Każdy kiedyś widział
Obraz wart 1000 słów.
Po
co używać słów jak obrazek mówi wszystko. Z tego wzięła się
popularność memów.
Bo obrazki każdy
zrozumie, obojętnie jakiej jest narodowości, czy jest wykształcony
czy nie. Zanim ludzie zaczęli mówić językami mówili do siebie
obrazami.
Obrazy w dzisiejszych
czasach obecne są wszędzie. TV mówi do nas obrazami, internet
również, reklamy to głównie obrazy, często podprogowe. Nikt już
na to nie zwraca uwagi. Ludzie myślą, że jak nie oglądają to na
nich nie działa. Niech tak myślą.
Popularność obrazkowych
portali nie dziwi. Niektórzy nie mają nic do powiedzenia to się
upiększają. Ładny obrazek to wszystko, żeby stać się znanym.
Podobno Bóg też mówi do nas obrazami.
Chciałabym zwrócić
uwagę na kilka ważnych obrazków. To
są obrazki, które pracują dla ich właścicieli.
Na wielu kursach o
kreowaniu własnej drogi, wyglądu, ubioru, manipulowaniu przez
wizytówki i znaki towarowe, podawano jako przykład najlepszego
znaku – logo Deutsche Banku. To nowe, a nie splecione litery w
jajku.
To logo jest idealne dla
Banku. Jest to kwadrat, jak zamknięty sejf. Jak dom, cztery kąty,
bezpieczny. Więc pieniądze są tam bezpieczne. W środku widzimy
wznoszącą się kreskę, jak wykres z matematyki. Czyli pieniądze
są bezpieczne i rosną, przybywa ich. Kolor też jest idealny.
Granat wzbudza zaufanie. W tym kolorze są mundury służb (policja,
wojsko, strażacy), do których ludzie mają mieć zaufanie. Politycy
często używają granatowych garniturów i niebieskich krawatów, bo
to wróży sukces. Nikt nie ubiera się na brązowo czy zielono.
Gdyby kreska wykresu była
czerwona to ten bank długo by nie funkcjonował. Był kiedyś Kredyt
Bank, cały czerwony. Potem zmienił kolor na niebieski i granat. Nic
to nie pomogło. Zniknął z rynku. Czerwony to ogień, dla banków nie jest odpowiedni.
Ludzie nie chcą by ich kasa zniknęła. Żywot eurobanku się
skończył, choć reklamy nadal są puszczane.
Przejęcia dokonał bank
różowy. Czyli kolor, który kojarzy się z branżą beauty i spa. Nie rozumiem tego.
Skoro Deutsche Bank
wzbudzał zaufanie to dotyczy to wszystkich. A więc również
przestępców. W takim bezpiecznym banku kasa nie zniknie. Teraz bank
ma kłopoty, bo jest podejrzany o pranie brudnych pieniędzy (230 mln
euro).
I pojawiła się kolejna
afera pedofilska. Pizzagate została wyciszona, i pojawiła się
osoba Epsteina.
Powiązane z nim są
osoby ze szczytów władzy, biznesu i showbiznesu. Czy oni śpią po
nocach ze strachu przed ujawnieniem? Nie udało się zabić tego
pedofila w więzieniu, na razie.
Tak działa bezpieczne
logo. Jednak gdy opiera się tylko na tym, to następuje zmęczenie
materiału, a za przestępstwa przyjdzie zapłacić.
Kolejne logo znane jest w
naszym kraju.
Widzimy o co chodzi tej
partii – o cały kraj. Tu już nie jest bezpiecznie. Mamy kontur
Polski, ale dziurę na północy. Tamtędy „coś” wycieka, może
nasza polskość, jeśli coś takiego istnieje. Nic dziwnego, że tam
swoją siedzibę miał AmberGold. W środku tego logo jest uśmieszek.
I tak to działa – z uśmiechem podwyższano podatki czy wiek
emerytalny, a ludzie się uśmiechali, nie protestowali. Sami po-wcy
pękali ze śmiechu jak to wszystko się udawało. Kolor pomarańczowy
jest pozytywny dla właściciela. Na mnie działa źle, bo mówi do
mnie: będziesz wydojona. W orange płaciłam wysokie rachunki nie z
mojej winy. W mbanku ciągle namawiają mnie na drogie produkty,
ciągle zmieniają regulaminy. Zresztą ten bank eksperymentuje, bo
pojawiły się różne odcienie zielonego na niektórych logo.
Ciekawe jak to się skończy.
W partiach oprócz kasy
chodzi o ludzi i ich czas i uwagę. Zwróć uwagę na ten kolor.
Najsilniej działa gdy jest jedynym kolorem lub dominującym. W logo
wiosny jest na końcu, czyli na koniec dasz nam zarobić.
Pomarańcz to
interesujący kolor, uprzejmy, nie nachalny. Poszukaj go w swoim
otoczeniu i sprawdź jak działa na ciebie.
To logo ewoluuje i czasem
widać takie:
Żeby ta interesowność
się tak nie rzucała w oczy to dodali granat, który ma wzbudzać
zaufanie. Ale to tylko tło, nie zamknęli dziury. Pożyjemy,
zobaczymy.
Teraz kolej na moje
miasto. Tu mam najwięcej do powiedzenia, bo w nim żyję.
Dorosły człowiek to
przeczyta, a dziecko w wieku szkolnym? Ono powie, że coś tym
literom brakuje, są niekompletne, dziurawe. I będą miały rację.
Te litery to część alfabetu wymyślonego przez Wł.
Strzemińskiego. Jak każdy artysta stworzył coś na swój wzór i
podobieństwo. Sam w wyniku wojny stracił części swojego ciała.
Nie miał nogi, ręki i wzroku w jednym oku, czyli miał braki, jak w
tych literach.
To logo czasem zapisuje
się pionowo, po 2 litery. Widać doskonale, że to dom, który ma
otwarte drzwi, okna, dziurawy dach i otwartą piwnicę. Czy w takim
miejscu może być bezpiecznie? Często słyszę: co wy w tej Łodzi
wyprawiacie, znowu to miasto na tapecie? Przestępcy mordują z
okrucieństwem i uciekają, a nikt ich nie zatrzymuje.
Miasto każdą ilość
pieniędzy zmarnuje. Pudruje się walące się kamienice, które
potem latami stoją puste. Albo duża firma burzy zabytkową
kamienicę i w jej miejsce stawia obrazek. Nie ma kary. Ostatnio chce
zbudować ścieżkę rowerową, której nikt nie potrzebuje. Betonuje
się place, ulice mówiąc, że jest ładnie. Oprócz pieniędzy
uciekają ludzie, zwłaszcza młodzi i wykształceni. Ludność
miasta wyraźnie zmalała. Ale przez otwarte drzwi i okna napłynęli
nachodźcy. Są wszędzie, niektórzy mówią w nieznanych mi
językach. Miejscowi są mniejszością, a płacą najwięcej. Całe
miasto jest rozkopane, dziury są wszędzie, a robotników garstka.
Nie skończą w jednym miejscu, a już zamykane są kolejne ulice. Co
trzeba mieć w głowie, żeby w ten sposób postępować? Wszystko
wbrew ludziom. Robią wszystko, żeby wszyscy wyjechali.
Jeszcze kilka słów o
kolorach. Są brudne. I miasto jest brudne. Nie ma ani metra czystego
chodnika.
Po tygodniu po remoncie
pojawiają się plamy, których nie da się niczym wywabić. A to
ktoś splunie, wyleje coś, rozdepcze gumę. To zostaje do kolejnego
remontu. Napływają też śmieci ze świata, bo przecież jak jest
otwarte to tylko głupi by nie skorzystał. A potem te śmietniska
się pali, a kasa płynie. Najgorsze są chyba niemieckie tramwaje,
które jeżdżą już na wszystkich trasach. Są stare, jak na
przedwojennych filmach. Śmierdzą moczem, starością, stęchlizną,
na podłogach ślady po nazistach, a na ścianach napisy haltujące.
Ledwo jeżdżą, a schody w każdym takim złomie się ruszają, że
trudno po tym zejść. To miasto starych ludzi, którzy pamiętają
okupację. Czy oni chcą wracać do smutnej przeszłości? Nikt nie
dba o mieszkańców. Marnowane są publiczne pieniądze, bo to
przecież niczyje. Będzie też brama miasta w samym jego środku. To
ciekawy idiotyzm, ale kosztowny.
Tak działają te dziury
w logo. Inwestycje za drogie i bez wartości użytkowej, wizualnie
ohydne, a potem bezustannie naprawiane. Szczytem hipokryzji są
działania „eko”. Wycina się stare drzewa, co sprzyja smogowi.
Stawia się kolorowe śmietniki, i jest pełno sklepów sprzedających
kolorowe śmieci. Kiedy to się zmieni? Gdy zmieni się logo. Zmiana
władz nic nie pomoże.
Ostatnio pojawił się
kolejny dziwoląg. Artysta jak zobaczył logo i o co władzom chodzi
to wymyślił takiego jednorożca. Dziwny, znikający, bezpłciowy, bo nie ma
przyrodzenia. Czy to chłopiec czy dziewczynka? Miał stać w stajni
jednorożców, czyli kuriozalnej inwestycji w centrum miasta.
Przecież jednorożce mieszkają w magicznym lesie, a tu pustynia,
tylko kwiatki w doniczkach. Nic dziwnego, że znika, zostanie mu
tylko róg, żeby kopnąć kogoś w zad.
A teraz arena
międzynarodowa.
Pierwsze logo – to
Niemcy. Orzeł wygląda na maszynę, a nie żywą istotę. Jest
czarny, smutny, ale najważniejsze, że patrzy w lewo. Lewo to
przeszłość. A więc Niemcy patrzą w przeszłość, jacy to oni
byli kiedyś wielcy, wszyscy się ich bali, byli potężni. To taka
tęsknota za czymś czego już nie ma, ale może będzie? Jak daleko
można pójść oglądając się bez przerwy do tyłu? Rządzić
światem już nie będą. Czy oni nie widzą, że ze wschodu, zza
pleców napływają nacje?
Kolejne logo to my. Nasz
orzeł jest prawdziwy i biały (nie dotykaj mnie) i w koronie
(jesteśmy ważni), ale splamiony krwią (czerwone tło). Niestety
patrzy w przeszłość, kultywuje rocznice przeszłych czynów –
kiedyś to byliśmy potęgą. Właśnie, dawno temu. Daleko tak nie
zajdziemy. Nie zauważamy, że wszystko się zmieniło na naszą
niekorzyść. Przeszłość nie wróci. A wystarczy, że orzeł
zacznie patrzeć w prawo, w przyszłość. Ktoś bardzo tego pilnuje,
żeby nic się nie zmieniło.
I trzecie logo państwa.
Nic dziwnego, że to mocarstwo. Jest tu dużo szczegółów. Mamy tło
czerwone, więc ludzie giną „ku chwale ojczyzny”. Orzeł ma dwie
głowy. Jedna głowa patrzy w przeszłość i wyciąga wnioski.
Ludzie maszerują w pochodach ku czci z nadzieją na lepsze jutro.
Jest też druga głowa, która patrzy w przyszłość, bo ma
przyszłość. Orzeł ma 3 korony, a więc szczęście sprzyja. Nogi
też ma zajęte, trzyma w nich insygnia władzy. Najlepsze jest w środku.
To biały rycerz (nieskalany) na białym koniu z niebieską pelerynką
(zaufanie i posłuszeństwo), a wrogów (czarnego smoka) przyszpilił włócznią. Kto
się sprzeciwi to jego miejsce jest nisko, jak tego smoka.
Ludzie rosyjscy muszą
sobie radzić. Większość jest naprawdę biedna, a kobiety gotują
kreatywnie, robią coś z prostych produktów. I świetnie im to
wychodzi. (Znam z autopsji). Ale wszyscy są dumni ze swojego kraju i
z przywódcy. Jest im ciężko. Są też oligarchowie, którzy w
przeszłości się nachapali, ale ich los jest w rękach księcia,
jak podpadną to ich zniszczy. Ciekawe, że oni i ich potomstwo
wyjeżdża z kraju, który wydoili. Zwykle osiedlają się w UK i
zamieniają ruble na funty. Ale nie są tam bezpieczni. Rosjanie nie
są nigdzie bezpieczni. Trochę to się zmienia. Przecież wszędzie jest opozycja.
I kolejne logo, którego
15 lat temu nie było. Ciekawa jest data jego powstania
4.02.2004=4+4+4=6+6=12=3
Książka twarzy ma za
zadanie zebrać wszystkich ludzi w jednym miejscu i robić z nimi co
zechce. Taka jest nazwa, nikt tego nie kryje.
Logo udaje bezpieczne.
Patrz wyżej na logo DB. Mamy kwadrat, mamy odpowiedni kolor
wzbudzający zaufanie, ale mamy też kranik. Do czego on służy?
Może wyciek danych, a może sprzedaż danych. Zawsze można zwalić
na hakerów. Na chwilę zakręcić kran, by potem wszystkich
użytkowników sprzedać, bezkarnie (3). Wszystko właścicielom
ujdzie na sucho. Wszystko co jest w tej sieci jest ich własnością.
Ludzie są towarem i nawet nie protestują. Nikt przecież tego nie
kryje.
Podobno co sekundę rodzi
się frajer. Teraz trafia w jedno miejsce, gdzie będzie wykorzystany
na własne życzenie. Nie mogę się doczekać ich nowych pomysłów.
Może zaczną emitować walutę. Jak już trochę się uzbierze to
odkręcą kranik i forsa zniknie. Magia. Bo po co ludziom pieniądze. Ludzie wolą lajki.
Wyciek jest na dole, czyli wszystko rozgrywa się niepostrzeżenie. Jak zauważą, to będzie za późno.
Logo działa dopóki
jest. Ludzie przychodzą i odchodzą, ale logo działa. Aż większość
się kapnie o co w tym chodzi i mogą pojawić się kłopoty. Jak w
DB. Wystarczyłoby, żeby ludzie usunęli swoje konta, a fortuna
stopnieje.
Każde idealne logo
kiedyś się zmęczy. A ludzie bagatelizują znaki i symbole. Mają
wszystko podane na tacy. Wystarczy patrzeć ze zrozumieniem,
skojarzeniowo. Jeśli to jeszcze możliwe.
Na koniec zagadka. Jak
się potoczą losy tego znaku?
Pożyjemy, zobaczymy.
Dopisek z dnia 30.08.2019 r.
Ciągle wychodzą na jaw różne przekręty z danymi osobowymi. Ostatnio było głośno o firmach zewnętrznych, które mają za zadanie rejestrowanie i katalogowanie rozmów przeprowadzanych przy pomocy messengera. Ludzie myślą, że nic złego nie robią i po co się tym interesować. Tylko nie zdają sobie sprawy, że z każdego można zrobić kogoś innego umiejętnie montując wypowiedzi.
Co widzimy ? Widzimy balonik. Balon jest pękaty jakby coś zawierał. Gdy się go przekłuje jest pusty, wszystko znika. Iluzja. Nazwa tego loga zaczyna się na M a mamy literę N. W każdym języku Nie tak się zaczyna (Nein, niet, nie, no). N jest leżące i rozciągnięte w czasie, jakby mówiło: pa pa, odlatuję. Złapcie mnie ;))) Znikam. Oczywiście kolor niebieski ma wzbudzać zaufanie. Jaka to ściema.