06/05/2012

Choroby nerek

Zanim pojawi się rak, najpierw jest choroba. Nie przegap tego sygnału. Masz czas, żeby zmienić swój los.


Nie ma przypadków. To że zachorowałeś na raka, to sobie na to "zasłużyłeś". Każdy chciałby mieć gotowy lek na raka. Czegoś takiego nie ma i nie będzie. To ogłupianie ludzi. Szukanie leku na raka naprawdę nie ma sensu. Lek jest tam gdzie choroba – wewnątrz człowieka, a właściwie w jego psychice, myślach. Natura jest mądra. Nie można latami bezkarnie robić czegoś niewłaściwego.


Większość nowotworów daje wcześniej sygnały. Jeśli je zignorujemy to po jakimś czasie mamy raka.


Choroby nerek – niezadowolenie i krytyka innych


Jeśli bezustannie jesteś niezadowolony z siebie, z męża, dziecka, pracowników, szefów itd. to po jakimś czasie zaczniesz chorować na nerki. Jeśli nadal krytykujesz innych, usiłujesz ich zmienić, bo ty wiesz lepiej, to zwykła choroba zmieni się w raka. Bo nie posłuchałeś pierwszego sygnału. Pracuj nad tym. Gdy pojawi się myśl, żeby komuś dopiec to weź głęboki oddech i powiedz coś miłego. Każdego dnia znajdź coś pozytywnego, niezadowolenie niszczy, zjada cię od środka. I tak postępował mój ojciec. Bezustannie krytykował mamę, mnie, moją siostrę i kto się nawinął. Taki miał sposób bycia. Jego znajomi umarli na chemię, a nie na raka, więc mój ojciec nie poddał się chemii i jeszcze żyje.


Z książek Tombaka zapamiętałam jedną rzecz, choć teraz nie ze wszystkim się zgadzam. On dzieli ludzi na leniwych i pracowitych. Leniwi czekają na pomoc innych: lekarzy, bioterapeutów, oddają to co mają najcenniejsze – swoje zdrowie - w ręce obcych ludzi. Pracowici chcą pomóc sobie sami, chcą poznać prawdziwe przyczyny swej choroby. Jak nie wiedzą jak, to szukają. Szukają drogi do zdrowia, a nie czekają na cudowną tabletkę. Po latach wiem, że nie tylko odżywianie i sposób życia powoduje choroby. To naczynia połączone, więc leczenie też musi być kompleksowe. Tak leczą w Chinach.



Lekarze wiedzą, że chemia i naświetlania są nieskuteczne. Przykładem był Religa, który nie poddał się temu sposobowi leczenia. Tylko zapomniał, że choroba hodowana latami nie zniknie sama. Trzeba nad tym pracować.


Niektórzy myślą, że ich "to" nie spotka. Dlatego tak często na raka chorują artyści i politycy. Oni myślą, że są wyjątkowi. Brak im pokory. Dlatego nic nie robią i umierają.


Ostatnio możemy przekonać się, że sama dieta nie pomaga w zdrowiu. Umarł Steve Jobs choć być wegetarianinem, a nawet frutarianinem (stąd jego firma Apple). Zmarł wczoraj weganin Adam Yauch, założyciel Beasty Boys. Na raka zmarł też Oshawa, twórca makrobiotyki. Jedzenie "zdrowe" nie uchroni cię przed rakiem.


Każdy idzie własną drogą, nie ma dwóch takich samych przypadków, są podobne. Nie każdemu można pomóc. Każdy z nas kiedyś umrze, jedni na jakąś chorobę inni w wypadkach. To nieuniknione. Zawsze będzie dla nas za wcześnie, bo tyle mamy planów. Dlatego warto żyć dniem dzisiejszym, a plany są po to, żeby je zmieniać i nie przywiązywać się do nich. Nie można pomóc ludziom, którzy o to nie proszą.


Bardziej wierzę ludziom, którzy wyzdrowieli i napisali o tym książkę, niż lekarzom, którzy nie mają sukcesów.


Moja ulubiona zasada Huny: PONO - skuteczność jest miarą prawdy. Jak coś nie działa to po co to stosować.


 Życzę Zdrowia Wszystkim Myślącym Ludziom :)


 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz