25/09/2017

Ziarnuszka

Rozmyślałam nad tym, gdzie umieścić symbol, który wyhaftowałam. Rano wstałam i przyszła mi na myśl Ziarnuszka. To lalka wykonana z kolorowych szmatek wypełniona kaszą, ryżem, owsem lub innym ziarnem. Właśnie przed chwilą taką wykonałam.


To idealny czas. Jest dopiero co po żniwach. Moją Ziarnuszkę wypełniłam kaszą gryczaną niepaloną zebraną w to lato, która tydzień temu przyjechała do mnie ze strykowskiego rynku. Dopiero był nów i moje urodziny, więc to bardzo dobry czas. Wszystkiego przybywa. I mój ostatni sen o lalce do podziwiania, a nie do zabawy. Musiałam ją zrobić.



Ziarnuszka to lalka magiczna, bo wykonana własnoręcznie i w konkretnej intencji. Ma chronić dom, wszystkich domowników i pomnażać dobrobyt. Nie ma dwóch takich samych lalek.


Jest w tym magia, która była z ludźmi. Każdy kiedyś wykonał laurkę na dzień Matki, Ojca, Babci czy Dziadka. Obdarowany zawsze się uśmiechał, bo prezent był rozczulający. Ja do dzisiaj przechowuję pierwsze laurki od syna, wykonane przez niego w przedszkolu. Znam osoby dorosłe, które mają przy sobie bransoletki wyplecione przez dziecko. Nie noszą na ręku, ale w kieszeni lub w portfelu – na szczęście. I one mają moc, bo wykonane były z intencją miłości.


Kiedyś wykonywano lalki szmacianki, bo przecież nie było sklepów. Lalka Barbie ma tylko 59 lat. Ludzie zapomnieli czym bawiły się kiedyś dzieci. Wystarczyło kilka szmatek i już można było zamotać kukiełkę. I były one niepowtarzalne.


Jako dziecko miałam tylko jedną lalkę, gumową, z wyjmowaną głową i oczami. Żeby moja lalka była inna niż koleżanek, szyłam jej ubranka. I była wyjątkowa.


Dziwne, że niektórzy boją się tych lalek. Takie osoby muszą być skłóceni z rodzicami, są odcięci od przodków i tradycji.


Moją Ziarnuszkę wykonałam kierując się wskazówkami z tej strony: pinigina.livejournal.com


Przygotowałam kilka rodzajów tkanin, wyprasowałam i w trakcie pracy przycinałam odpowiednio. Moja Ziarnuszka ma 21 cm wysokości i zawiera 0,5 kg kaszy gryczanej. Ma halkę, kilka spódnic, fartuszek z moim symbolem, 3 chusty na głowie i ozdoby. Postawiłam ją w środku mieszkania i patrzy ona na drzwi wejściowe. Bardzo mi się podoba.


W tradycji wykonywało się często lalki na zdrowie. Gdy ktoś chorował to od bliskiej osoby dostawał taką lalkę. Była ona zrobiona tylko z nici lnianej i przy wykonywaniu palono świece i dobrze myślano o chorej osobie. Często chorowały dzieci i te lalki leżały razem z dzieckiem. Wierzono, że lalka chłonie chorobę w siebie. Gdy osoby wyzdrowiała taką lalkę palono.


Opis sposobu wykonania ze strony tej samej pani Piniginy


Wykonuje się też lalki na szczęście – są najmniejsze i musiały mieć długi warkocz (jako 3 punkt podporu). Były też lalki na osiągnięcie konkretnego celu – Zadanice. Gdy kobieta długo nie zachodziła w ciążę dostawała lalkę z dziećmi. Na prezent ślubny dawano parę lalek połączonych 1 ręką. Wszystko wykonane ze szmatek. Po „wykonaniu zadania” lalki się rozbiera i pali.


Można poczytać, ale na stronach rosyjskojęzycznych. Np. tu Кукла Счастье


Zapomniana tradycja wraca, ludziom się przypominają dawne zwyczaje. Dlaczego?


Mamy przecież XXI wiek.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz