23/04/2018

Spacer

To był tydzień dziwnych wiadomości.


Pan w programie śniadaniowym powiedział, że trzeba walczyć z przesileniem wiosennym. I on właśnie napisał o tym książkę i ją poleca. Proponuję wyjść na spacer i sprawdzić, że wiosna już sobie poszła i nadeszło lato.


Bo latem chodzi się z gołymi nogami, w letnich sukienkach i w krótkich spodniach. Tak było dzisiaj. Nie czuję żadnego przesilenia. Jest ciepło, słonecznie, czyste niebo. Ludzie uśmiechnięci, weseli.


Zaklinać rzeczywistość trzeba umieć.


 


To jedno z ostatnich drzew w centrum miasta. Kamienica za nim jest ruiną, prawie się rozpada. Ale miasto będzie ją remontować z moich pieniędzy. Potem będzie stała i niszczała kilka lat, a potem znajdą się prywatni właściciele i ją sobie wezmą. Współczuję przyszłym mieszkańcom, bo nie da się wyremontować stęchłych murów, zaszczanych piwnic – wilgoć jest tylko zamaskowana, a ludzie będą chorować.


Zamiast remontować ledwo trzymające się mury, należałoby to wszystko wyburzyć. A najpierw zrobić fotki. Było minęło.


Dzisiejszy spacer dobrze mi zrobił. Za dużo pracy mam ostatnio. Trzeba go znaleźć, żeby pogadać z przyjaciółką o ważnych prywatnych sprawach. I wypić zimne piwo.


 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz