03/08/2015

Kakao i etykiety

Lubię kakao. Ale piję je gotowane na wodzie, bez cukru. Po ugotowaniu w tygielku ma aksamitny smak, jest takie miękkie. Ma prawdziwy smak, nie tłumiony cukrem czy mlekiem.

Od zawsze kupuję jedną markę kakao. Ale postanowiłam sprawdzić inne, które są na rynku.

Programuje się nas, żeby czytać etykiety, więc przeczytałam, ale nie pomogło mi to w wyborze właściwego produktu.

 

Wszystkie kakao dostępne na naszym rynku są odtłuszczone. Wszystkie są zapakowane szczelnie i nie widać koloru proszku. Kupujesz kota w worku, bo etykiety niewiele się różnią między sobą. A kakao owszem. Która etykieta wskazuje na najlepsze kakao?

 

Moje kakao jest to w środku. To pierwsze jest ohydne w smaku, nijakie, nie ma goryczki, a więc jest za bardzo przetworzone. Kolor ma odpychający, jakby już było w nim mleko. To trzecie też jest dobre, pochodzi z Ghany (trzeciego producenta na świecie).

Kiedyś ludzie pili kakao, bo poprawiało im nastrój. Kiedy jeszcze w sklepach było prawdziwe mleko, prawie każde dziecko piło kakao na śniadanie. I dzieci były radosne. Nikt nie miał depresji. Nikogo nie interesowało co kakao ma w sobie takiego, że tak działa. Ale odkąd fanatycy Kartezjusza doszli do głosu, muszą wszystko rozebrać na części i dowiedzieć się co ono ma w sobie. Otóż kakao ma ogromną ilość antyoksydantów – substancji chroniących komórki organizmu przed działaniem wolnych rodników, a te wywołują nowotwory, czy choroby układu krążenia. Przeciętny dorosły człowiek wytwarza w ciągu roku 1,7 kg wolnych rodników, które w sposób trwały mogą uszkodzić komórki. Nawet jak prowadzimy zdrowy tryb życia.

Kakao zawiera najwięcej magnezu niż jakakolwiek inna roślina. Dlatego chroni serce i poprawia cyrkulację krwi. To zawartość magnezu powoduje, że że kakao łagodzi skutki stresu i poprawia samopoczucie.

Kakao jest dobre. Ale nie możesz pić go za dużo, bo jest ciężkostrawne dla wątroby. Umiar we wszystkim jest wskazany.

Tylko, że te wartości odżywcze występują tylko w ziarnach kakaowca. Każda obróbka ziarna powoduje utratę wartości. Zostaje tylko smak i śladowe ilości składników mineralnych.

Dostępne jest na rynku surowe ziarno kakaowca.

 

To akurat jest z Dominikany, bo tam rośnie najmniej zanieczyszczone, bez chorób i szkodników. Te ziarna są surowe i nie każdy je lubi. Są też palone ziarna i łatwiej się je je na surowo i skorupka jest chrupiąca. Ale jak zjesz jedno takie ziarno, to od razu poczujesz się lepiej i stajesz się zadziwiająco wesoły i optymistycznie patrzysz na świat. Działanie odżywcze ziarna jest natychmiastowe.

Czekolada jest dziełem Olmeków, ludu mezoamerykańskiego, który wyginął 400 lat p.n.e. Potem tradycję kontynuowali Majowie i Aztekowie, którzy cenili ziarna bardziej niż złoto. Teraz też każdy woli być zdrowym niż bogatym ;)

Ziarno kakaowca trafiło do Europy w 1502 r. W czasie 4 wyprawy Krzysztofa Kolumba, który ukradł jeden ze statków Majów. Dziwił się, że Majowie mieli starannie poukładane i posegregowane ziarna. Nie znali języka, więc nie wiedzieli, że to był transport waluty. Wszystko wyrzucili za burtę. A potem buł Ludwik XIV, który w XVII wieku serwowana dworze kawę i czekoladę. W Polsce pierwsza kawiarnia pojawiła się w latach 20 XVIII wieku, za króla Augusta II Sasa. Przez tysiące lat czekolada była spożywana w formie pitnej. Teraz mamy tabliczki czekolady, którą trudno nazwać czekoladą, czyli po aztecku "xocoatl" – gorzki napój sporządzany z ziaren kakaowca. Współczesne czekolady zawierają odtłuszczoną miazgę kakaową z cukrem i tłuszczami utwardzanymi. Takie coś nie ma żadnej wartości odżywczej. Nie czytam etykiet i nie kupuję tego.

Kakaowiec to niewielkie drzewo, które daje ziarna przez cały rok.

Od ziarna do czekolady jest długa droga. Najpierw ziarna są zbierane, potem poddawane procesowi fermentacji i suszeniu. Potem ładowane są na statki i płyną do nas. W fabrykach ziarna są oczyszczane, potem usuwane są z nich bakterie i łuski. A potem są prażone i ten proces nadaje im smak i zapach. Potem ziarna są rozdrabniane i rozcierane na miazgę kakaową. Z miazgi na prasach pod bardzo dużym ciśnieniem wyciskane jest masło kakaowe. Powstaje tzw. kuch kakaowy, który mielony jest na proszek – kakao. Po takim procesie co może zawierać odżywczego?

Ziarna poddawane są działaniu wysokiej temperatury i powstaje akrylamid – kancerogenna neurotoksyna. Z odżywczego produktu zamienia się w substancję powodującą choroby nowotworowe, bezpłodność, uszkodzenie centralnego oraz obwodowego układu nerwowego. A więc korzystne działanie ziaren znika przez procesy technologiczne.

Nie zauważyłam, żeby na etykietach były napisane ostrzeżenia. Pij kakao, ale z umiarem. A najlepiej pogryzaj surowe ziarna, ewentualnie prażone.

W torebce noszę w dilerce kilka surowych nieprażonych ziaren, na wszelki wypadek. Poprawiają natychmiast nastrój. Polecam.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz