Dziwna ta choroba.
Ma wiele objawów, ale możesz chorować
bezobjawowo. Wyzdrowieć też można bezobjawowo. Wirus jest
zabójczy, ale ludzie umierają na choroby współwinne.
Zwierzęta nie zarażają, ale
nietoperz był chory i kotek też.
Nie mogę iść do rodziców, ale mogę
im zanieść zakupy i lekarstwa i posiedzieć.
Jest areszt domowy, ale mogę wyjść
na zakupy.
Mogę iść na zakupy, ale tylko potrzebnych rzeczy. Czy kawa jest niezbędna?
Karać można tych co naruszają
kwarantannę, ale też innych, którzy wyszli na spacer do parku.
Spacerować można, ale raz dziennie, np. przez 5 godzin, ale nie
samotnie w lesie czy parku.
Wirus
żyje na różnych powierzchniach przez 2 godziny, nie, 4, nie, 6,
nie, 17 dni.
Nie
ogłoszono stanu wyjątkowego, ale władze na całym świecie
zachowują się tak, jakby był.
Na
SARS od 2002 roku nie ma leku, ale na SARS-2 za chwilę będzie
szczepionka.
Kto
wydaje światu takie polecenia? Czy ktoś to ogarnia. Absurd goni
absurd.
Co będzie dalej?
Ciężko nie reagować na absurdy. W
cenie są idiotyczne pomysły, jak klaskanie lekarzom. To wymyślił
ten, który każe wysyłać powstańcom pocztówki. To takie
działanie niż nie zmieniające. Kawałkiem papieru nie zapłaci się
za leki, a klaskaniem nie wyposaży się szpitali w środki ochrony i
słabe to wynagrodzenie lekarzy. Klapajcie sobie, a najlepiej klepcie
się po głowach. Będzie echo.
rumuński artysta Octavian Florescu
Najlepiej zająć się własnym
zdrowiem. Póki można i jakiś nawiedzony nie zakaże się myć i
śpiewać.
Znane są trucizny w żywności.
Unikamy ich i myślimy, że jesteśmy chronieni. Zapominamy o
kosmetykach, które wnikają w naszą skórę i uszkadzają tkanki,
mięśnie i narządy wewnętrzne. Groźne są zwłaszcza kosmetyki
stosowane na głowę: szampony, maski, odżywki i kremy na twarz.
Kilka lat temu zaczęły wypadać mi
włosy, a skóra głowy łuszczyła się i miała czerwone plamy, bez
powodu. Byłam u dermatologa, który mi powiedział, że trzeba
usunąć alergen. Zaczęłam się interesować składami szamponów i
odżywek. Gdy zaprzestałam stosować olej kokosowy, nastąpiła
poprawa. Olej ten używałam nie tylko do olejowania włosów, ale
też olejowałam twarz. Ale po 2 razach przestałam, bo krosty na
twarzy pojawiły się natychmiast. Potem jeszcze sprawdzałam czy w
kosmetyku jest alkohol denat, który silnie wysusza, i nie kupowałam
takich kosmetyków. Nastąpiła duża poprawa. A ja dalej sprawdzałam
składy.
Dawno, dawno temu wystarczyło umyć
głowę rozwodnionym szamponem rumiankowym czy pokrzywowym i włosy
były ładne. Nie było odżywek, robiło się własne, naturalne z
jajek, miodu, olejku rycynowego i witamin. Teraz mamy szampony z
mango, papaji, granatu czy innych egzotycznych owoców. Używanie
odżywek po wysuszających szamponach jest konieczne.
Powolne zatruwanie ciała, nie tylko w
żywności, ale i kosmetykach zaczęło narastać dzięki Unii.
W Unii ma być tak samo, więc w Polsce
zaczęto dopuszczać substancje, które poprzednio były zakazane.
Kiedyś było 179 „dodatków”, a dzięki Unii mamy już 360.
A wszystko po to, żeby produkty były
ładniejsze i stały długo na półkach. Pojawiły się barwniki,
konserwanty syntetyczne i antyutleniacze. Ładna choroba i śmierć.
Przez wiele lat wszystkie dodatki
zostały zbadane. Sami lekarze domyślają się szkodliwości pewnych
substancji po wywiadach z pacjentami. Wiedza ta jest, ale mało
dostępna. Moja mama myje włosy raz na tydzień, bo „wszystko
wysusza”. Kupowałam jej dobre odżywki, ale ona nie bardzo wie jak
ich używać, bo ma krótkie włosy. Używa tylko szamponów, a to
nie czasy sprzed Unii. Wszystko się zmienia.
Jeśli człowiek chce być
zdrowy, to musi mieć wiedzę. Nie może liczyć, że w sklepie kupi
wyłącznie dobre produkty.
rumuński artysta Octavian Florescu
Unikaj tych szkodliwych składników:
- SLS (Sodium Lauryl Sulfate) odpowiedzialny za pienienie w szamponach. Początkowo produkowano SLS do czyszczenia maszyn. To silnie myjący detergent. Skład chemiczny tego składnika pozwala mu dostać się do krwi przez pory skóry i gromadzić się w tkankach wątroby, sercu, oczu. Jest to toksyczny mutagen, który może zakłócać procesy metaboliczne. Siarczan sodu naprawdę eliminuje tłuszcz z włosów, ale także wysusza skórę głowy, podrażnia i uczula. Zwykle w składach jest zaraz po wodzie, czyli jest go b.dużo.
- BHT (butylowany hydroksytoluen) Zapobiega utlenianiu tłuszczów podczas interakcji z powietrzem, czynnik rakotwórczy. Powoduje wysypkę, pokrzywkę. Jest już zabroniony w niektórych krajach jako składnik kosmetyków, zwłaszcza dla dzieci.
- SLES (Sodium Laureth Sulfate). Jest to laurylosiarczan sodu. Stosowany ze względu na właściwości myjące, silnie pieniące, często zamaskowany jako „ekstrakt kokosowy”. Ten składnik jest bardziej łagodny niż SLS, często jest stosowany w szamponach dla dzieci. Jest to tani i szkodliwy produkt naftowy. Znacząco zwiększa skłonność osoby do reakcji alergicznych, powoduje złuszczanie się skóry, wysypkę. Usuwa z powierzchni skóry lipidy (tłuszcze), w efekcie zmienia się pH skóry na zasadowe. Niszczy barierę skóry, która staje się sucha, szorstka i podatna na podrażnienia. Jest szkodliwy, ale jego działanie jest dość krótkotrwałe i nie ma zdolności do gromadzenia się w ciele. Po prostu trzeba go dokładnie zmyć, a potem zastosować kosmetyki natłuszczające
- DEA, TEA (Dietanoloamina i trietanoloamina). Występuje w szamponach, mydłach, kremach. Jest to pochodna amoniaku i alkoholu. Nie wolno stosować kosmetyku z TEA na podraznioną lub uszkodzoną skórę. Przy długotrwałym stosowaniu działa toksycznie na całe ciało, powoduje alergie, podrażnienie oczu, suchość skóry.
rumuński artysta Octavian Florescu
Nie
dość, że te składniki są rakotwórcze, to jeszcze wnikają w
komórki i uszkadzają je. Nie wiadomo wtedy na co człowiek jest
chory, bo organizm jest zatruty chemikaliami.
Jeśli
na opakowaniu w składzie (INCI) znajdziesz produkt z jakąkolwiek
trucizną, to odłóż na półkę. Są już kosmetyki, które nie
mają tych trucizn. Jeśli masz w domu taki kosmetyk, to używaj
rzadko, nigdy codziennie. Szampony dokładnie wypłukuj. Nie ufaj
napisom „bio” czy „eko”, bo to chwyt marketingowy. Składy są
zwykle napisane malutkimi literkami. Robię fotkę i sprawdzam w
sklepie, albo potem w domu. Teraz nauczyłam się czytać!
Człowiek uczy się cale życie.
Dbaj o siebie, bo nikt tego nie zrobi
za ciebie.
rumuński artysta Octavian Florescu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz