07/10/2014

Gdzie są dzieci?

Gdy kilka miesięcy temu wyszło na jaw, że agendy ONZ biorą udział w handlu dziećmi z Afryki, mało kto w to uwierzył. Sprawa została szybko wyciszona, a celebrytka w to zamieszana zrobiła szopkę. 100 tys. dolarów za dziecko to niezły zarobek.


W sierpniu br. rząd Ugandy poinformował o wzroście niekontrolowanych adopcji. W kraju jest 500 podmiotów, które zajmują się tym biznesem, bo to dochodowy biznes. Nawet dzieci, które nie są sierotami, trafiają do adopcji, wbrew ich woli. Nie wiadomo co się z nimi dzieje.


W necie jest ogromna ilość stron wmawiających ludziom, że Babies waiting for adoption in Uganda. Zwykli ludzie dają pieniądze mamieni obrazkami uśmiechniętych dzieci.


Więcej tu: http://afryka.org/afryka/gwaltowny-wzrost-adopcji,news/


To są doniesienia rządowe, a nie plotki.


Jak nie można zamknąć ust to można zatruć jedzenie i testować do woli. Niewykształceni ludzie nawet nie wiedzą co im robią miliarderzy z Ameryki. Już za 6 lat zostaną zasadzone w Ugandzie banany GMO. Gatesowie tak martwią się głodem w Afryce. Źródło: Banany w Ugandzie


A w międzyczasie można sprowadzić kolejny wirus, bo już pojawiła się choroba marburska.


Źródło: http://wiadomosci.onet.pl/swiat/nowy-wirus-atakuje-afryke-jest-pierwsza-ofiara/8esy5


O kancie z Ebolą można przeczytać tu: http://wolna-polska.pl/wiadomosci/afrykanczycy-wiedza-ebola-aids-bron-biologiczna-2014-10


 


A najbardziej smutne dziecko na świecie nazywa się Północ Zachód. Jest bardzo znane i bogate, ale nieszczęśliwe, na razie.


http://www.pudelek.tv/video/Kim-zapomniala-zabrac-corki-z-hotelu-6848/


 


 


 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz