26/09/2017

Para wodna

Rano łyżeczkę ziół zalałam gorącą wodą i przykryłam talerzykiem, dla odmiany przezroczystym. Zwykły napar.


Gdy po 10 minutach poszłam do kuchni po herbatkę zobaczyłam piękny widok. Niespodziewanie.




Symetrycznie skroplona para wodna. Nie wiedziałam, że to taki piękny widok. Symetria jest zawsze piękna.


Od razu dobry humor na cały dzień. Wszystko układało się znakomicie. Dostałam więcej niż chciałam. I pięknie świeciło słoneczko. Przyszła jesień.


A swoją drogą język polski jest dokładny. Zrobić napar czy zaparzyć sugeruje, że trzeba doprowadzić do parowania i skraplania, czyli przykryć. To takie oczywiste.



Miły początek tygodnia :)


 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz