26/11/2022

Sen z zakupami

Pojechałam na wycieczkę lub na wakacje. Była duża grupa kobiet. Coś zwiedzałyśmy, dużo chodziłyśmy. Potem poszłyśmy na zakupy. Nikt nie miał pieniędzy, oprócz mnie. Więc ktoś coś kupował, a płaciłam ja. Wszyscy mieli mi oddać pieniądze jak wrócimy z wycieczki.

Więc wróciłyśmy i każdemu wydawałam jego zakupy i określałam ile za to zapłaciłam. Każdy mi oddał, oprócz jednej osoby. Były takie towary, za które ona nie chciała mi zapłacić. Więc je odkładałam. Była tam m.in. guma do żucia, wafelki i podobne drobne głupoty, których ja nie kupuję. Ona mi wmawiała, że to są moje zakupy. Ona kombinowała, że ja tego nie zjem, czy nie użyję, to ona sobie je weźmie. Znam te osobę w realu i wiem, że była zawsze chytra. Nie płaciła pracownikom, ale sama jeździła do Meksyku, kupowała drogi badziew. I taka była we śnie. Nic się nie zmieniła. Powiedziałam jej, że tego nie wyrzucę tylko oddam biednym. Była bardzo niezadowolona, bo chciała te rzeczy zabrać z kosza na śmieci. Ale przecież nie będzie wyrywała biednym gumy do żucia. Zgodziła się zapłacić za kilka rzeczy, a za kilkanaście nie. Nie ubędzie mi.


Typowy sen odzwierciedlający dzień powszedni. Mam kilkanaście apek sklepowych i przez ostatni tydzień dostawałam informacje, że jest Black Friday, zaczynając od wtorku. Kilka razy dziennie, nawet odliczali minuty. Nie działa na mnie nacisk. Nic akurat nie potrzebuję.

Dzisiaj okazało się w prasie polskiej, że tłumów w sklepach nie było. W prasie światowej były informacje, że zakupy przez internet otarły się o rekord. Taka ciekawostka.

Już zaczęły się czarne tygodnie i miesiące. Sprzedawcy błagają nas, żebyśmy kupowali w nieskończoność, a potem wyrzucali, bo to zbędne i nieprzemyślane zakupy.


Dlaczego nie białe. 😎


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz