03/03/2015

Psy wojny szczekają

Zabijanie ludzi jest straszne, ale zabijanie znanych ludzi jeszcze gorsze. Podobno. Przeczytałam tu Exupery artykuł o zaginięciu samolotu 31 lipca 1944 roku, który pilotował Antoine de Saint-Exupery, autor Małego księcia i książek o pilotach. Do jego zestrzelenia przyznawał się Robert Heichelle i Horst Rippert, o którym jest ten art. Raczej to niemożliwe, bo znaleziono samolot i niemiecki silnik, co wskazuje na kolizję w powietrzu, a nie na zestrzelenie, musieli zginąć obaj. Ofiary wojny.


Straszne są słowa tego pilota: „Nie mierzyłem w człowieka, którego znałem, strzeliłem do samolotu nieprzyjacielskiego, który spadł. Wielu z nas zostało lotnikami pod wpływem jego książek”. Gdyby wiedział kto jest pilotem to by nie strzelił. To ja proponuję, żeby pisać na samolotach, wozach bojowych, czołgach, kto siedzi w środku np. ojciec 2 dzieci, syn schorowanych rodziców itd.


Jaka jest różnica w zabijaniu, bo ja nie widzę. Śmierć czeka każdego, bez względu na zasługi.




 


Nieżyjący od 105 lat Lew Tołstoj w swoich utworach wypowiadał się często na temat wojny:


Jakież zadziwiające szaleństwo: zabijać ludzi dla ich dobra.”


Wszyscy kierujący wojnami, biorący w nich udział, jak również poskramiacze zbuntowanych mas, albo spiskowców różnego rodzaju, nie mają prawa oburzać się na zamachy anarchistyczne – bez porównania większemi od nich okrucieństwami są egzekucye ze strony rządów, dręczenie ludzi w więzieniach i morderstwa w czasach wojny.”


Kolejne jego słowa:





Adam Mickiewicz w Reducie Ordona pisał (fragment):


Gdzież jest król, co na rzezie tłumy te wyprawia?


Czy dzieli ich odwagę, czy pierś sam nadstawia?


Nie, on siedzi o pięćset mil na swej stolicy,


Król wielki, samowładnik świata połowicy;


Zmarszczył brwi, - i tysiące kibitek wnet leci;


Podpisał, - tysiąc matek opłakuje dzieci”




 


Na koniec jeszcze Lao-tsy Wielka Księga Tao w tłumaczeniu Jarosława Zawadzkiego:



XXXI


Wspaniała broń nie wróży nic dobrego,


nikt jej nie cierpi;


dlatego nie stosuje jej ten, kto pojął Tao.


W czas pokoju człowiek szlachetny ceni sobie lewą stronę,


w czas wojny zaś ceni stronę prawą.


Broń nie wróży nic dobrego,


to nie jest narzędzie godne szlachetnej osoby.


Szlachetny używa jej tylko wtedy,


gdy naprawdę musi,


uważając jednak spokój za rzecz najważniejszą.


Zwycięstwo nie jest dla niego powodem do chwały


miałby się cieszyć, że zabijał ludzi?


Taki co się cieszy, że zabija ludzi,


nie może władać światem.


W szczęściu lewa strona się liczy,


w niedoli zaś prawa.


Młodszy rangą generał stoi po lewej stronie,


głównodowodzący zaś po prawej;


to tak samo jak na pogrzebie.


Kiedy się zabija miliony,


trzeba nad tym płakać;


dlatego kiedy się zwycięży na wojnie,


postępuje się według zasad pogrzebu.


 


Czy ludzie w VI wieku p.n.e. byli mądrzejsi od nas w XXI w.? Czy to tylko słowa.


Co pcha ludzi do unicestwienia własnego gatunku? Kto na tym zyskuje?


Miernoty zostają bohaterami, a bohaterowie żyją w biedzie i umierają w zapomnieniu.


 


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz