06/04/2020

Dbaj o siebie – trucizny

Dziwna ta choroba.
Ma wiele objawów, ale możesz chorować bezobjawowo. Wyzdrowieć też można bezobjawowo. Wirus jest zabójczy, ale ludzie umierają na choroby współwinne.
Zwierzęta nie zarażają, ale nietoperz był chory i kotek też.
Nie mogę iść do rodziców, ale mogę im zanieść zakupy i lekarstwa i posiedzieć.
Jest areszt domowy, ale mogę wyjść na zakupy. 
Mogę iść na zakupy, ale tylko potrzebnych rzeczy. Czy kawa jest niezbędna?
Karać można tych co naruszają kwarantannę, ale też innych, którzy wyszli na spacer do parku. Spacerować można, ale raz dziennie, np. przez 5 godzin, ale nie samotnie w lesie czy parku.
Wirus żyje na różnych powierzchniach przez 2 godziny, nie, 4, nie, 6, nie, 17 dni.
Nie ogłoszono stanu wyjątkowego, ale władze na całym świecie zachowują się tak, jakby był.
Na SARS od 2002 roku nie ma leku, ale na SARS-2 za chwilę będzie szczepionka.
Kto wydaje światu takie polecenia? Czy ktoś to ogarnia. Absurd goni absurd.
Co będzie dalej?
Ciężko nie reagować na absurdy. W cenie są idiotyczne pomysły, jak klaskanie lekarzom. To wymyślił ten, który każe wysyłać powstańcom pocztówki. To takie działanie niż nie zmieniające. Kawałkiem papieru nie zapłaci się za leki, a klaskaniem nie wyposaży się szpitali w środki ochrony i słabe to wynagrodzenie lekarzy. Klapajcie sobie, a najlepiej klepcie się po głowach. Będzie echo.

rumuński artysta Octavian Florescu

Najlepiej zająć się własnym zdrowiem. Póki można i jakiś nawiedzony nie zakaże się myć i śpiewać.

Znane są trucizny w żywności. Unikamy ich i myślimy, że jesteśmy chronieni. Zapominamy o kosmetykach, które wnikają w naszą skórę i uszkadzają tkanki, mięśnie i narządy wewnętrzne. Groźne są zwłaszcza kosmetyki stosowane na głowę: szampony, maski, odżywki i kremy na twarz.

Kilka lat temu zaczęły wypadać mi włosy, a skóra głowy łuszczyła się i miała czerwone plamy, bez powodu. Byłam u dermatologa, który mi powiedział, że trzeba usunąć alergen. Zaczęłam się interesować składami szamponów i odżywek. Gdy zaprzestałam stosować olej kokosowy, nastąpiła poprawa. Olej ten używałam nie tylko do olejowania włosów, ale też olejowałam twarz. Ale po 2 razach przestałam, bo krosty na twarzy pojawiły się natychmiast. Potem jeszcze sprawdzałam czy w kosmetyku jest alkohol denat, który silnie wysusza, i nie kupowałam takich kosmetyków. Nastąpiła duża poprawa. A ja dalej sprawdzałam składy.
Dawno, dawno temu wystarczyło umyć głowę rozwodnionym szamponem rumiankowym czy pokrzywowym i włosy były ładne. Nie było odżywek, robiło się własne, naturalne z jajek, miodu, olejku rycynowego i witamin. Teraz mamy szampony z mango, papaji, granatu czy innych egzotycznych owoców. Używanie odżywek po wysuszających szamponach jest konieczne.

Powolne zatruwanie ciała, nie tylko w żywności, ale i kosmetykach zaczęło narastać dzięki Unii.
W Unii ma być tak samo, więc w Polsce zaczęto dopuszczać substancje, które poprzednio były zakazane. Kiedyś było 179 „dodatków”, a dzięki Unii mamy już 360.
A wszystko po to, żeby produkty były ładniejsze i stały długo na półkach. Pojawiły się barwniki, konserwanty syntetyczne i antyutleniacze. Ładna choroba i śmierć.
Przez wiele lat wszystkie dodatki zostały zbadane. Sami lekarze domyślają się szkodliwości pewnych substancji po wywiadach z pacjentami. Wiedza ta jest, ale mało dostępna. Moja mama myje włosy raz na tydzień, bo „wszystko wysusza”. Kupowałam jej dobre odżywki, ale ona nie bardzo wie jak ich używać, bo ma krótkie włosy. Używa tylko szamponów, a to nie czasy sprzed Unii. Wszystko się zmienia.

Jeśli człowiek chce być zdrowy, to musi mieć wiedzę. Nie może liczyć, że w sklepie kupi wyłącznie dobre produkty.

rumuński artysta Octavian Florescu

Unikaj tych szkodliwych składników:

  1. SLS (Sodium Lauryl Sulfate) odpowiedzialny za pienienie w szamponach. Początkowo produkowano SLS do czyszczenia maszyn. To silnie myjący detergent. Skład chemiczny tego składnika pozwala mu dostać się do krwi przez pory skóry i gromadzić się w tkankach wątroby, sercu, oczu. Jest to toksyczny mutagen, który może zakłócać procesy metaboliczne. Siarczan sodu naprawdę eliminuje tłuszcz z włosów, ale także wysusza skórę głowy, podrażnia i uczula. Zwykle w składach jest zaraz po wodzie, czyli jest go b.dużo.
  2. BHT (butylowany hydroksytoluen) Zapobiega utlenianiu tłuszczów podczas interakcji z powietrzem, czynnik rakotwórczy. Powoduje wysypkę, pokrzywkę. Jest już zabroniony w niektórych krajach jako składnik kosmetyków, zwłaszcza dla dzieci.
  3. SLES (Sodium Laureth Sulfate). Jest to laurylosiarczan sodu. Stosowany ze względu na właściwości myjące, silnie pieniące, często zamaskowany jako „ekstrakt kokosowy”. Ten składnik jest bardziej łagodny niż SLS, często jest stosowany w szamponach dla dzieci. Jest to tani i szkodliwy produkt naftowy. Znacząco zwiększa skłonność osoby do reakcji alergicznych, powoduje złuszczanie się skóry, wysypkę. Usuwa z powierzchni skóry lipidy (tłuszcze), w efekcie zmienia się pH skóry na zasadowe. Niszczy barierę skóry, która staje się sucha, szorstka i podatna na podrażnienia. Jest szkodliwy, ale jego działanie jest dość krótkotrwałe i nie ma zdolności do gromadzenia się w ciele. Po prostu trzeba go dokładnie zmyć, a potem zastosować kosmetyki natłuszczające
  4. DEA, TEA (Dietanoloamina i trietanoloamina). Występuje w szamponach, mydłach, kremach. Jest to pochodna amoniaku i alkoholu. Nie wolno stosować kosmetyku z TEA na podraznioną lub uszkodzoną skórę. Przy długotrwałym stosowaniu działa toksycznie na całe ciało, powoduje alergie, podrażnienie oczu, suchość skóry.
rumuński artysta Octavian Florescu

Nie dość, że te składniki są rakotwórcze, to jeszcze wnikają w komórki i uszkadzają je. Nie wiadomo wtedy na co człowiek jest chory, bo organizm jest zatruty chemikaliami.
Jeśli na opakowaniu w składzie (INCI) znajdziesz produkt z jakąkolwiek trucizną, to odłóż na półkę. Są już kosmetyki, które nie mają tych trucizn. Jeśli masz w domu taki kosmetyk, to używaj rzadko, nigdy codziennie. Szampony dokładnie wypłukuj. Nie ufaj napisom „bio” czy „eko”, bo to chwyt marketingowy. Składy są zwykle napisane malutkimi literkami. Robię fotkę i sprawdzam w sklepie, albo potem w domu. Teraz nauczyłam się czytać!
Człowiek uczy się cale życie.

Dbaj o siebie, bo nikt tego nie zrobi za ciebie.


rumuński artysta Octavian Florescu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz