06/01/2011

Kolejne święto

Wszyscy mamy dziś wolne.


Niespodziewanie, bez instrukcji jak ma być świętowane.


Nie pamiętam, żeby w mojej rodzinie był to szczególny dzień. Wszystkie inne święta spędzamy rodzinnie w domu, bo do kościoła nie chodzimy.


Dlaczego mam oddawać cześć trzem królom lub magom? Dlaczego w ten dzień święci się złoto, kadzidło i kredę czy może mirrę? Po co to robić? Czyż złoto nie jest już uznawane za bożka, a kreda uświęcona czym się różni od tej zwykłej?


Wydaje mi się, że kościół katolicki robi wszystko, żeby odciągnąć człowieka od Boga. Każe kłaniać się wyobrażeniom świętych uznanych przez ten kościół, modlić się do tych świętych, budować kolejne kościoły. Coraz więcej ludzi odchodzi od kościoła i wraca do Boga prawdziwego.


Byłam juz dziś na spacerze, bo rano było pięknie, słonecznie. Potem na niebie zobaczyłam samoloty, które zostawiały znane mi smugi. Leciały we wszystkie strony, jeden za drugim. Teraz znowu zrobiło się pochmurno i nie widać słoneczka. Coraz bardziej upewniam się, że mamy czegoś nie zobaczyć na niebie, a choroby są tylko efektem ubocznym. Zmienili skład tych mieszanek, bo codziennie teraz na biebie widać tęczowe przebłyski, tak jakby na niebie były metaliczne drobinki.


Błogosławię pilotów, błogosławię ich rodziny do 4 pokolenia, błogosławię ich dowódców i błogosławię te chmury nade mną.


Ten dzień jest dla mnie wolny, ale nie święty.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz