Jak potoczy się życie
człowieka, który wierzy w siebie i powtarza, że jest wielki?
Nie będę pisała o
Hitlerze, choć on całymi dniami powtarzał swoje przemówienia,
żeby wypaść jak najlepiej i żeby ludzie go słuchali. Trening
czyni mistrza.
Mistrzem był najbardziej
znany iluzjonista świata Harry Houdini. A właściwie Wielki
Harry Houdini, bo tak zwykł przedstawiać siebie. Mówienie i
myślenie o sobie dobrze zawsze przynosi sukcesy.
Wielki iluzjonista
urodził się w Budapeszcie jako Erik Weisz - 24.03.1874 =
11/8/7/1
I wszystko jasne.
To typowa Jedenastka –
charyzmatyczna, ogromna energia 2 słońc. Ma silny charakter i dużą
potrzebę sukcesu. Ma wysokie mniemanie o sobie i potrzebuje sukcesu.
Próbuje w młodości wszystkiego, żeby potem odkryć swoje
powołanie. A wtedy osiągnie szczyt marzeń.
Misja życiowa (8) to
panowanie nad ludźmi – na scenie. Swoją osobowością (7)
hipnotyzował innych, a w duszy (1) był pionierem, musiał być
pierwszy i najlepszy w czymś
W 1878 cała rodzina
wyruszyła do Ameryki i wszyscy zmienili imiona i nazwiska. Ojciec
był rabinem, potem uzyskali obywatelstwo i zmienili nazwiska.
Teraz Erik nazywał się
Ehrich Weiss (11/9/8/1).
Mówiono na niego Erie
lub Harry, bo tak łatwiej było wymawiać to nowe imię.
A potem, gdy już
wiedział, że będzie zajmował się iluzją, sztuczkami magicznymi
i będzie występował na scenie, zmienił nazwisko na Harry
Houdini – 11/6/5/1
Zainspirował go
francuski iluzjonista, uważany za pierwszego nowożytnego artystę
iluzji Jean Eugene Robert-Houdin – 7.12.1805 = 6/2/3/8.
Swoją drogą te zmiany
nazwiska są spójne i nie zmieniały jego osobowości.
W tamtych czasach ludzie
wykonywali różne profesje, żeby się utrzymać. To mądre, bo nie
wiadomo co się kiedy przyda.
Harry wykonywał prace
ślusarza, zamki nie były dla niego tajemnicą, umiał otworzyć
każdy. I potem z tej umiejętności zrobił swój znak rozpoznawczy.
Uwalniał się z kajdanek, z łańcuchów, z więzienia, z kaftana
bezpieczeństwa, pogrzebany żywcem, z pojemnika wypełnionego wodą.
itp. Stał się międzynarodową sensacją, bo umiał uwolnić się z
każdej sytuacji. Ludziom się to podobało.
Gdy już podążał
właściwą drogą odnosił same sukcesy.
Występował w USA i w
Europie. Poznawał wielu znanych ludzi tamtych czasów. Założył
dwie firmy, ale nie odniósł sukcesów finansowych. Zarabiał
świetnie na iluzji. Miał też znanego menedżera, zdobył sławę i
pieniądze. W 1909 r. kupił samolot i stał się pierwszą osobą,
która w 1910 r. odbyła udany lot nad ziemią Australii. Napisał
kilka książek. W 1916 r. założył organizację magów. Ujawnił,
że używał różnych wytrychów, sznurówek do wyswobodzenia się,
nabierał dużo powietrza w płuca, żeby łańcuchy były naprężone
i by łatwiej się oswobodzić. Zagrał w kilku filmach, wyprodukował
też film o swoich ucieczkach. Nie przyznawał się do węgierskich
korzeni.
Miał silną potrzebę
założenia rodziny. Gdy spotkał Bess, od razu się zakochał, a po
3 tygodniach się pobrali. On miał 20, ona 18 lat. On żyd, ona
katoliczka.
Był 22.06.1894 r. Jego
życie nabrało tempa. Ona go inspirowała i dawała mu wolność w
realizacji pasji.
Wilhelmina Beatrice
Rahner urodziła się 23.01.1876 r. = 1/8/3/5
Urodziła się w Nowym
Jorku w rodzinie niemieckich imigrantów. Jako typowa Jedynka z
Piątką w duszy interesowała się wieloma rzeczami – opiekowała
się menażerią domowych zwierząt, zbierała lalki, szyła kostiumy
na występy. Nie mogła mieć dzieci. Po śmierci męża otworzyła
herbaciarnię, potem występowała w wodewilu. Dbała o pamięć
męża.
Bess Houdini
(1/8/3/5) występowała razem z mężem na scenie jako jego
asystentka. Razem w pracy, razem w życiu. U niej zmiana nazwiska też
nie wpłynęła na osobowość.
Zmarła na atak serca w
wieku 67 lat. Nie pochowano jej razem ze zmarłym mężem. Ona
katoliczka, a on żyd – przeszkoda nie do pokonania. Nie wystarczy
zmienić nazwisko.
Po śmierci ukochanej
matki w 1913 r. Houdini zaczął demaskować spirytyzm. Ujawniał
oszustwa i przez to był znienawidzony przez to środowisko. Pasjonat
seansów spirytystycznych, Arthur Conan Doyle (ten od Sherlocka
Holmesa) przestał być jego przyjacielem. Uważał, że Houdini miał
kontakt z zaświatami, bo jego sztuczki były niewykonalne. Houdini
go wyśmiał. Każda Jedenastka ma w sobie coś nieuchwytnego, ma
sny, intuicję, pewnie zmierza do celu, jak go odkryje. To silna
osobowość. Liczba osobowości urodzeniowej - 7 - robi wrażenie na
innych, że wie więcej niż inni.
Houdini zmarł 31.10.1926
w Detroit na zapalenie wyrostka robaczkowego. Wykonując taki zawód
był wytrzymały na ból. Zlekceważył go, doszło do zapalenia
otrzewnej i w wieku 52 lat zmarł w Halloween.
Houdini umówił się z
żoną, że gdy umrze i będzie chciała się z nim skontaktować to
wypowie hasło. A Bess przez 10 lat chodziła na seanse
spirytystyczne i nigdy „duch” jej męża się nie odezwał.
Ogłosiła to oficjalnie. Oszuści zawsze żerują na niewiedzy, bólu
po stracie bliskiej osoby. Tak jest do dziś.
Wielki Harry Houdini był
wyjątkowym iluzjonistą i dziś niektóre jego sztuczki nie są
wykonywane.
Po jego śmierci
wszystkie rekwizyty wykorzystał jego młodszy brat Theo.
Brat też był
iluzjonistą. Urodził się jako Ferenc Dezso Weisz 4.03.1876 =
11/1/4/6.
Również miał charyzmę
i wiele pomysłów na znakomite sztuczki.
Zmienił nazwisko na
Theodore Hardeen – 11/1/4/6.
Często występował z
bratem i podpowiedział mu, żeby uwalnianie się robić na
oczach widzów, a nie za zasłoną jak robili wszyscy. Miał wiele pomysłów, które
wykonywał on albo brat. Gdyby nie było brata to on byłby sławny.
Założył Gildię Magów
i zasłużył się w propagowaniu sztuczek magicznych. Założył
rodzinę i miał dzieci (6 w duszy).
Rekwizyty po Houdinim
trafiały w ręce różnych magów. Większość jest teraz w rękach
Davida Copperfielda. To Harry
Houdini pierwszy sprawił zniknięcie słonia ;)
Theo
zmarł w wieku 69 lat w wyniku komplikacji po prostej operacji. Jego
wnuk George Hardeen prowadzi serial telewizyjny Houdini's Last
Secrets.
Wielki Harry Houdini –
mistrz ucieczek – mawiał, że nie odczuwa strachu, bo strach jest
nieprawdziwy. Gdy uwalnia się z więzów nie odczuwa strachu tylko
myśli o ucieczce, skupia się na zadaniu, a nie na baniu się.
Wszyscy to znamy. Gdy spotyka nas coś złego to strach nas
paraliżuje. Gdy zaczynamy działać paraliż mija i strach się
ulatnia.
Dbaj o siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz