04/01/2017

Dobry początek roku

Ostatnie noce ubiegłego roku i pierwsza noc nowego roku (30/31, 31/1 i 1/2) obdarowały mnie bezchmurnym niebem. Panowie od oprysków mieli wolne ;)


Obudziłam się po 4 w nocy, spojrzałam w okno (zachód) i ujrzałam dwie migoczące gwiazdy. Uśmiechnęłam się i zasnęłam. Ale mam szczęście, że do mnie mrugają gwiazdy. (Wiem, że do każdego kto nie spał tamtej nocy, ale pomarzyć piękna rzecz;)) Kolejnej nocy to samo. Zadziwiło mnie dlaczego te gwiazdy są tak blisko siebie, jakby trzymały się za ręce. Sprawdziłam na aplikacji, że to Kastor i Pollux. Fotka nie wyszła, więc screen.



 Screen z aplikacji Sky Map (tylko 7,05 Mb), jest pomocna.


Z mitologii wiadomo, że Zeus pod postacią łabędzia uwiódł Ledę (ale on miał pomysły). Tej nocy Leda spała też z mężem, królem Sparty. Potem Leda urodziła Kastora i Klitajmestrę, a z jaja wykluła się Helena (ta od wojny trojańskiej) i Polideukes. Kastor i Polideukes byli sobie bliscy, podobni do siebie z wyglądu, jak bliźniacy. Dlatego nazywali ich jednym określeniem – Dioskurowie – dzieci Zeusa. Byli świetnymi wojownikami. Była tylko jedna, ale znacząca różnica. Kastor był śmiertelny, choć ojciec był królem. Polideukes jako syn Zeusa był nieśmiertelny. Kto wojuje ten ginie, więc Kastor poległ na jakiejś bitwie. Polideukes cierpiał, nie chciał być sam na świecie, ubłagał Zeusa, by mógł swoją nieśmiertelność dzielić z bratem. Zeus się zgodził i umieścił braci pośród gwiazd w gwiazdozbiorze Bliźniąt na niebie północnym. Przez pół roku przebywają w Hadesie, a pół roku na Olimpie.


Dlatego właśnie teraz gołym okiem można ich zobaczyć. Pollux (Polideukes) jest gwiązdą o bardzo dużej jasności, większą od naszego Słońca i Syriusza. Ale przez dzisiejsze chmury jasność się nie przebiła.


Rok zaczął się pięknie :)




Były moje ukochane fajerwerki, a nie było petard. Szkoda, że to tylko raz w roku. Chyba w Chinach fajerwerki są dozwolone częściej. Pora się tam wybrać.


A dzisiaj byliśmy w kinie. Pierwszy film, który obejrzałam to Paterson Jima Jarmuscha. Odwykłam już od napisów. Kto widział ten wie jaka łączność z bliźniakami na niebie. Jak na górze tak na dole. Paterson jest kierowcą autobusu i mieszka w Paterson. Prowadzi z żoną, artystką, spokojne życie. Dni podobne do siebie. Dobrze wykonuje swoją pracę. Ma też pasję – pisze białe wiersze. Nie będę zdradzała fabuły, ale odkąd żona oznajmiła mu, że chciałaby mieć bliźniaki, to właśnie bliźniaki pojawiają się bez przerwy. Na czym się skupiasz to to przywołujesz. Ten film napawa optymizmem zwykłych ludzi. Nie ma tu zdzirowatych celebrytek, krwi i sadyzmu. Jest zabawny piesek. Szczęście można spotkać w codziennej rutynie.


Czas szybko zleciał. Musiałam obejrzeć ten film.


Gdybym miała jednym słowem określić ten film, to byłoby: ten film pachnie. A np. Igrzyska śmierci zalatują (stęchlizną, czy śmiercią). A telewizja uparcie nadaje wieczorami kreskówki, które są puste. Dla mnie one nie mają energii. Niektóre są zabawne, ale ile razy można to oglądać.


Kasa dobrze wydana :)


Gdy otworzyłam w tym roku pierwszy raz konto bankowe, to zdziwiłam się, bo przyszły 3 przelewy, niespodziewane. Kasy coraz więcej. Nie będą już dzwonić z ofertami, bo złożyłam brak zgody. Facet bezskutecznie chciał mnie namówić na kartę kredytową albo kredyt. Odmawiałam. A on w pewnej chwili powiedział: Na pewno ma Pani jakieś marzenia, które chciałaby Pani spełnić, więc taki kredyt by to umożliwił. A ja na to, że marzenia owszem mam, ale mnie stać na ich spełnianie i zażądałam zaprzestania telefonowania. Jak się złoży sprzeciw to już nie mogą dzwonić.


A pieniądze same płyną. Konto pęcznieje i czeka na kolejne marzenie ;)


Przed świętami dowiedziałam się, że znajomy miał kamienie.On codziennie biega, je suplementy, czyta gazetki i ogólnie dba o zdrowie. Dla mnie to był szok, dla niego chyba też. Nie pytałam o szczegóły, ale sama poleciałam na usg. Nie biegam, bo nie lubię, nie suplementuję, bo mi to szkodzi, raz jem 6 razy dziennie, a czasem tylko 2 razy. Więc może ja też mam coś w brzuchu o czym nie wiem.


Oto mój wynik.




Wiem, że to mało ciekawe. W necie królują choroby relacjonowane dzień po dniu, a ja tu z takimi wynikami. Uspokoiłam się, a to bezcenne. Nie stosuję eko porad, ani z poradników zdrowia i nic mi nie szkodzi. Instynktownie wiedziałam, że użalanie się nad sobą może mi przynieść szkodę. W końcu mój przewód żółciowy wspólny ma tylko 3 mm. Ta żółć szybko by mnie zalała. Śledziona nie powiększona, ale jakaś taka duża. Człowiek szczupły przez całe życie nie zrobi kariery. Za to osoby tęgie po schudnięciu piszą książki, aż do jojo. Ludzie skupiają się na jedzeniu, które wypełnia ich cale życie, a nie zastanawiają się dlaczego byli (i będą) grubi. To niemedialne. Zdrowi i chudzi w odwrocie.


Kasa dobrze wydana. Same powody do radości.


A na koniec informacja dla tych co wierzą w karmę, wierzą, że zło wraca, że na nieszczęściu innych nie zbuduje się szczęścia. Otóż taka jedna pani jest kłamczuchą, swoje błędy zwala na innych, wypiera się, że o czymś wiedziała itd. I właśnie ona dostała awans! Prawda, że super :)


Znajoma opowiadała mi, że w polsacie leci jakiś serial o paczce przyjaciół, gdzie każdy sypia z każdym (ale po kolei), okradają się wzajemnie, ale to złodziej jest fajny, a ofiara be. Część z nich pracuje w barze, a oni tam piją w pracy i wyzywają klientów. Czy to możliwe? Coś jak Moda na sukces – kiedyś oglądałam, ale straciłam rozeznanie. Nie oglądam, nie ta pora dnia. I nie żałuję. Ale widać, że ludzie naśladują wzorce tv. Ich sprawa.


Im Paterson się nie spodoba.


 


Świetny początek roku :)





 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz