30/07/2016

Znowu tęcza

I znowu padało, i znowu było słońce.


Oczywiste było, że będzie tęcza. I była.


A potem, jak zwykle pojawiła się podwójna.



Okazało się, że tęcza udawała podwójną, a było to tylko odbicie. Było to typowe echo, bo kolory były odwrócone.


Chyba udało mi się uchwycić pierwszy wewnętrzny różowofioletowy kolor. Jak ktoś się postara to dojrzy ;)



Dzisiejszy dzień był niesamowity. Dowiedziałam się, że osoba powszechnie lubiana, mająca dużo lajków na fb jest złodziejką.


Puszcza teksty o miłości, szczęściu, udanym cudownym życiu, cudownej rodzinie i dostaje lajki jaka ona jest cudowna, piękna, och i ach. Rzygać się chce. Sprawdza się patrzenie w oczy w realu. Jej wzrok zawsze uciekał na boki, nie umiała mi patrzeć prosto w oczy. Naprawdę staram się dawać drugą szanse, ale jak ktoś kradnie to nigdy nie przestanie. Więc nie warto zadawać się z takimi osobami, bo mają lepkie rączki.


To nie jest na szczęście zaraźliwe. Potwierdza się pierwsze wrażenie, któremu trzeba zawsze ufać. Ono mnie jeszcze nigdy nie oszukało.


Ciekawe jak to się zakończy i czy dojdzie do ujawnienia fałszu.


Właściwie co mnie to obchodzi. Ja nie mam konta na fb. I to nie moja znajoma. Nie czuję się brudna, ani oszukana. To nie ja zostałam okradziona, ale bliska mi osoba.


W sieci ludzie kreują się na cudownych i pięknych, a w rzeczywistości mają spleśniałe dusze, zatęchłe oczy i cuchnący oddech. I zakładają piękną maskę.


A ja nieustannie mam dobry humor. Choć nikt mnie nie lajkuje ;)))


Nawet ta sytuacja nie wytrąciła mnie z równowagi.


 


 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz