26/04/2022

Ziemia i niebo

Człowiek, istota duchowa, żyje na ziemi, w materialnym świecie. Dlatego musimy o nią dbać. Ziemia utrzymuje nas przy życiu. Staraj się jak najmniej ją zanieczyszczać. Nie patrz na wielkie firmy, które niszczą naturę. One znikną z tej ziemi, jak wszystko.

Światy rodzą się i umierają. Nie trzeba po nich płakać.

Ważne jest życie każdego człowieka, więc dbaj o siebie, dbając o ziemię.

Zakupiłam kolejne roślinki. Żeby pszczoły miały jedzonko.

To szałwia

I kolejne bratki

Zakupiłam też pomidorki koktajlowe, jeden czerwony i jeden żółty. To w ramach eksperymentu, czy urodzą się jakieś owoce na moim balkonie. Przesadzę je do dużych donic.

W dniu dzisiejszym zrobiłam wszystko co zaplanowałam. Złożyłam wreszcie na piśmie rezygnację z umowy na telefon. Mam już nowy numer, który będzie dla wybranych. To trzeci raz gdy odcinam przeszłość. Po co iść przez życie z ludźmi, którzy nic nie wnoszą do mojego życia, a szkodzą.

Zdarzyła się też miła niespodzianka. Jak co roku wysyłam pity roczne rodziców i wpisuję 1% dla konkretnego chłopca. Mamy pewność, że pieniądze idą na ratowanie zdrowia, a nie np. na broń czy amunicję do zabijania. Problem był taki, że nie mogłam znaleźć zeszłorocznych pitów. Nie miałam ubiegłorocznych przychodów, potrzebnych do wysyłki. Mama nie mogła znaleźć, więc szukałam u siebie. Nigdzie nie było. Odpuściłam. Pomyślałam, albo się samo znajdzie, albo nie. To tylko 1%.

A dzisiaj przeglądając notatki w starym telefonie zobaczyłam notatkę z potrzebnymi informacjami. Od razu wysłałam pity. Przychody za 2021 rok wpisałam w notatki na nowym telefonie. Widzę, że moja podświadomość się uruchomiła, bo lubi znajdować różne zguby.

Rozbawił mnie dzisiejszy prezent. Dostałam kilka par spodni. Założyłam te, które najbardziej mi się podobały. Na metce była adekwatna nazwa

                                 

Mam gust mamuśki z ubiegłego wieku 😎 Stare spodnie czekają na drugie życie.

Dzisiejszy dzień to 11 Aj, wg potomków Majów.

Nawal Aj przynosi światu życie. A dla mnie same dobre rzeczy. Nie odczułam działania 11. Nazywa się ją łodygą kukurydzy, a czasami laską życia. Reprezentuje kręgosłup w ciele, który pozwala nam stać wyprostowanym, dumnym i odważnym. Jak łodyga kukurydzy ma swoje korzenie w Ziemi, a jej głowa znajduje się w niebie. Ponieważ jesteśmy ludem kukurydzy (podobno), jeśli chcemy prowadzić sprawiedliwe życie, powinniśmy pielęgnować nasze połączenie z Sercem Nieba i Sercem Ziemi.

 

Niech Serce Nieba będzie w moim sercu,

Niech moje serce będzie w Sercu Ziemi,

Niech Serce Ziemi będzie w moim sercu,

Niech moje serce będzie w sercu nieba.

 

Często wypowiadam to zaklęcie 3-krotnie, ale zawsze w dniach Aj.

To zaklęcie działa jak uziemienie i uduchowienie. To obraz człowieka z nogami w ziemi i głową w niebie. Wszystkim rządzi serce. 💖

Używaj wyłącznie dobrych zaklęć. Mają większą moc niż zaklęcia telewizyjne.
Idźmy przez życie z wyprostowanym kręgosłupem, jak łodyga kukurydzy lub laska życia. Nie dajmy się złamać.

Żyj w harmonii z naturą. Nie patrz na innych.

Czyń dobro, a zło samo zniknie.


22/04/2022

Święto Ziemi

Dzisiaj był piękny, słoneczny dzień. Tak jak lubię. Idealny do świętowania dnia naszej Matki Ziemi. Człowiek jest tylko ziarenkiem piasku, a zachowuje się jakby coś znaczył. Wystarczy spojrzeć na drzewa, które będą żyły po nas. Jesteśmy tu tylko gośćmi. Jako istoty myślące powinniśmy spajać wszystko co żyje dla wspólnego dobra.

Tak jak to zobaczył artysta z XVI wieku.

albo jak artysta z XIX wieku przedstawia matkę ze smutnym dzieckiem.

Pogoda na zamówienie, podobnie jak w święta. Zamówiłam słoneczko i było. Jak zwykle. Nie gotowałam, bo byłam zaproszona, upiekłam tylko chlebek. Nie można świętować w deszczu, gdy ma się wychodne. Było idealnie na spacer. W lany poniedziałek byłam polana wodą z pistoletów, butelek, pisanek, a nawet z puszki po piwie. Sama też każdego polałam dużą pisanką. Nikt się nie spodziewał, więc była zabawa, śmiech i pisk. Na ulicach nikt nikogo nie polewał. Umarła tradycja. Ale nie w domach, przynajmniej w mojej rodzinie.

Ustawianie pogody jaką chcę doprowadziłam już do perfekcji. Trwało to kilka lat, a zaczynałam od słoneczka. Nie będę szukać starych wpisów, bo nie o to chodzi. Postanowiłam zachować dla siebie sukcesy mojej działalności, dla niektórych uważanej za magiczną. Kogo to obchodzi, to tylko mój rozwój. Chcę być lepsza niż byłam. Pisanie czy mówienie o panowaniu nad pogodą to objaw pychy, albo braku pokory. Przecież to nie ja robię, tylko ja o to proszę. Mówisz – masz. To nic wielkiego. Każdy mógłby to robić, gdyby chciał. Przecież zgodnie z pierwszym prawem hermetyzmu świat jest mentalny, więc wpływać na niego trzeba umysłem. Gdy pomyślałam o tym, to natychmiast pojawili się moi osobiści Bogowie (ze snu/wizji z blaskiem), uśmiechali się i prawie zaczęli klaskać z tego pomysłu. Chcieli mnie też uściskać. (Ciekawe co bym poczuła). Byłam zaskoczona, bo to wygląda na to, że oni są zawsze przy mnie i w każdej chwili mogą się pojawić. Jeszcze się do nich nie przyzwyczaiłam. Pokazali mi, że idę dobrą drogą, własny rozwój jest najlepszy. Czy to nie surrealizm?

Nigdzie się z tym nie spotkałam, a przeczytałam dużo książek. Mam dwóch Aniołów, parę ludzi, którzy są na każde zawołanie i są realni, choć nikt inny ich nie widzi. Ja to mam szczęście 😎

Zacznę z nimi pracować, zadawać im pytania i być z nimi częściej.


Z okazji Dnia Ziemi upiekłam dzisiaj chleb tostowy. Naszła mnie ochota na grzanki, a taki chleb jest najlepszy. Ostatni tostowy piekłam 26.07.2021, zapisuję na karcie każdego przepisu.

Byłam dzisiaj na osiedlowym ryneczku. Ktoś zapytał o cenę makaronu rzemieślniczego. Cena wyniosła 6,30, czyli za drogo dla tej osoby. Ekspedientka powiedziała, że po 1 maja ceny mąki i chleba poszybują w kosmos. Nie oglądam tv, a wszystko wiem 😎

Na rynku zauważyłam kartkę na szybie zamkniętego sklepiku.

Sprzedawca-właściciel napisał list do klientów: drodzy klienci, było nam miło obsługiwać was przez kilkadziesiąt lat, przeszliśmy na emeryturę, coś w tym stylu. To miłe 😊

W Dniu Ziemi zasiałam w donicy koperek, bo w zeszłym roku był piękny i pachnący. Ciekawe jaki będzie w tym roku.

Na parapecie spotkała mnie niespodzianka. W doniczce po alokazji pojawiła się maleńka roślinka, obok matki. Chyba nieopatrznie podlałam, bo niby skąd roślinka miałaby siły, żeby wzrosnąć.

Tak jest teraz

A tak wyglądała w czerwcu 2021 r.

W naturze coraz więcej światła.


Autorytet i wynalazca koła barw Johann Wolfgang von Goethe tak pisał o kolorze żółtym i niebieskim.

Tak jak żółty zawsze niesie ze sobą światło, tak można powiedzieć, że niebieski zawsze niesie ze sobą coś ciemnego”.

Zawsze wygrywa światło. Prędzej czy później. To nieuchronne.


Na koniec jeszcze jedna sprawa. Osobista.

Ostatnio mama mi powiedziała, że miałam rację. Gdy spytałam o co chodzi, to powiedziała, że w grudniu oznajmiłam, że coś będzie i to się stało. Nie piszę szczegółów, bo to nieistotne. Ważne jest to, że ja tego nie powiedziałam, a mama też tego nie zmyśliła, bo ma świadka – ojca. Takich zdarzeń mam coraz więcej i myślę, że mogę bezwiednie zmieniać ścieżki życia. Nie zdaję sobie z tego sprawy, choć czasem kolory różnych rzeczy są inne. Pisał o tym Zeland w Transerfingu, że dokonując wyborów przemieszczamy się na inną ścieżkę. Tylko, że ja chodzę tam i z powrotem, jakbym nie mogła się zdecydować.

Dlaczego nikt o tym jeszcze nie napisał?

Powinnam nagrywać wszystko co mówię i scanować wszystko co czytam. Wtedy będę miała jakąś kontrolę nad tym. A może moi przyjaciele – aniołowie to robią? Może to taka zabawa. Może oni są z innego świata. Może spotkam kogoś kto przeżywa to samo i sprawa się wyjaśni.

Dbajmy o nasz Dom – Ziemię,  tak jak o siebie samego.

 


09/04/2022

Zaklęcie KU DOBRU

modlitwa

modlitwa-wg-rs

mantra-i-kolano

modlitwa-panska

modlitwa-o-pokoj

modlitwa-i-zaklecia

Nie bez powodu ostatnie wpisy były o modlitwach. Choć zaczynając ten temat nie miałam pojęcia czym to się skończy. Dzisiaj będzie o zaklęciach, które niszczą życie człowieka, czyli o wojnie z ludźmi.

6 i 7 marca moi rodzice skończyli 88 i 87 lat. To dobrze.

Co można życzyć z tej okazji? 100 lat to niestosowne, jakbym życzyła jeszcze tylko 12 lat życia?! Ojcu brakuje zdrowia, więc życzenie zdrowia byłoby nie na miejscu. Więc powiedziałam: niech wszystko idzie ku dobru.

Bardzo lubię takie zaklęcia, bo to wzmacniający samograj. Jeśli komuś coś życzymy to wzmacniamy brak, czyli nie dostanie tego od losu.

Dobrze to widać na przykładzie par, które starają się o dziecko. Wszyscy życzą im dzidziusia, bo im go brak. Zaciska się pętla. Należy odpuścić i zająć się czymś innym, a najlepiej miłością do siebie.

Ojciec lubi grać w gry lotkowe. Tłumaczyłam mu, że główne wygrane zwykle idą na łapówki dla bolków i zwykły człowiek ma wtedy nikłe szanse. Ale on stwierdził, że kiedyś wydawał pieniądze na papierosy, a teraz nie ma na co. Wiec kupiłam parę kuponów i zdrapek. Była zabawa. Mama wzięła pilniczek i mówi: na pewno nic nie wygram. Od razu zwróciłam jej uwagę, że przyciąga to co sobie życzy, czyli nic. Rzuciła zaklęcie. Ona jest bystra (11), więc szybko powiedziała: na pewno jest wygrana, czyli kontr zaklęcie. Było 2 zł. Nie mówimy „będzie” tylko „jest”. To taka uwaga dla tworzycieli dobrych zaklęć.

Tata nic się nie odzywał, ale dobrze słyszał. Zdrapał i wygrał 4 zł. Co on takiego sobie pomyślał? (w myślach zaklęcia też działają). Niby nic, ale gdy człowiek zważa na swoje słowa to ma to o czym mówi. Trzeba trenować.

Obecnie zajmuję się głównie łamaniem zaklęć rzucanych przez lekarzy. To silna grupa, bazująca na lękach potencjalnych klientów i dawców mamony. Wmawia się ludziom, że na coś chorują. Np. na nadciśnienie. Kiedyś normą było 100 plus wiek. Teraz 5 miliardów dorosłych ludzi musi mieć 120/80 mmHg. Kiedy to zmienili? Gdy masz 140 to musisz brać tabletki. Jak w to uwierzysz to zachorujesz naprawdę. To samo jest z cholesterolem. Ostatnio w sklepie pani pyta sprzedawcę o masło obniżające cholesterol. Nie było czegoś takiego w tym sklepie. Ktoś obniży „normę” i rzuci zaklęcie: co drugi człowiek jest chory.

Widzę jak programowany jest mój ojciec. Gdy po zawale dostał 12 tabletek to od razu zdejmowałam zaklęcia. Przeczytałam wszystkie ulotki i okazało się, że 6 ma taki sam skład i działanie. Przy najbliższej wizycie (telefonie) lekarz odstawił 2, potem kolejne. Każdą wizytę u rodziców poświęcam na zdejmowanie zaklęć. Nie naciskam, bo prawe kolano daje mi znać, że przedobrzyłam. Gdybym mieszkała z nimi byłoby łatwiej codziennie czyścić mu umysł. Ojciec szybko się zmienia. Już nie mówi, że ma pół serca, bo jednak je ma. Trzeba myśleć samodzielnie. Przy okazji tych urodzin, powiedziałam, żeby pomyślał o zmianie lekarza. Skoro przez 12 miesięcy nie ma poprawy to trzeba coś zmienić. Tego się boją lekarze! Że ktoś inny przejmie pacjenta – klienta. Zmienił mu 2 leki. Zobaczymy co będzie dalej. Walka na zaklęcia trwa.

Gdy coś mi szkodzi, to tego nie jem. Gdy krem nie zadziała po jednym użyciu to nie zadziała nigdy. Gdy lekarz mi nie pomaga to idę do innego. Nie można brać tabletek na obniżenie ciśnienia przez 40 lat.

Znam osoby, które nie robią żadnych badań i dobrze się czują. Chyba nie wiedzą, że istnieją miliardy chorób.

Kilka miesięcy temu obejrzałam kilka odcinków serialu medycznego Chicago med, 5 sezon. Lekarze namawiają pacjentów na zbędne badania. Nie umieją po objawach zdiagnozować choroby. Kradną im leki, fałszują dokumentację, ćpają, nie szanują woli pacjentów (DNR nie reanimować). Jak pacjent czegoś nie chce, to zbiera się rada medyczna i łamie wolną wolę, by zrobić co chce lekarz. Wtrącają się w życie prywatne pacjentów, donoszą na policję, czynią wiele zła. Ich EGO jest większe od szpitala, w którym pracują. Nigdy nie oglądałam takich filmów, więc byłam w szoku.

Trzeba łamać szkodliwe zaklęcia. Bo człowiek dostał taką moc od Stwórcy.

Ludziom podano wiedzę na tacy, a oni ślepi brną do czeluści.

Ewangelia wg Św. Jana tak się zaczyna:

Bóg stworzył świat słowami (zaklęciami – niech tak się stanie jak mówię). W człowieku jest światło – życie, i ciemność nie jest w stanie zgasić tego światła. A więc zważaj na swoje słowa, bo one mają moc stwarzania świata, jak u Boga, Ty świetlista istoto.

To prawda, bo sprawdziłam to w praktyce. I wie o tym ciemność, która wykorzystuje media do zwiedzenia człowieka. Kreują się na Boga i tworzą rzeczywistość, do której wciągają nieświadomych ludzi.

Życie ludzi w XXI wieku jest tworzone przez zaklęcia. Hipnotyzuje się ludzi, a oni robią to co im się każe. Ich światło znika.

Część ludzi zdaje sobie z tego sprawę, część nie, bo śpią.

Programowanie zaczyna się od włączenia jakiegoś medium przekazu. Cokolwiek tam mówią jest kłamstwem. Nie tylko reklamy są programowaniem, ale filmy i wiadomości. Wszystko jest preparowane, by uzyskać efekt. A efektem jest wzmocnienie kłamstw, które płyną nieprzerwanie. Nie ma różnicy w numerach stacji. Ostatnio przyszła do mnie osoba i włączyła sobie mój tv!!! Latał po kanałach i pyta: gdzie mam tvn24? A ja mu mówię, że nie mam kanałów dezinformacyjnych. Po 10 minutach wyszedł, jakby był na głodzie.

Od 2 lat widać to wyraźnie. Wszyscy używają tych samych słów, sformułowań, zaklęć. I to działa, bo ludzie zaczęli zachowywać się irracjonalnie. Z braku miłości własnej robią to co im każą media. Płacą za to swoim życiem i nie zdają sobie z tego sprawy.

Przy 50 przeziębionych ogłoszono pandemię (zaklęcie strachu), wybrano wirusa i nadano mu imię i założono koronę, zabroniono skutecznego leczenia, wprowadzono procedury powolnego zabijania, za srebrniki. Reszta zaklęć działała słabo. O dziwo to doświadczenie zbliżyło całą moją rodzinę, nikt nie zachorował i nie umarł.

Kolejne zaklęcie – wojna – dżumy z kiłą. Po godzinie od wypowiedzenia zaklęcia 10 tys. ludzi przeszło przez niewidzialną granicę, po 30 dniach było ich już 3 mln. Bez zastrzyków, bez badań, prawo już było gotowe. To wojna propagandowa, bez frontu, nie wiadomo nic w sprawie strat, kto wygrywa i gdzie jest. Pełno jest drastycznych, ale wątpliwych zdarzeń. Prawda wyjdzie na jaw. Wszystko mija.

Do klienta przyjechali właśnie pracownicy ze wschodu, jak od 8 lat. Nic nie wiedzą o wojnie. Ciężko pracują dla rodzin. Wrócą do swoich na jesień. Może pora by inni wracali do siebie, bo bliżej mają miejsca, w których nic się nie dzieje. Jestem im wdzięczna, bo dzięki ich obecności zniknęły maski.

Naprawa rozpocznie się tylko wtedy, gdy odetniesz się od informacji, wszelkich, choć na kilka dni. Zorientujesz się, że TV i internet nie są po twojej stronie. Wyłącz.

Oczywiście te zaklęcia można i trzeba złamać.

Po takich doświadczeniach widać jasno, że władza jest zbędna ludziom, nie dba o nich tylko o siebie. Nie trzeba ich wzmacniać swoją uwagą.

Koleżanki zaczęły mi przysyłać linki do „ciekawych” filmików z kat. Musisz to wiedzieć. Okazały się one pogaduszkami ludzi, którzy tłumaczą rzeczywistość wg własnego wyobrażenia i oceny. Trwają dość długo, bo ok. 2-4 godzin programowania i kolejnych zaklęć. To strata czasu. Od razu wyrzucam. Nie muszę tego wiedzieć. Żyjemy w świecie wahadeł (transerfing).

Ludzie żyją na haju informacji. A zło to wykorzystuje, żeby zatrzymać cię w dualnym świecie. Nie chcesz tv to masz internet. Wszyscy chcą wykorzystać twoją uwagę i wykorzystać twoją energię. Zatrzymują ci w miejscu, żebyś nie poszedł w górę. I tak ma być. Wielu nie zauważy własnego unicestwienia, bo nie wiedzą, że już nie żyją świadomie.

Kiedyś czytałam i oglądałam różne złe rzeczy i są one we mnie do dziś. Żałuję, że je widziałam, bo nikt nie zapłacił za zło.

Ale chyba o to chodzi. Żeby zabrać ci czas, żebyś się nie interesował własnym wznoszeniem KU dobru. Detoks to odcięcie od wszelkich informacji. Zobaczysz, że naprawdę da się dobrze żyć nie wiedząc nic o działaniach innych. Pomocy potrzebuje twoja rodzina i na tym się skup, bo to jest ważne.

Nie daj się podzielić, nie opowiadaj się po żadnej ze wskazanych stron. Wybierz siebie. Nie oglądaj wiadomości – czytaj nagłówki. Nie oglądaj teledysków – słuchaj muzyki. Od razu zauważysz różnicę.

Nie ma dobrych wśród rządzących, choć dobrzy lekarze istnieją. Czas to słaby punkt dla elit. Mają go coraz mniej.

A w dodanym czasie bez mediów przeczytaj książkę.

Czy czytałeś Cztery umowy Don Miguel Ruiz?

Teraz możesz wysłuchać, np. w drodze dokądś, albo siedząc na ławce w parku, wygrzewając się w słoneczku – świetle ;)

Wracam do niektórych książek i nawet nie muszę ich mieć na półce. Inaczej patrzę teraz.

To tylko 3,26 godziny.

https://www.youtube.com/watch?v=s7R-VMTezRQ&t=7314s

Autor opisuje jak wg mądrości meksykańskich Tolteków, toczy się życie człowieka na ziemi, jak ulega on programowaniu, samoprogramowaniu, a potem od-programowaniu, o strachu, o piekle, o krzywdzeniu siebie, o pasożytach.

Wszystko co istnieje jest jednym żyjącym bytem – Bogiem.

Wszystko jest stworzone ze światła, a człowiek to czyste światło, czysta miłość.

W życiu zawierasz wiele umów opartych na strachu z samym sobą, które cię ograniczają.

Możesz to zmienić wypełniając poniższe umowy:

1. Bądź nieskazitelny w słowach (słowo jest narzędziem magii, może cię/innych uszczęśliwić lub zniszczyć).

2. Nie bierz nic do siebie (nie zjadaj emocjonalnych trucizn).

3. Nie zakładaj nic z góry (porozumiewaj się, nie gdybaj).

4. Zawsze rób wszystko najlepiej jak potrafisz, ani więcej, ani mniej.

Nie siedź przed tv godzinami, bo tracisz życie. Podejmij działanie.

Pozwalaj odejść przeszłości. Ciesz się życiem, jeśli istniejesz. Daj z siebie wszystko. Bądź człowiekiem.

Szczegóły są w książce. Bardzo klarownie napisana.

Musiałam kiedyś podpisać ze sobą te umowy, bo one są we mnie. Upadam i podnoszę się, z Bożą pomocą. Dlatego tak ważne jest czym nasiąkasz, co oglądasz, co czytasz, jak mówisz, z kim się zadajesz.

Na końcu są: modlitwa o wolność, modlitwa o miłość...

Dlaczego mówię KU dobru?

Ostatnio przypomniała mi się Huna. Jestem przesiąknięta każdą książką, którą przeczytałam.

Trójpodział człowieka po hawajsku znaczy:

KANU – Nadświadomość, boska iskra w człowieku

LONO – świadomość, ja decyzyjne,

KU - podświadomość, mieszkająca w splocie słonecznym

Wypowiadając słowa Ku dobru, włączasz do zaklęcia własną podświadomość i podświadomość innych. Przekaz jest niewidoczny dla kogoś kto nie wie. Zmieniasz siebie i innych, niezauważalnie dla świata świadomego. Takie zaklęcia nie mogą być szkodliwe dla innych, lub łamać ich wolę. Nie wolno nam się mieszać do karmy innych ludzi. Nie robisz tego gdy kochasz siebie. Dobre zaklęcie to ruch, który napędza dobro. Dobra przybywa nieustannie, dzień i noc, nieprzerwanie, niewidocznie dla nas. Pracuje podświadomość.


Sekwencja synchro

Platon - Kratylos – imię – słowo - modlitwa – Steiner – Słowianie – mantra – Stachura - zaklęcie – biblia – Ruiz – Huna – abrakadabra -

Pociągasz za nić i pojawia się odpowiedź.


Zauważyłam, że to nie ja zbliżam się do świata duchowego, to świat duchowy zbliża się do mnie.


Do zaklęć i modlitw używaj nieskazitelnych słów. Oglądaj świat własnymi oczami. Tylko prawda wyzwoli człowieka.

Bądź czujny, bo są już gotowe nowe zaklęcia. 

Czas ucieka Tik Tok Tik Tak.

Twórz, dawaj, dziel się i kochaj. KU Dobru😀



04/04/2022

Modlitwa i zaklęcia

Miałam już zakończyć temat modlitw, ale dodam jeszcze jedną, a może dwie.

Woda to najważniejsza substancja na ziemi. Bo woda jest życiodajna. Bez wody znika życie, ziemia pustynnieje, a ludzie odchodzą.

Woda w moim kranie jest okropna. Ma zapach benzyny. Kilka lat temu wymieniono rury w piwnicy, hydraulik mówił, że na szkodliwe. Nie znam się, ale wszystko w tym kraju jest możliwe.

Nigdy nie wlewam wody do czajnika prosto z kranu. Mam 3 szklane 2 litrowe butelki, w których woda odparowuje, uspokaja się i jest zdatna do picia.

Woda to nie tylko herbata w szklane, to też kostka lodu, albo para na lustrze w łazience.

Od ponad 22 lat podczas każdego prysznica wypowiadam zaklęcie do wody:

O święta wodo,

oczyść mnie ze zła wszelkiego,

zmyj to co otacza mnie niedobrego.

Daj mi siły, moc i wolę

bym tworzyła sobie dobrą dolę.

Niech tak się stanie.

Taki piękny wierszyk wymyśliła A.A.Chrzanowska, w jednej swojej książce.

To jest modlitwa – zaklęcie do wody, i takie same są do innych żywiołów. Bardzo pomocne w życiu. Polecam stosować w adekwatnych sytuacjach. Właściwie to bez przerwy używam różne zaklęcia w życiu codziennym. Dlatego potem wystarczy mówisz – masz, to się dzieje naprawdę.

Miałam trochę wolnych chwil, więc postanowiłam pomalować jedną ścianę w salonie. Była żółta, okropna, bez blasku. Nie mogłam na nią patrzeć. Teraz jest biała, bo muszę się zastanowić jaki kolor będzie najlepszy na teraz. Przy okazji pomalowałam ścianę obok, która była zielona, a teraz też jest biała. Zostało mi jeszcze trochę farby, na później. Przy okazji musiałam z szafek i szuflad wszystko wyjąć i wyrzucić jak najwięcej.

Kiedyś cieszyłam się gdy kupiłam lub dostałam coś nowego. Na krótko. Teraz cieszę się gdy coś znika z mojego domu, na długo.

Znalazłam plastry do depilacji z 2005 r., ananasy w puszce z datą ważności 2018, zaproszenia na śluby, chrzciny i dużo innych, ciekawych, które wyrzuciłam (nie wszystko). To były gruntowne porządki, a nie przekładanie z miejsca na miejsce.

Trafiłam też na książeczkę do komunii mojego syna. Z 1996 r. Na 230 stronach jest pełno modlitw w różnych intencjach, nawet na chorobę kolegi, czy otrzymanie piątki ;)

Ale nie ma tam modlitwy do Anioła Stróża. Nie było jej w spisie treści, więc przekartkowałam. A to jest modlitwa ulubiona przez dzieci.

Czasem przed snem ją jeszcze mówię, choć kontakt z moim Aniołem mam przez cały czas. Może to dzięki modlitwie. To jest najbliższy byt, który nas chroni.

Dziwna rzecz z tym obrazkiem. Pisałam kiedyś o tym na blogu. To jest obrazek, który pamiętam, że wisiał na ścianie mojego pokoju i patrząc na niego, modliłam się. A moja mama powiedziała, że na ścianie nic nie wisiało i ona nie zna tego obrazka.Nikt go nie pamięta, oprócz mnie. Może to był hologram 😎

Tak ją wypowiadam. Właściwie każda modlitwę troszkę zmieniam, bo taj je zapamiętałam.

Aniele Boży, stróżu mój,

Ty zawsze przy mnie stój.

Rano, wieczór, we dnie, w nocy,

Bądź mi zawsze ku pomocy.

Strzeż mnie od wszelkiego złego

i zaprowadź mnie do żywota wiecznego.

Niech tak się stanie.

W międzyczasie wysłuchałam nagrania ze spotkania Krishnamurtiego z wyznawcami. Jedną z osób zadających pytania był Edward Stachura. Nieprawdopodobne nagranie. Ludzie go wygwizdali, ale on miał rację. Wszyscy tzw. nauczyciele duchowi, czy kołcze, udają bogów, domagają się czczenia. A przecież tak nie jest.

Nasze drogi ciągle się krzyżują. Pisałam już o nim kiedyś stachura

Sprawdziłam przy okazji jego liczbę duszy i oczywiście mamy 5. Podobne dusze przyciągają się, choć nie wiemy dlaczego. Teraz już wiem 😎

Jego życie było podobne do mojego. Ja odkręciłam gaz, a potem zakręciłam. A on połknął dużo tabletek, potem podciął żyły nożem, a potem się powiesił. Skutecznie. Doskonale wiem jak dusza boli. Mnie uratowała modlitwa, bo nadszedł ratunek od cudownej, mądrej, pełnej blasku istoty. Do dzisiaj nie wiem co to było.

Wracając do Stachury to pamiętałam jego wiersz z 1 tomu:

Piosenka dla robotnika rannej zmiany.

"Uderzyło"mnie tylko jedno zdanie:

W tramwaju tłok i nie ma Boga

A ja uważam, że Bóg jest wszędzie, w każdej roślince, w każdej rzeczy, w każdej istocie, nawet najgłupszym polityku, nawet w pedofilu i mordercy. Widzimy tylko złe uczynki, a boska cząstka jest zagłuszana. Ciężko jest dostrzec coś pozytywnego w obleśnej fizjonomii. Bo to nie są ładni ludzie, zwłaszcza oczy mają puste. Po co ktoś nosi ciemne okulary zimą, albo w pomieszczeniu nocą? Bo się wstydzi, że dusza poszła w pięty i siedzi cichutko.

Czy on odczuwał opiekę swego Anioła? Chyba nie.

Wg Kabały Luriańskiej, którą studiuję, każda istotka na ziemi, każde źdźbło trawy, ma swego anioła - opiekuna w świecie duchowym. A to wiedza tysiącletnia niedostępna przez wieki.

Bo jest jeszcze wiersz Confiteor, o którym mówił, że nie jest on skierowany do wszystkich, ale do każdego.

Nie wkleję go, ale to ten wiersz, w którym obwinia się za zło świata:

Moja wina

Moja wina

Moja bardzo

wielka wina!

Z wykrzyknikiem.

Tak artyści mają. Czują więcej i bardziej. Ten smutek go zabił.

Naprawianie świata zacznij od naprawy siebie. Modlitwa jest do tego odpowiednia, bo masz ją w sobie. Nie musisz niczego kupować. Wystarczy chwila.

Jeszcze nie ma badań naukowych (kto na tym zarobi?), ale na pewno zmienia DNA. Nie wierzysz to sprawdź.

Wypuściłam w przestrzeń kilka zaklęć, samograjów. Starczy na 5 lat. Z Bożą pomocą słowa układają się same, a miłość to jedyna rzecz, która działa. Dodajemy intencję, dużo energii i wypuszczamy. A potem obserwujemy jak świat się zmienia.

Zwykli ludzie nie wierzą, że można w ten sposób coś zmienić. A źli ludzie wiedzą, że to działa, więc nie mają konkurencji i świat wygląda jak oni chcą.

Każda myśl staje się materialna, więc myśl dobrze. A zmienisz świat.

Teraz żyjemy w absurdzie. Musiałam kupić kilka słoiczków musztardy rosyjskiej, bo jest znakomita na maść na stawy dla mojej mamy. Jeśli naprawdę zniknie na zawsze, to się nauczę ją robić. Dla zainteresowanych mogę podać przepis.

Dowiedziałam się też, że Londyńska Galeria Narodowa zmienia tytuł obrazów Edgara Degasa, jednego z moich ulubionych artystów. W 1899 namalował obrazy pt. Rosyjscy tancerze. Po 123 latach urzędnicy wiedzą lepiej od niego co on namalował.

Czy można jeszcze nazwać córkę Zofia, czy tylko Ofia? Może już wycofali film z 2013 z Bradem Pitem WWZ. A chińskie rzeczy są jeszcze dozwolone? Bo Olimpiada się skończyła, a zaczął się zamordyzm.

Idioci sami sobie strzelają w stopy. Trzeba to zatrzymać. Modlitwą, albo zaklęciem :) Pomyśl jaki chciałbyś mieć świat i wypuść tę wizję.

Wymyślaj własne modlitwy i trenuj. Koniecznie módl się i kochaj 😎

modlitwa

modlitwa-wg-rs

mantra-i-kolano

modlitwa-panska

modlitwa-o-pokoj


Młoda cebulka w tym roku nie ma smaku. Postanowiłam więc sama ją wyhodować. Czyli mam młodą cebulkę ze starych cebul. I ona ma smak ostry.

Muszę zrobić miejsce na więcej własnej żywności w domu i na balkonie.