26/08/2016

Sztuka walki

Świat szykuje się do wojny.



Widać, że różne kraje się zbroją, a jest to zapowiedź wojny.


Po przeczytaniu Sztuki wojny, czyli trzynaście rozdziałów Sun Tzu, mam nieodparte wrażenie, że wojna już trwa. Nie mam na myśli wojen wywoływanych przez USA i sojuszników, ale walkę systemu z ludźmi.


Podobno teoria wojny powstała w czasie, gdy jeszcze nie było Europy. Ludzie od dawien dawna ze sobą walczyli. Dlaczego teraz miałoby się coś zmienić?


Zawsze obecne są siły, które dbają o to, żeby ludzie nie zapomnieli ze sobą walczyć. Jak nie mają o co to tworzy się powody do wojny. Ludzie mają zajęcie.


Niestety spisana przed wiekami Sztuka wojny jest nadal aktualna w wielu aspektach, choć logistyka jest inna.


Najwyższym osiągnięciem jest pokonać wroga bez walki. Jeśli ta sztuka się nie powiedzie, zostajemy wciągnięci w wojnę.”


Wszystko jest lepsze od wojny. Jednak państwa robią wszystko, żeby doprowadzić do zabijania niewinnych. Wprowadzają chaos, brak harmonii. Ponad połowa pieniędzy z podatków Amerykanów idzie na zbrojenia. Więc wojny muszą się opłacać. A że giną ludzie? Giną głupi, biedni i niewinni. Taka ich rola.


W czasach Sun Tzu rzeczywista wojna często nie była potrzebna, bo sprawy rozgrywano na innym poziomie.


Wojna to ciągłe wprowadzanie w błąd. Mydlenie oczu następuje w fazie pozornego spokoju.


Kiedy ludzie są szczęśliwi i beztroscy, zapominają o śmiertelnym niebezpieczeństwie.”


Funduje się ludziom igrzyska. Zamiast obserwować co się dzieje, gapią się w tv i śledzą poczynania sportowców. Do specyficznej grupy sportowców należą piłkarze. To współcześni gladiatorzy, którzy cieszą się, że są niewolnikami. Czekają aż ich ktoś kupi, a potem wykonują polecenia. A ludzie dziwią się, że ktoś nie strzelił gola w sytuacjach oczywistych. Nie wiedzą, że wszystko jest ustawione i wygrywa ten kto ma wygrać. Oni tylko wykonują polecenia właściciela. I powinni dostawać za to dużo kasy.


Do prowadzenia wojny potrzebni są żołnierze. W czasach pokoju ich rolę pełnią „gwiazdy” i „celebryci”. Są to żołnierze, którzy wykonują polecenia systemu i są przy tym dobrze wynagradzani. Im mniej mają w głowie tym lepiej, bo nie mają rozterek moralnych.


Strategia wojny polega na przebiegłości i stwarzaniu złudzeń.”


Udawaj głupiego i niezaradnego, to ty wprowadzaj w błąd system. Zmuś wroga do wściekłości, żeby działał lekkomyślnie. Bądź pozornie uległy. Ale nie daj sobie zamącić w głowie.


Ostatnio mój znajomy opowiadał, że zainstalował sobie na komputerze program, który powodował, że jego komp był dla sieci niewidzialny. A potem sprawdził, że ilość prób wejścia do niego była ogromna. System dobijał się i chciał sprawdzić, dlaczego nie widzi jego kompa. Odinstalował ten program. System musi cię mieć na oku i mieć możliwość wrzucenia ci kompromitujących rzeczy. Bądź czujny.


Gdy system chce się kogoś pozbyć, a pionek nie chce odejść, to posyła mu się młode kobiety i chłopców, żeby go zwieść”. Windują go na szczyt po to, żeby zepchnąć w przepaść. Czyż nie tak wyglądało aresztowanie 5 lat temu DSK (D.Strauss-Kahn), czy ośmieszenie senatora w Polsce.


Walka z systemem jest walką samotną. Gdy wróg jest zjednoczony, spróbuj go rozdzielić”. System ma agentów w każdej grupie. A często sam tworzy grupy, które kontroluje. Kto chodzi w manifestacjach wie o tym doskonale.


Nigdy nie lekceważ wroga i nie umniejszaj jego roli. Kpina z NWO i Illuminatów jest niemądra. Działaj, kiedy wróg się tego nie spodziewa.


Najważniejszym celem wojny jest zwycięstwo.”


System tworzy takie prawa, że człowiek jest bezradny. Prawo jest dla najsłabszych. Bogaci nie płacą podatków i wpływają na tworzenie praw dla nich korzystnych. Gdy upodli się zwykłego człowieka, jego morale upada. Można mu podpowiedzieć wszystko, a on to wykona.


Wg sztuki wojny „nie należy wynagradzać zabijania.” W obecnych czasach jest to niemożliwe. Nit się nie przejmuje morale wojska.


Problemy powinno się rozwiązywać zanim się pojawią. Dlatego dobry jest wywiad. Dobrze jest też skłócić sprzymierzeńców wroga. Wróg zjednoczony jest trudny do podbicia. Czekaj na chwilę słabości i wtedy uderz. Wygraną masz w kieszeni. Udawana walka partii politycznych świetnie się w to wpisuje.


Gdy nie ma wroga to należy go stworzyć. Wtedy można wojny prowadzić nieustannie. Wrogiem może być każdy.


Do wygranej potrzebna jest też nadnaturalna siła, zw. chi. Jest ona nieskończona i niewyczerpana. Warto o nią zadbać, żeby wygrać. Ciekawe, że o niej pisze Sun Tzu. Gromadzenie chi jest konieczne dla zdrowia i długiego życia. Warto zadbać o jej gromadzenie.


Chiński system awansowania za przyniesienie głowy wroga nigdy nie był stosowany na zachodzie. I dobrze.


Wojenna Doktryna radzi nie prowokować wroga, kiedy ten nie atakuje, ale polegać raczej na swojej gotowości obrony, nie skupiać się na przewidywaniu jego ataku, tylko uczynić siebie niezwyciężonym.”


To bardzo ważne, skup się na wzmacnianiu siebie. Nie oczekuj wojny, myśl o sobie.


Czy celem współczesnych wojen jest zwycięstwo? Raczej nie. Chodzi w nich o zabicie jak największej liczby ludzi wszelkimi sposobami i zawładnięcie ich ziemią i bogactwami.


System to rządy, korporacje i urzędy. Mają one za zadanie tak organizować życie zwykłych ludzi, żeby ci myśleli tylko o zaspokajaniu potrzeb bytowych. Niech zajmują się gotowaniem, fitnesem i ciuszkami. Na nic więcej ma im nie wystarczać czasu. Chcesz czy nie bierzesz udział w tej walce. Dbaj o siebie.


Gdy zostanie zachwiana równowaga to system padnie. Przewaga liczebna nie gwarantuje zwycięstwa systemu. I do tego się zbliżamy. Taka jest kolej rzeczy. Zwykły człowiek nie jest w stanie tego zmienić, możemy się tylko do tego przygotować.


To jest walka o umysły.


 


Agenci mówią, że to walka o dusze. Ale to umysł ma moc stwórczą, a nie dusza. Ludzie o tym nie wiedzą i kreują swój los zgodny z poleceniami systemu. Zwykli ludzie są wciągani do wojny, choć jej nie chcą.


System nie potrafi się dostać do umysłu człowieka, poznać jego myśli. A próbuje nieustannie tworząc różne techniki.


Dopóki człowiek zachowuje swoje myśli dla siebie jest wolny.


Mogą ci kazać czcić kawałek kolorowego materiału, ale nie mogą kazać ci myśleć. (Nie myśl o niebieskim ;))


Podczas wojny kluczowa jest rola agentów. Wśród urzędników systemu zawsze znajdzie się ktoś kogo łatwo skorumpować. Działają wtedy na korzyść wroga. Nigdy nie podam ręki panu L.B., M.B czy W.M. Zniszczyli i nadal niszczą kraj i ludzi.


Walka trwa.


Poznaj siebie i poznaj wroga,


dopiero wtedy twoje zwycięstwo nie będzie zagrożone.”



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz