Rano chciałam wyjąć talerzyk z szafki i wypadła mi
torebka z foremkami do ciastek. Raczej mam porządek na półkach, ale
czasem rzeczy tak się rozpychają, że same wypadają.
Skoro foremki wypadły to postanowiłam upiec
ciasteczka. Nie miałam nic ważnego do roboty to przypomnę sobie jakiś
przepis. Takie foremki używam do pierników, ale przecież to nie pora
świąt. Postanowiłam zrobić zwykłe ciastka kruche ale dodałam trochę
maku, bo lubię.
Gdy ciasto chłodziło się w lodówce, zadzwoniła
znajoma, że wpadnie na kawę. Co za zbieg okoliczności ;) Skąd foremki
wiedziały, że się przydadzą ;)
Tyle kształtów, a ja wybrałam jeden.
Znajoma obchodzi 30
rocznicę ślubu, a że wyprawia w lokalu to musiała potwierdzić udział
wszystkich zaproszonych osób. W domu to nie ma problemu czy będzie mniej
czy więcej gości.
Przy kawie i ciasteczkach miło spędziłyśmy czas i opowiedziała mi taką bajkę. W temacie i na dobry weekendowy nastrój.
Otóż pewna para po 60-ce świętowała rocznicę ślubu w
restauracji. Było kameralnie i romantycznie. Gdy było słodko to pojawiła
się wróżka i powiedziała: „Za to, że jesteście tak dobrym małżeństwem,
przez 35 lat się wspieraliście, żyliście spokojnie i szczęśliwie, to
spełnię jedno wasze życzenie.” Żona od razu zażyczyła sobie wycieczki
dookoła świata z ukochanym mężem. Życzenie zostało spełnione i dostała
dwa bilety na luksusowy statek.
Gdy mąż miał sobie czegoś zażyczyć to powiedział: To
wszystko jest miłe i romantyczne, ale taka okazja zdarza się tylko raz w
życiu. Przykro mi kochanie, ale życzę sobie, żeby moja żona była o 30
lat młodsza. Po chwili szoku i to życzenie wróżka spełniła i pan został
92 letnim mężczyzną.
Mężczyźni są niewdzięczni i zapominają, że wróżki są kobietami.
Zabawne :) Dla panów chyba mniej ;)
Znajoma gdzieś to niedawno usłyszała, a ja powtarzam. Mam nadzieję, że oddałam sens tej opowieści, jak w głuchym telefonie ;)))
Złota rybka też jest kobietą, a karma to suka.
Bądźmy wdzięczni za to co mamy. Albo uważajmy czego chcemy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz