Co można uprawiać w mieście? Maleńkie roślinki, czyli pieprzycę, czyli rzeżuchę.
Codziennie o prawie tej samej godzinie robiłam zdjęcie. Jutro wszystko zetnę i zjemy na śniadanko. A co. Po to jest. Wysieję nowe. Po żniwach wyrzucę i zrobię nową uprawę. Lubię ich smak.
Kupiłam nowe nasionka, ale w domu nie pachniało, jak ze starych. Może mi się zdaje. W smaku są OK.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz