22/10/2016

Mandat

Miało padać, a było ładnie :) Na moją niekorzyść, bo nie przewidziałam konsekwencji ;)


Szłam sobie rano ulicą i rozmyślałam nad podłością ludzi. Bez przerwy muszę przygotowywać jakieś dokumenty, zestawienia, wyjaśnienia, bo kontrole rozsypały się z wora. To nie planowe kontrole, tylko z donosu. Kiedyś można było dowiedzieć się kto jest donosicielem. Teraz nie mówią.


Jacy to ludzie, co z tego mają? Tak się zastanawiałam.


Stanęłam na chodniku, było czerwone światło. A ludzie przechodzili. Były roboty na skrzyżowaniu i zauważyłam szlaban. Więc przeszłam nitkę do połowy jezdni. Pewna, że zamknięta jest ta dalsza jej część, szłam dalej specjalnie się nie rozglądając. I nagle usłyszałam klakson i zobaczyłam samochód, którego nie powinno tam być. Cofnęłam się, jakby mnie ktoś ciągnął za płaszcz od tyłu. Nic się nie stało. Wtedy rozejrzałam się i zobaczyłam pełno pachołków rozstawionych na niby zamkniętej jezdni, której jedno pasmo było chyba przejezdne. A dalej stali panowie policjanci i na mnie czekali ;) W międzyczasie w nieprawidłowy sposób przeszło jeszcze kilka osób. Ale oni złapali mnie i to im wystarczyło.


Podobno mało co nie wylądowałam na masce samochodu. Rozśmieszyli mnie. Od maski byłam daleko. Zgodziłam się na mandat, a wypisywanie i sprawdzanie czy nie jestem poszukiwana zajęło 15 minut.



Po kolejnych 15 minutach wracałam tą samą droga i już ich nie było. Widocznie zarobili swoje. A ludzie dalej przechodzili na czerwonym, ale bez mandatów, bo nie miał kto ich wypisać.


Potem jeszcze spotkałam koleżankę z podstawówki i wczułam się w jej problemy. Zwykły człowiek jest nikim dla świata, musi radzić sobie sam. Pomogą tylko znajomi, gdy rodziny brak.


Potem jeszcze rtg zębów. Dlaczego stomatolog nie ma podręcznego podglądu korzeni zębów. Może niedługo ktoś to wymyśli i nie będą potrzebne kolejne wizyty. Dylemat i podjęcie decyzji: leczyć, leczyć kanałowo czy usunąć. Korzeń prawdę ci powie ;)


Co to w końcu są za problemy ;)


A po południu zadzwoniła znajoma. Pytała jak ma zrobić przelew, bo dostała mandat (!?) i chciała zrobić przelew przez internet. Pojawia się jej komunikat, że coś jest nieprawidłowe. Przecież na mandacie musi być numer konta i numer mandatu, więc powinno być łatwo. Miała jeszcze raz wpisać albo zadzwonić do swojego banku.


Odnalazłam swój mandat i sprawdziłam numer konta w banku. Znajoma mówiła, że wyświetlił jej się numer banku łódzkiego, a ja dostałam przelew do banku opolskiego. Ciekawe. Mandat wystawił miejscowy oddział prewencji policji, więc dlaczego pożytki ma czerpać miasto oddalone ode mnie o 162 km w linii prostej, a w trasie samochodowej o 204 km? Mandat i przelew mają taki sam numer, więc nie ma pomyłki. Popytam znajomych. W wolnej chwili od kontroli. ;)


Ważne, że jesteśmy zdrowi. A donosicieli krew zalewa. Albo żółć. A ja zajmuję się bzdetami.


 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz