To już
25 dzień od zawału. Wróciła normalność. Ale inna. Wszystko się
zmieniło i kręci się wokół zdrowia.
to wczorajsza fotka z 4 czerwca 21:48 98,9%
Leki
jak nie zabiją to nie wiadomo co. Ciśnienie ojciec ma poniżej 100
a każdy z 10 leków obniża je jeszcze bardziej. Lekarze nie wydali
żadnych zaleceń, bo ojciec całe życie był szczupły i sprawny
fizycznie. Miał zawał niezgodnie z wytycznymi who, nie ma nadwagi i
nie jest obłożnie chory. Powinien mieć raka płuc, bo palił ponad
40 lat, a spirometria jest idealna. Pojawił się niepokojący objaw
– tata często mówi o śmierci i zaczyna po raz kolejny (4)
porządkować swoje rzeczy. Sprawy prawne są dawno uregulowane,
każdy wie co ma robić.
to pełnia 100% z dzisiaj 5/6/2020
w godzinie pełni 21:13 nie był widoczny z mojego balkonu,
jest dużo niżej
Po
wizycie fryzjerki humor mu się poprawił, czarne myśli odeszły.
To
szczęście w nieszczęściu, że nie ma ochoty na oglądanie tv i
teatrzyku iluzji.
Ciekawe
zdarzenie. Zegar na baterie chodzi wstecz. Czy to dobry omen czy
niekoniecznie?
Przyszłam
po godzinie 12, a po jakimś czasie zauważyłam, że godzina jest
niewłaściwa. A sekundnik idzie do tylu. Nagrałam to, bo nikt nie uwierzy. Plik mp4 ma 71,09
MB i nie umiem go wysłać, na razie ;) Nikt nie zauważył tego, bo przecież są ważniejsze rzeczy. Nie słyszałam, żeby zegar postanowił odmierzać czas do urodzin. O tym, że zegar staje w ważnych chwilach to słyszałam, a ten cofa czas.
Szczawik umiera. Wziął na siebie chorobę taty. Udało mi się uratować kilka pędów i zobaczymy czy odrośnie.
Mam kupiła też nową paprotkę do sypialni, bo one najlepiej wyciągają choroby. Jest też nowy skrzydłokwiat.
Trzeba umilić pobyt w domu podczas choroby.
U siebie też poprzestawiałam kwiaty, żeby wspierały rejon zdrowia i przodków. Jeden dzień pościłam w intencji wyzdrowienia. A truskawki w tym roku są pyszne. Tylko rekonwalescent nie ma na nic ochoty.
Jeśli można coś zrobić to trzeba to robić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz