Dziecko spędza ferie w domu. Co można robić?
Wiele rzeczy. A najlepiej zdziecinnieć i towarzyszyć w zabawie. Można wytresować lalki i dowiedzieć się w co dziecko wierzy. A wierzy, że lalki potrafią mówić. Dziecko widziało też ducha grubej kobiety w domu w biały dzień, oczywiście kątem oka. Nikt się z tego nie śmieje, bo inni też to widzą. A w tle tabliczka mnożenia. Muszą sobie przypomnieć jakieś sztuczki do szybkiego zapamiętania wyników. Jakie to dzieci mają problemy ;)
Kolorowanki zawsze w modzie. A to efekt 2 godzin mazania.
A na jutro są naszykowane balony, o których zapomnieliśmy w sylwestra. Bo chyba nie było pompki. Balony dostały osobowość, każdy ma namalowaną buzię i ma swoje imię, nazwisko i zawód. Niestety Mieczysław zdechł i nie ma go w zestawie. Zostało ich 11.
Jeśli do jutra nie schudną to powstaną z nich zwierzątka. Tylko jak je zrobić. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz