Michaił Jurjewicz Lermontow gdyby żył, obchodziłby dziś 200 urodziny. Mało śmieszne, bo żył tylko 27 lat. Zginął w kolejnym pojedynku, a swą śmierć wcześniej przewidział. Był poetą, powieściopisarzem, dramaturgiem i malarzem – bardzo uzdolniony, choć mniej znany niż Puszkin.
Jak to u artystów bywa, „był człowiekiem skrajnie niesympatycznym – kłótliwym, ironicznym; błyskotliwym, lecz wiecznie cierpiącym, w tym także wskutek świadomości swojej mało przyciągającej powierzchowności.” cytat z Tajemniczy geniusz
Z takim wyglądem romansował i porzucał. Ciekawy miał życiorys.
źródło: http://hrono.ru/img/rgd/lermontow.jpg
„Ucz się gardzenia przykrościami, rozkoszowania się chwilą bieżącą; nie troszcz się o przyszłość i nie żałuj przeszłości”
Ciekawe ;-)
w 1914 roku w 100. rocznicę urodzin poety wybuchła I wojna światowa (dla Rosji);
w 1941 roku, 100 lat po jego śmierci – rozpoczęła się Wielka Wojna Ojczyźniana;
w 1991 roku, 150 lat od daty śmierci – nastąpił rozpad Związku Radzieckiego.
Dobrze, że w tym roku nic się nie stało i zorganizowano w Rosji i Szkocji wiele wystaw.
Lermontow uchodzi za twórcę metafizycznego. Jest hołubiony przez obecne władze, bo uważa się, że był patriotą, a Kreml nazwał „ołtarzem Ojczyzny”. Znam jego wiersze o miłości i stracie.
Jego wiersze są melodyjne i dobrze brzmią zarówno po rosyjsku, jak i w tłumaczeniu. Taka próbka, może ktoś zna rosyjski.
Нет, не тебя так пылко я люблю
Нет, не тебя так пылко я люблю,
Не для меня красы твоей блистанье:
Люблю в тебе я прошлое страданье
И молодость погибшую мою.
Когда порой я на тебя смотрю,
В твои глаза вникая долгим взором:
Таинственным я занят разговором,
Но не с тобой я сердцем говорю.
Я говорю с подругой юных дней;
В твоих чертах ищу черты другие;
В устах живых уста давно немые,
В глазах огонь угаснувших очей.
1841
Nie ciebie kocham
Nie ciebie kocham żarem namiętności,
Ani mnie twoje olśniewają wdzięki;
Ja kocham w tobie dawnych cierpień męki
I zatracone dni mojej młodości.
I gdy spojrzenie czasami cię bada
I wzrok zatapiam w twoje piękne oczy,
Serce rozmowę tajemniczą toczy,
Ale nie tobie wtedy odpowiada:
Wtedy rozmawiam z druhem dni minionych,
W twych rysach szukam rysów ulecialych,
W twych kraśnych ustach - ust już oniemiałych,
W błyszczących oczach - blasku oczu śćmionych.
tłumaczenie: Krzysztof Mąkowski (1890)
Źródło: http://j_uhma.republika.pl/lermontow.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz