08/01/2009

Prawdziwa zima, hej :)

Przecudna była dzisiaj pogoda. Owszem był mróz, ale słonko ślicznie świeciło. Dodawało to otuchy i optymizmu. Życie od razu wydaje się lepsze i ładniejsze. Problemy komunikacyjne schodzą na dalszy plan. Prognozy się nie sprawdzają i nikt nie robi z tego problemu.

Jak zwykle styczeń będzie dla mnie pracowity, w dodatku mam nowego klienta. Spełniają się życzenia - więcej pieniędzy to więcej klientów. Nie widać specjalnie ogłaszanego kryzysu, ale jest takie wyczekiwanie. Wstrzymane inwestycje, każdy gromadzi kasę, nie wydaje jej. Z początkiem roku zwolniłam tylko 3 osoby, za to inni klienci zatrudnili 2 osoby. Normalka.

Co prawda nie budzę się już w środku nocy, ale mam kilka snów jednej nocy. Są dziwne. Ktoś biega, nie wie co robić, taki marazm i beznadzieja. Mam nadzieję, że to nie wizja przyszłości tylko oczyszczanie mojej podświadomości. Albo nic nie znaczą. Okaże się za jakiś czas.

Żyć w tak ciekawych czasach to wyróżnienie i jestem za to wdzięczna Losowi lub sobie ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz