27/09/2015

Znowu słowa

Dzisiaj cały dzień spędziłam w domu. Czas zaczął płynąć wolniej, spokojniej. Pranie, selekcja, pakowanie. W międzyczasie przeglądałam kolejne gazety.


W sierpniowych WO trafiłam na wywiad z profesorem od mózgu. Vetulani udzielił wywiadu w cyklu Jak żyć, żeby nie żałować. Podobnie jak Małgorzata Pasjami lubiła ludzi, którzy to, co robią, robią po mistrzowsku.” Mistrz-i-Malgorzata


Ja mam to samo, lubię mądrych ludzi. Czytam jego blog https://vetulani.wordpress.com/ 


Mózg jest fascynującym organem człowieka.



Kolejna osoba, która każe ważyć słowa. Znamienne.


Założenie wywiadu było takie: dlaczego ludzie nie mówią tego co myślą i dlaczego tego żałują na łożu śmierci. Robią to głównie ze strachu, a na łożu śmierci nie mają nic do stracenia.


Umysł ludzki wybiórczo koncentruje się na czymś, co zakwalifikuje jako zło. I uruchamia lawinę. Fobie społeczne (np. gluten, szczepienia, Żydzi, mania zdrowotności) nakręcają ogromne biznesy. Ludzie ulegają ideom, które im się podobają.


Kiedy dziecko płacze to najlepiej jest je przytulić i pogłaskać po głowie. Wydziela się oksytocyna i dziecko się uspokaja. Proste, a skuteczne. Tylko kto to teraz stosuje.


Przez inteligencję emocjonalną można zwiększyć umiejętność niezależnego myślenia. Etykietujemy ludzi, ale ciągle uważamy, że myślimy samodzielnie, indywidualnie, a my ulegamy schematom.


Ludzie, którzy w centralnym układzie nerwowym mają przewagę dopaminy s przedsiębiorcze, ryzykują, pakują walizki i płyną za morze. Jeśli przeważa noradrenalina, to dominującą cechą temperamentu jest zależność od nagrody, satysfakcji – to łakomczuchy. Grupa z przewagą serotoniny to ostrożnisie, którzy idą ze stadem. A myślą, że są samodzielni.


Nie każdy dobrze znosi metamorfozę. Ludzie są różni, mają inne mózgi i nie da się z ostrożnisia zrobić ryzykanta. Niektórzy jadą za chlebem, ale sobie nie radzą, a jest to „wina” neuromediatorów w cun. Nie pomoże nlp, kwanty i kwarki. Liczy się tylko sprzedaż złudzeń i kasa.


Badania wykazują, że nasze zachowania najpierw wypływają z emocji, a dopiero potem przychodzi racjonalizacja.


Nie brałam udziału w tych badaniach, ale też tak mam. Tylko ten czas emocji bardzo się skrócił i otrzeźwienie przychodzi szybko. Zwłaszcza gdy zdrowo odżywiające się osoby umierają.


Ja niestety muszę mówić prawdę, bo nie umiem kłamać. Tak jest lepiej. Po co zwodzić, czy dawać nadzieję, albo udawać kogoś kim się nie jest.



W ramach nie ulegania emocjom robiłam fotki samolotom, które dzisiaj lądowały. Wszystkie muszą przelecieć nad moim domem na pułapie 1750 stóp z prędkością średnio 184 knot czyli 340,768 km/godz.


o 10:13 E.Midlands


o 11:09 mały samolot, którym przyleciał chory, ciągle stoi na płycie


o 13:00 Dublin


o 13:30 Antalya


o 15:15 Londyn Stansted


o 16:43 Kos


o 20:50 Edynburg


Walizka spakowana. Stres.


 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz