepionki, naświetlania robią swoje.  A potem rodzą się takie dzieci, którym bez pomocy i wsparcia trudno żyć.


Oczywiście podatki moich niezdecydowanych klientów, a także moich rodziców emerytów też poszły na Fundację. W tym roku jest łatwo, bo każdego mogę wysłać z mojego kompa, tylko muszę znać przychód za ubiegły rok. po 7 sekundach mam potwierdzenie. Jest łatwiej niż z podpisem elektronicznym, bo na potwierdzenie czeka się 2 godziny.


Nigdy nie dam na organizację  "ekologiczną", ani na fundacje prowadzone przez tv. Nie dam też na osoby w śpiączce, bo gdy jestem mniej uważna to "słyszę" błagania, żeby pozwolić im odejść. Dziwne, że osoby niby kochające tego nie czują. Co za egoizm. No i na raka nie dam. Gdyby jeszcze za te pieniądze osoby chore pojechały do spa, czy na łono przyrody to bym dała. Ale nie , ta kasa idzie na kolejne "leki", chemię itp. i napełnia kieszenie złym ludziom.


Wszyscy jesteśmy nienormalni.

20/04/2010

UFO nad Łodzią

Czytam, że jest "puste niebo nad Europą" i "o 6:00 przestrzeń powietrzna nad Polską została zamknięta do odwołania." Wystarczy podnieść głowę i spojrzeć na niebo. A widać zupełnie coś innego. Jest taki ruch nad moim miastem, że dawno taakiego tłoku nie widziałam. Skoro nikomu nie wolno latać to znaczy, że widzę ufo, w dodatku odrzutowe;) I jeszcze daje się sfotografować.


ufo z 18.00


ufo z 19


W drodze do i z pracy, w godz. 15-19 naliczyłam 9 odrzutowców: o godz. 15.00, 15.07, 15.17, 15.47,15.49,16.45,18.41 i 19. Mam każdy samolot na zdjęciu. To tylko próbka dla niedowiarków. Kto latał w tych samolotach? Chyba one zostawiąją pyły, bo teraz niebo jest już zachmurzone i ciężko oddychać.


Skoro na niebie jest taki ruch to dlaczego zwykli ludzie nie mogą wrócić do swoich domów z podróży? Komu wydano zgodę na przeloty, czy ktoś na tym zarabia? I po co ta szopka. Sprytne odwracanie uwagi. Tylko od czego.


Na pewno to UFO bo oni nie potrzebują niczyjej zgody i nie oglądają tv i nie widzą pyłu, ja też nie widzę pyłu, więc też jestem ufo, i wierzę w to co widzę, a nie w to co każą.

18/04/2010

Smutne refleksje

Jeśli ktoś się zastanawiał dlaczego żałoba narodowa trwała 9 dni to teraz sprawy się wyjaśniają.


Biznes.onet.pl opisuje „kuriozum w skali światowej” jakim jest oddanie Amerykanom prawa do wydobycia gazu łupkowego amerykańskim koncernom i to znacznie poniżej cen obowiązujących na świecie. Za granicą jest duży szum w tej sprawie, a w Polsce mało kto się tym interesuje. Zginęli ci, którzy byli za dywersyfikacją: Stasiak, Gęsicka, Natalii-Świat, Gągor (źródło: wyborcza.biz.) Polska ze swoich złóż szacowanych na 120 lat „dostanie w postaci opłaty licencyjnej góra 1 proc. przychodu z wydobycia gazu. Dla porównania w USA stawki te wynoszą 20 proc. Nawet przedstawiciele firm wydobywczych przyznają, że stawki te są bardzo niskie. W rozmowie z „The Times” jeden z nich podkreślił, że warunki finansowe w Polsce są wręcz najkorzystniejsze na świecie. „!!!


P.o. prezydenta już zdecydował o przedłużeniu „misji” w Afganistanie – potędze światowej w produkcji opium i haszyszu. 100 tys. zł dostaje żołnierz za półroczną „służbę” i robią to tylko dla kasy.


A ludzie wgapiają się w telewizory i wierzą co im się podaje. Oddają hołd trumnom nie mając pewności co zawierają. Media podkręcają atmosferę i żerują na uczuciach zwykłych ludzi.


Jeszcze to zamknięcie przestrzeni lotniczej nad Europą!? Z powodu chmury, której nie widać. Nie ma żadnych pomiarów toksyczności, gęstości itp, żadnych wiarygodnych zdjęć satelitarnych. Ale wszyscy w to uwierzyli!? Tak czystego nieba i doskonałego słońca nie widziałam dawno. Niektórzy latają „ryzykując życiem”?! Przypomniała mi się bajka o nagim królu.


Ludzie śpią i nic nie pomoże nawoływanie do obudzenia. Ludzie wierzą we wszystko co jest w tv. Lepiej uwierzyć w „wypadek” niż w „zamach”, bo tak jest wygodniej. Uwierzą, że ogromny samolot może się rozbić przez dwa drzewka i jeszcze obrócić kołami do góry. Nie wierzą własnym oczom oglądając film nakręcony kilka minut po katastrofie przez operatora S.Wiśniewskiego – nie ma ciał, samolot leciał pusty, cisza i leżąca sobie czarna skrzynka. I drugi film o dobijaniu rannych nakręcony chyba w innym miejscu. Ludzie potrzebują, żeby im tłumaczyć co widzą. Media kreują rzeczywistość, dlaczego? Nagrody nie będzie.


Skoro większość opozycji zginęła to kto teraz będzie patrzył na ręce trzeciego garnituru polityków zarządzających mieniem narodowym.


Od tygodnia mam wyłączony tv i wcale mi go nie brakuje!


Módlmy się. Jeszcze Polska nie zginęła!


 

17/04/2010

Tulipan Maria Kaczyńska

 


Tulipan Maria Kaczyńska


Zasłyszane:


Milenka - Babciu, a co to za śliczny tulipan?


Babcia - Nazywa się Maria Kaczyńska.


Milenka - A dlaczego kwiat ma imię i nazwisko?


Babcia - Dla upamiętnienia żony Pana Prezydenta Polski.


Milenka - Czy każda żona Prezydenta ma swojego tulipana?


Babcia - Nie.


Milenka - To ona musi być wyjątkowa, że tak ją wyróżniono.


Babcia - Była wyjątkowa. Była, bo umarła.


Milenka - Ale będziemy pamiętać o niej kupując te kwiaty.


Babcia - Będziemy. Nas już nie będzie, a kwiaty będą.


 


Teraz już wolno mówić prawdę o parze prezydenckiej. Dzięki mendiom braliśmy udział w szykanowaniu najważniejszych ludzi w państwie. Cały świat widział ich takimi jacy byli naprawdę. Ale jest już za późno. Oni tego nie wiedzą.


Ludzie z natury dobrzy nie umieją grać. Po prostu robią swoje. Nie zabiegają o popularność. Nie faszerują się botoksem, żeby wyglądać ładniej. A botoks szkodzi. Najbardziej rzuca się na mózg i serce, bo to w końcu jad. Ile to damulek chciałoby być tak uhonorowanych. Odejdą w zapomnienie.


Dobro zawsze zwycięża.


 


Państwa giną wtedy, kiedy nie umieją odróżnić ludzi złych od dobrych - Antystenes z Aten (ok. 440-366 r.p.n.e.)


14/04/2010

mediom

świeczka


 


Na śmierć prezydenta Kaczyńskiego


 


Mediom


 


Prawdę mając na ustach, a kłamstwo w kieszeni,


będąc zgodni ze stadem, z rozumem w konflikcie,


dzisiaj lekko pobledli i trochę stropieni,


jeśli chcecie coś zrobić, to przynajmniej milczcie!


 


Nie potrzeba łez waszych, komplementów spóźnionych


Waszej czerni, powagi, szkoda słów, nie ma co,


dzisiaj chcemy zapomnieć wszystkie wasze androny


wasze żarty i kpiny, wylewane przez szkło.


 


Bo pamięta poeta, zapamięta też naród


wasze jady sączone, bez ustanku dzien w dzień.


Bez szacunku dla funkcji, dla symbolu, sztandaru…


Karlejecie pętaki, rośnie zaś Jego cień!


 


Od Okęcia przez centrum, tętnicami Warszawy.


Alejami, Miodową i Krakowskim Przedmieściem


jedzie kondukt żałobny, taki skromny choć krwawy.


A kraj czuje – prezydent znowu jest w swoim mieście.


 


Jego wielkość doceni lud w mądrości zbiorowej.


Nie potrzeba milczenia mącić fałszu mdłą nutą


Na kolana łajdaki, sypać popioł na głowe


Dziś możecie Go uczcić tylko wstydu minutą!


 


Marcin Wolski


 


Znalazłam ten tekst w necie. Nie jestem pewna, czy autor jest prawdziwy, ale podpisuję się pod każdym słowem.


Wyłączyłam tv, a tvn usunęłam z listy kanałów jakie odbiera mój tv.


Szok minął, ale pozostał BÓL i ŻAL. I pytania bez odpowiedzi.


Modlę się o prawdę.

10/04/2010

Szok

rozbity samolot


Dzisiejszy dzień przejdzie do historii.


Wydarzyła się największa katastrofa lotnicza.


Zginęła głowa państwa.


Niewiarygodne, że do jednego samolotu mogło wsiąść tak wielu ludzi u szczytu władzy.


Oni już nic dobrego nie zrobią dla Polski, ani nic złego. Współczuję rodzinom osób, których już nie zobaczymy, a zwłaszcza matce Pana Prezydenta. Straszne jest dla matki chować syna.


Kolejny wypadek lotniczy, w którym giną żołnierze. Piloci wojskowi powinni być najlepsi i umieć wybrnąć z każdej trudnej sytuacji. Co się dzieje? Czy teraz jesteśmy bezbronni, bez dowódców armii?


Dziennikarze prześcigają się w wychwalaniu zmarłych. Dziś zapomniano im zło jakie niektórzy czynili za życia. O zmarłych mówi się tylko dobrze.


DDziwna katastrofa. Dziwne, że poleciał przezes NBP albo RPO (po co?).


Dlaczego ciała lecą do Moskwy, a nie do Warszawy?


Dlaczego rano mówili, że część pasażerów przeżyła?


Dlaczego nie było karetek?


Pytań jest wiele.


Zapaliłam świecę w intencji spokoju dla ich dusz.


Odeszli do innego wymiaru.



Życie toczy się dalej.