25/10/2016

Szacunek

Byłam ostatnio na wręczeniu medali za długoletnie pożycie małżeńskie. Była uroczystość w urzędzie i zaproszono wiele par, które są ze sobą minimum 50 lat. Kiedyś takie imprezy znikną, bo takich par jest coraz mniej.


Z szacunku dla starych ludzi zrobiono imprezę w sali na 2 piętrze (jak zawsze). Nie ma tam windy, a jest tam kolejny remont. Dużo osób szło o lasce ledwo po schodach. Dobrze, że nie było nikogo na wózku. Znikąd pomocy.


Czuło się podniosły nastrój. Panie były u fryzjera i założyły najlepsze sukienki.


Osoba wręczająca medale, dyplomy i kwiaty spóźniła się 15 minut. Nic to. Wszyscy siedzieli, nie dłużyło się. I weszła ona.




Pomruk zdziwienia i niemrawe oklaski. Niestety nie wyglądała odświętnie. Rzucały się w oczy jej czarne brwi, jakby chciała wyglądać groźnie ;) Każda kobieta choć raz miała zbyt czarną hennę. Wystarczyło wziąć od męża piankę do golenia, troszkę wycisnąć i położyć na chwilę na przebarwione brwi. Po sekundzie wystarczy zetrzeć i umyć. Efekt jest natychmiastowy. Mąż nawet nie zauważy. Każda kobieta o tym wie. Jej chyba nikt tego nie powiedział, bo na pewno nie przeglądała się w lustrze.


Chyba po spotkaniu jechała gdzieś na piknik. Kolor brązowy jest na wszystkich poziomach, a więc jest bardzo ważny. Symbolizuje on zagrożone poczucie bezpieczeństwa i potrzebę stabilizacji. Informuje o braku wiary w siebie i niepewność przyszłości, ale świetne radzenie sobie w pracy.


Spodnie zamiast sukienki mówią: dam radę jak facet, bo noszę spodnie. To samo mówią krótkie włosy, a krótkie spodnie – miałam za krótkie dzieciństwo.


Podobno ubiór świadczy o szacunku.To taki pokłon, respekt, uznanie, atencja, prestiż, estyma, znaczenie, autorytet wobec drugiej osoby.


Dawno, dawno temu ludzie do teatru ubierali się w najlepsze ciuchy. Moi rodzice w jednych ubraniach chodzili do pracy, a w domu się przebierali. Nie chodzili w dresach, czy szlafrokach, ale ubrania nie były "na wyjście". Mógł przyjść listonosz czy sąsiadka, wstydu nie było.


Prezydentowa ubrana była czysto. Strój nikogo nie obrażał, ale był ciut za mało elegancki, bo wszystkie oczy były w nią wpatrzone.


Pisałam niedawno, że gustu nie można kupić. Albo się go ma, albo nie. Bogacze


A potem przemowa bardzo miła, potem wręczanie każdemu medalu i kwiatów. Przy okazji z każdym zamieniła kilka słów. A potem wspólne fotki. Było bardzo sympatycznie, nikt już nie zwracał uwagi na zwykłe ubranie.




Gdzie rodzi się szacunek?


W domu. Wczoraj widziałam jak 3 letnia dziewczynka szła i deptała kasztany. Skakała po nich, miażdżyła, robiła się śliska papka. A mama klaskała pulchnymi rączkami jaką to ma zdolną córkę. Gdy N. miała 3 latka szłyśmy przez park, a ona urywała listki z każdego mijanego krzaka i rzucała na ziemię. Spytałam ją po co to robi to odpowiedziała, że nie wie. Zapytałam czy chciałaby, żeby koledzy w przedszkolu wyrywali jej włosy, szczypali i kopali. Zrozumiała i nigdy więcej nie zrywała roślin bez powodu. Zawsze byłam dobra w obrazotwórczości ;) Naturę trzeba szanować. Nas nie będzie, a drzewa zostaną.


Starych ludzi teraz się nie szanuje (mohery). Ale wszyscy oglądają seriale tureckie. A tam najstarszego członka rodziny wszyscy całują po rękach, mogą jeść tylko gdy najstarszy pozwoli. Nie jest to nasza kultura, ale ludzie dbają o swoje korzenie. Bo bez korzeni nic nie rośnie, wszystko umiera.


Ludzie pełni szacunku ubierają się, mówią i zachowują się tak by nie obrażać innych. Nastolatki nie wiedzą co to szacunek do drugiej osoby, bo hejtują, trollują, obrażają, roastują. Wymyślają najgorsze rzeczy, które mogą kogoś zaboleć i zmusić kogoś do samobójstwa, np Nastolatek umiera Wszyscy się śmieją.


Ludzie pełni szacunku nie traktują innych ludzi instrumentalnie, jak przedmioty, nie manipulują nimi ani nie wykorzystują dla własnych celów.


Ja jestem miła i uprzejma, ale umiem manipulować ludźmi. Kiedyś mnie to bawiło, teraz nie i staram się tego nie robić. Co jest dobre dla mnie, niekoniecznie jest dobre dla innych. Niech popełniają swoje błędy, wtedy zapamiętają lekcję.


Niestety często coś mi się wymknie, a po czasie widzę jak steruję ludźmi.


Ostatnie badanie PSA ojca wykazało, że komórki zdegenerowane się zmniejszyły. Wynik dla lekarza był aż za dobry. Ojciec bierze jakieś tabletki, ale zawsze upewnia się co zawierają. Myśli, że to chemia, a to hormony. Nawet się śmialiśmy, że na gwiazdkę kupimy mu stanik ;)


Pisałam kiedyś, że ja go tak zaprogramowałam. Gdy mama przyszła przy pierwszym raku do mnie i spytała o rokowania, to powiedziałam, że będzie żył, ale bez chemii. I on się tego trzyma. A przecież to moje zdanie, bo ja nie wierzę w chemię. A on mógł wierzyć. Trucizna w żyłach zabija wszystko jak leci i uszkadza układ odpornościowy. Więc jak chory ma wyzdrowieć.


Nie mam poczucia winy, bo to mój ojciec i chciałabym, żeby żył jak najdłużej. Ale to zawsze manipulacja, choć nie brak szacunku.


A teraz jest najlepszy czas na granaty, które kosztują 2-3 zł, w zależności od wielkości. Panowie w celu nie zachorowania na prostatę powinni codziennie pić sok z granatów świeżo wyciskany. Można trochę rozcieńczyć wodą. Nie kupować gotowych w kartonach czy butelkach. Ojciec już eksperymentuje i miesza go z sokiem z pomarańczy. Naprawdę odporność wzrasta. Mama też pije dla towarzystwa. Nie szczepimy się.


Z tej strony wykorzystałam dwa zdania. W 7 regule chodzi o groźby, a nie o gruźby.


http://www.rzeszow.oaza.pl/dokument.php?id=314


Szanujmy się nawzajem. Nie dajmy sobą manipulować i napuszczać. Przecież jesteśmy ludźmi. To nie jest w naszym interesie. To nas osłabia, a wzmacnia wahadła.


 


 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz