27/07/2019

Czysty czy pusty umysł

Rano sprawdziłam w aplikacji pogodę, bo mieliśmy iść do marketu. Naprawdę arbuz kupuję tylko z lodówki. Na ulicy sprzedają bez lodówki, mam uraz z dzieciństwa i nie tknę. Miało być słonecznie i ciepło. Na mapie trochę chmurek, a deszcz miał być w niedzielę.

Nie ma co tak długo czekać. Pomyślałam: ma padać. Ziemia jest wysuszona, trawa żółta, drzewa nie mają co pić. Poszliśmy na zakupy. Już w środku usłyszeliśmy pukanie w aluminiowy dach hali. To deszcz. Gwałtowny. Po pół godzinie nie przestawał, a my musieliśmy wyjść. Pomyślałam, niech deszcz przestanie padać. Przecież nie będę kupować kolejnej parasolki. Po wyjściu z hali deszcz ciągle padał. A po 90 sekundach przestał i mogliśmy iść do domu. Jeszcze zdążyłam pomyśleć, że jak dojdziemy to deszcz może sobie jeszcze popadać. I tak się stało.


To wszystko brzmi dziwnie. Mówisz – masz. To jest możliwe, ale musisz mieć czysty umysł i jasno wiedzieć czego chcesz. Ja chciałam deszczu. Nie bardzo wierzyłam, że zacznie padać, skoro nic tego nie zwiastowało. Gdybym wierzyła to wzięłabym parasolkę. Kolejny warunek konieczny to minimalna ważność życzenia. Nie zależało mi gdyby się nie spełniło. Dlatego się spełniło. Ludzie marzą, modlą się, mają życzenia i nic się nie dzieje. Ja nie proszę, ja chcę. Ma być i już. Wtedy z jasnego nieba wyłaniają się chmury deszczowe, jakby z innego wymiaru.
Z pogodą jest łatwo, bo nie ma ważności. Gdybym wierzyła w reinkarnację to bym pomyślała, że byłam kiedyś szamanem od pogody, albo Kahuną. Kiedyś ludzie to umieli, przynajmniej niektórzy. Czy gdybym mieszkała na wsi to mogłabym sterować pogodą? Bardziej by mi zależało na dobrych plonach.
Trochę pokropiło i miasto zalane. Zabetonowane to zalane, woda nie ma ujścia. Na moim osiedlu betonowanie jest wolniejsze, więc problemów jeszcze nie ma. Alerty dostałam jak godzinę padał deszcz. Nie będzie burz, będzie deszcz. Przynajmniej u mnie. Bo tak.


Realizacja tego co chcemy jest uzależniona od tego co mamy w głowie. Im mniej obcych celów tym lepiej. Kolejne pokolenie interesuje się medytacją. Gdy spytałam po co ci to, usłyszałam: żeby się wyciszyć. Litości. Medytacja jest zbędna. Po co ci oświecenie? Co to w ogóle znaczy. Będziesz oświecony i lepszy od innych. Co to będzie za życie. A może po oświeceniu to już tylko śmierć. A wystarczy odstawić media i wyjść do parku. Albo wykonywać czynności automatyczne, nudne jak zmywanie naczyń (zmywarka), mycie okien, podłóg, układanie rzeczy w szafach, grabienie, strzyżenie trawników. Cokolwiek fizycznego. Wtedy umysł odpoczywa.
Po co komu medytacja. W naszej kulturze jest ona obcym bytem, niczego nie wnosi do życia, przynajmniej nie jest dobra dla każdego. Ludzie myślą, że pomedytują i znikną ich problemy, nastanie pokój na ziemi. To lenistwo. Żeby świat się zmienił, żeby nasze życie się zmieniło musi zmienić się nasze myślenie – o sobie i innych. Różnimy się od siebie, co innego lubimy, inaczej reagujemy, mamy inne choroby i inne warunki życia. A system chce nas wyrównać wg jednego wzorca. Tak się nie da.
Nie musimy oczyszczać naszego umysłu, choć czasem mamy "brudne" myśli. Nie da się poczuć w umyśle pustki, bo myśli gonią jedna drugą. Wystarczy zmienić myślenie i nie myśleć o bzdetach, o problemach innych, na które nie mamy wpływu. Trzeba się zastanowić jakie są nasze myśli i zmienić je w inną jakość. Nie oceniajmy innych, pomagajmy, ale z wyczuciem i bezinteresownie. Stan pustki umysłowej jest dziwny, nienaturalny. Myśli są i będą. Idźmy swoim torem, nie reagujmy na zaczepki wahadeł – innych, którzy chcą nas z naszej drogi zepchnąć. Wahadła chcą zaprzątać nasze myśli, żeby nic nam się nie udawało. Pojemność umysłu jest ograniczona. Skup się na sobie, niekoniecznie w kwiecie lotosu. Czy jesteś joginem, chodzisz boso, prosisz o jałmużnę?
Po co interesować się czymś co jest nam obce. Pozwól innym być innymi. Dbaj o siebie i idź swoją drogą. Nie szukaj na siłę pustki, bądź czysty, ugodowy, pomocny, miły, ale nie głupi, nie daj się wykorzystywać. A życie będzie łatwiejsze. Będziesz mógł się skupić na tym co chcesz, a realizacja będzie szybka, bo cała energia pójdzie w twój cel, a nie w cele innych.


Twój umysł powinien być czysty, a nie pusty. Jak już kiedyś pisałam puste-naczynie-z-cudza-wola

3 komentarze:

  1. Umysł czysty a nie pusty" - to do zapamiętania i rozpowszechniania. Może do kogoś trafi i pomoże?

    OdpowiedzUsuń
  2. Kto chce to znajdzie. Raczej nie do rozpowszechniania. Za dużo nauczycieli. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie w tym sensie, nic na siłę. I tak nie trafi tam gdzie pusto, nie ma takiej możliwości ;)

    OdpowiedzUsuń