02/11/2016

Jestem klonem?

Musiałam iść dzisiaj do sklepu na rynku, a więc 10 minut piechotą..


I w sklepie ekspedientka powiedziała mi, że dopiero wyszła osoba bardzo do mnie podobna. Po raz kolejny, bo wiele razy już to słyszałam. Dzisiaj bardziej zwróciłam na to uwagę, bo w sobotę spotkałam klona mojego ojca. Z daleka myślałam, że to on. Gdy się zbliżył to okazało się, że to ktoś inny, grubszy i młodszy. Jednak wygląd ogólny pasował do ojca, a także ubranie, sposób chodzenia. Wcześniej spotykałam klony mojej siostry, które miały taką samą fryzurę, twarz i ubranie. Nie rozmawiałam z nimi, więc nie wiem czy były cechy wspólne. Klony koleżanek też widziałam.




Nie widziałam nigdy klona mojej mamy i oczywiście swojego. A jest gdzieś blisko. Chciałabym z nią pogadać.


Wygląd podobno dziedziczymy w genach po rodzicach.


Jakie jest prawdopodobieństwo, że ta osoba ma matkę urodzoną w innym mieście i ojca tutejszego? A może jest tak, że na świecie jest określona pula genów do obsadzenia wszystkich ludzi na świecie. Trudno obdarzyć różnymi genami 7 mld ludzi. W DNA każdego człowieka występują te same geny, które różnią się tylko kombinacjami. I dlatego ludzie wyglądają podobnie. Nie sądzę, że ta kobieta jest moim klonem, a raczej ja jestem jej klonem. Właśnie dlatego, że jestem "ze świata", napływowa. Moje imię tłumaczy się jako obca, więc mogę być klonem. Mój ojciec wołał na mnie gadzino lub gadzie. Może mam rodowód reptiliański, choć nie mogę się dopatrzeć pionowych źrenic.Te skojarzenia muszą coś znaczyć. ;)




Klon to sobowtór, ale nie bliźniak. Chodziłam kiedyś do klasy z bliźniakami jednojajowymi. Bardzo chcieli się wyróżniać i łatwo było ich rozpoznać. Każdy miał coś w sobie innego niż brat. A rodzice z uporem ubierali ich jednakowo. Oni tego nie lubili i dlatego coś w wyglądzie zmieniali. Ludzie chcą być jedyni w swoim rodzaju, a nie ksero kogoś innego, nawet ukochanego.



Myślimy, że jesteśmy kimś, a tak naprawdę nic nie wiemy. Każdy ma swoją własną świadomość, a niektórzy w jednym ciele dzielą przestrzeń z nawet kilkoma świadomościami.


Akurat dzisiaj trafiłam na ciekawy opis człowieka, na stronie radioamatora swiadomosc


 


"Ludzkie ciało - to telefon komórkowy.


Mózg - to karta SIM


(Indywidualna świadomość,osobowość) - to numer na centrali i wszystko co jest z nim związane.


Centrala to dusza człowieka, która jest wielowymiarowa (zarządza wieloma fizycznymi ciałami człowieka – w wielu równoległych światach)


Operatorem sieci - jest Bóg (Wyższe Ja, dusza w pełni rozwoju)."



Fajne :)


 


A wieczorem obejrzałam adekwatny do tematu dnia wykład o genetyce.


 



Przestałam zajmować się kosmologią, ale ciągnie mnie do wiedzy, więc zostałam w CC.


Nie podzielam poglądów profesora, ale obejrzałam, żeby dowiedzieć się innego punktu widzenia.


Wiadomo, w którą stronę zmierza świat.


A człowiek, klon czy nie, musi sobie radzić w życiu i żyć.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz