13/09/2015

Obnażanie konia trojańskiego

Pod koniec sierpnia byłam świadkiem obnażania się w miejscu publicznym.


 


Grupa kobiet rozebrała się i karmiła dzieci piersią. Ujawniły swój ekshibicjonizm, bo o dzieciach to one nie myślały. Pojawiła się od razu grupa młodych chłopców, którzy niezdrowo się podniecali. Byli też starsi panowie, ale oni tylko zerkali i ślinili się, nie byli nachalni.



Widok dla każdego był żenujący. Najintymniejsza chwila z własnym dzieckiem została wystawiona na widok publiczny w niewiadomym mi celu. Małe dzieci nie mają jeszcze odporności, a wystawiane są na zarazki, wirusy, zagrzybioną klimę w galerii, a nawet „złe oko”. Ale co tam, obnażanie się jest modne. Rozbierają się wszyscy, nawet sportowcy i dorabiają jakieś uzasadnienie. Kto namówił te kobiety do takich zachowań? Oszust Sinon.


Skąd ta nienawiść do dzieci?


Każda ciężarna wie, że najlepszym pożywieniem dla dziecka jest mleko matki. Dowiaduje się tego od własnej matki, siostry, babki, koleżanek, lekarzy. Ale nie każda może karmić, albo nie chce. Tak było zawsze, że jedne matki karmiły a inne nie. Od tego były mamki. Takie akcje w żaden sposób tego nie zmienią. Normalne matki, kochające swoje dzieci nie narażą je na niebezpieczeństwo. Gdy za kilka lat takie dziecko zachoruje na jakąś dziwną chorobę, to mamuśka znowu się obnaży w celu zbiórki pieniędzy na leczenie.


A może to nowy kult Izydy – egipskiej bogini magii, mądrości, odrodzenia, leczenia, władzy, miłości, małżeństwa, macierzyństwa i zmarłych.



To Izyda karmiąca swego syna Horusa. Ale to chyba nie ta epoka.


Ciekawe w jakich czasach żyjemy. Dziecko, żeby przyjść na świat zachodni musi się sporo namęczyć. Musi ominąć kobiety po aborcjach, bo one pachną śmiercią.


Mamuśki szybko chcą „dojść do formy” po ciąży i zostawiają swoje dzieci, bo muszą się „realizować” albo podróżować. A przecież w każdej książce o pielęgnacji niemowląt piszą, że najważniejsze dla dziecka są pierwsze 3 lata życia. I dziecko powinno być z matką non stop. Wtedy emocjonalnie jest zdrowe, a potem nie choruje, nie ma depresji, anoreksji czy myśli samobójczych.


Matki wschodu witają na świecie każde dziecko i mają ich wiele. Wschód nie zginie.


Dzieci są pod ochroną. Jak np. te z Wietnamu w 1975 roku. Stany Zjednoczone najpierw zabili rodziców tych dzieci, żeby potem zabrać te sieroty.


ze strony joemonster.org


Dzieci tuż po urodzeniu są szczepione, niektóre potem chorują.


Potem dziecko jest skazane na jedzenie tego co da mamusia. Nagminnie karmi się dzieci warzywami, których one nie lubią. Ciekawe dlaczego. Propaguje się przemycanie zieleniny do potraw, czyli uczy się dzieci oszukiwania. A wcale to zdrowia nie "daje".


Małe dziecko jest narażone na ekscesy seksualne, a nie umie się bronić. Czasem krzywdzą je najbliżsi. Robi się wszystko, żeby dzieci były obiektem seksualnym. Po to właśnie organizuje się konkursy piękności od 1 miesiąca życia.



Oglądałam kilka odcinków i współczułam tym dzieciom. Wiele z nich choruje, bo nie potrafią się matkom sprzeciwić. Smutne to widowisko. Smutne dzieci.


Sesje zdjęciowe małych dzieci przebranych za dorosłe wzbudziły niesmak i zdecydowaną dezaprobatę. Ale zawsze znajdzie się jakaś mamuśka, która wrzuci do netu zdjęcia „wystylizowanego” dziecka. Lobby pedofilów już pracuje nad tym, żeby obniżyć wiek dzieci gotowych do współżycia. Muzułmanie mogą brać ślub z 12 dziewczynkami. I tak będzie.


Zgodnie z hasłem: wszystkie dzieci są nasze, politycy robią wszystko, że odciąć dzieci od rodziny. Teraz muszą pracować oboje rodzice, a dzieci trafiają do żłobków, przedszkoli. Potem trafiają w młyn indoktrynacji szkolnej. Co roku „dla ich dobra” zmienia się program szkolny i zasady, wymyśla się niepotrzebne przepisy. Żeby potem wracać do tego co było. Nikt nie może się czuć pewnie w systemie szkolnego wyrównywania. A później dzieci dorastają i swoim dzieciom robią dokładnie to samo.


Im bardziej zakryty jest wschód tym bardziej odkryty jest zachód.





Ludzie są jacyś zamuleni i nikt nie protestuje przed pornografią, wyuzdaniem i prostytucją od rana do nocy w mediach. To ma być wzorzec kobiecości czy maszynka do seksu. A przecież nie wszystkie kobiety są takie.


Propaguje się ostatnio modę na przezroczyste ubrania, na wystawianie ciała na widok publiczny. To jest obnażanie się, a udawanie, że się jest ubranym.


Nie ma żadnej tajemnicy.


Nic dziwnego, że wschód przybywa, żeby zrobić z tym porządek. Już wcześniej przygotowano grunt – mają już swoje jedzenie – kebaby, swoje ubrania –chusty z cekinami i spodnie haremki (;))), swoje restauracje itd. Wszystko już tu jest. Nie muszą czekać jak Polacy 10 lat temu w Anglii. Teraz są tam polskie sklepy, ale na początku Polacy musieli jeść to co Anglicy.


A wszystkim to się podoba. Bardzo popularny serial propaguje kulturę muzułmanów. Pokazują, że życie ludzkie jest nic nie warte, można każdego zabić i jeszcze znaleźć uzasadnienie w swoich świętych księgach. Rolą kobiety jest służba mężczyznom, można ją wykorzystać i porzucić. Albo jesteś muzułmaninem, wyznajesz ich Boga, albo jesteś niewiernym, giaurem i można cię zabić. Imperium rosło w siłę, aż pojawiła się ruda Słowianka i rozwaliła całe to imperium w drobny mak.


Anastazja zw. Hürrem


Ten zorganizowany najazd na Europę skojarzył mi się z koniem trojańskim. W szkole uwielbiałam mity greckie i zawsze dziwiło mnie, że Trojanie tak dali się nabrać. Przecież nie byli głupi, a zostali zmanipulowani przez elity. Zwykli ludzie mają zwykle zdrowy rozsądek i myślą racjonalnie. Ale jak się ich wyzywa od grekofobów, tchórzy bez serca, to każdy zamilknie, nawet na wieki.


O koniu trojańskim pisał Homer w Odysei i Wergiliusz w Eneidzie. Koń trojański jest symbolem niewinnego prezentu, który przynosi zgubę. Trojanem nazwano zabójczy wirus komputerowy. Ta historia jest zupełnie inna niż w przysłowiu „darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby”.


Koń trojański był drewnianą ogromną konstrukcją, w którego wnętrzu ukryli się najlepsi wojownicy greccy z Odyseuszem na czele. Zwykli ludzie chcieli go spalić, ale król Priam wprowadził konia do miasta. Król dał wiarę słowom Sinona – syna znanego oszusta Autolika. Ciekawe, że oszuści mieli najwięcej do powiedzenia. Szczegóły tej historii proszę sobie doczytać.



Coś jak teraz u nas. Najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy najmniej wiedzą o tej kulturze. Wystarczy kilku Sinonów na wysokich stanowiskach i wojna gotowa. Dla muzułmanów nie liczy się miłosierdzie, demokracja, litość. Nie jadą do bogatych krajów muzułmańskich tylko do Europy, żeby nas nawracać na swoją religię.


Przybywają bojownicy, mężczyźni w sile wieku z wymyślonymi ckliwymi historyjkami. Kobiety i dzieci zostały w kraju pogrążonym w wojnie. Niewiele z nich decyduje się na podróż zagrażającą życiu ich dzieci. Ale co one mają do gadania. Zostawione zostały na pastwę wojny i to one muszą walczyć o wolność. Wojna nie zaczęła się wczoraj, więc dlaczego wcześniej nie uciekli?


Nie ma przypadków, a ta akcja jest dobrze zorganizowana. Wielu się nabierze.


Jest taki film dokumentalny BBC o miastach w północnej Anglii. Przybyło tam na początku XX wieku sporo Pakistańczyków i Hindusów do pracy w fabrykach. Potem przemysł włókienniczy upadł, a oni zostali. Teraz nie pracują, bo żyją z zasiłków. Zresztą muszą się ciągle modlić. Większość kościołów jest przerabianych na meczety. Ta kultura nie asymiluje się, nie zmienia swoich przyzwyczajeń, ani swoich przekonań religijnych. To jest zakazane.


Ludzie zachodu zachowują się jak istoty bez mózgu, które zatraciły instynkt samozachowawczy.


Właściwie pozostaje tylko się modlić o rozum.


Nie udało się wywołać wojny z Ukrainą to może teraz wystawić narody na zag ładę. A nuż się uda.


Jest taki świetny obraz Zdzisława Beksińskiego z 1980 roku, który pokazuje współczesną rzeczywistość, która rozpada się na naszych oczach. Piękna wizja.



Nie mamy ani przeszłości, ani przyszłości, rozpadamy się powoli. Odrywamy się od własnych korzeni, tradycji i nie będzie dzieci, które byłyby naszą przyszłością, naszymi mścicielami.


Zdzisław Beksiński nie żyje od 10 lat.


 


 


 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz