11/11/2016

Luz

Nie sądziłam, że o tej porze roku odwiedzę Z.


Ani śniegu ani mrozu.


Godz.15.50 i już księżyc. 



Widok z hotelowego tarasu.



Do grzańca z korzyniami oscypek z bockiym smażony z żurawiną.



Piwo - takie sobie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz