29/12/2016

Masakra nad Wounded Knee

Dokładnie 186 lat temu 29 grudnia 470 kawalerzystów z 7 Pułku zabiło 153 Indian Lakota z wodzem Wielka Stopa. Miejsce: Dakota Południowa. Z karabinów i armat strzelano do bezbronnych mężczyzn, kobiet i dzieci. Masakra przeszła do historii. Uznaje się ją za historyczny koniec wojny z Indianami.




Masakra została zaplanowana.


Uchodźcy z Europy zwani Amerykanami odkryli nowy ląd i postanowili tam zamieszkać. Spotkali na swej drodze miejscową ludność, która była diametralnie inna. Indianie nosili długie włosy, skórzane ubrania, mieszkali w namiotach. Byli szczęśliwi, nie było przestępców, nie mieli więzień, definiowali człowieka po jego czynach i osobowości, a nie po ilości pieniędzy czy wyglądzie. I to wkurzało najeźdźców. Zapragnęli ziemi i bogactw w niej ukrytych. Podpisywali z Indianami traktaty, których nie respektowali, poili ich wódką. Ale Indianie za wolno zmieniali swoje nawyki i walczyli o swoje ziemie. Zgodnie ze Sztuką wojny trzeba poznać wroga i zniszczyć go od środka. Indianie wierzyli swoim szamanom, którzy mieli wizje, że biały człowiek odejdzie, wrócą bizony i dawne czasy. Jeden z tych szamanów, niejaki Wovoka wymyślił Taniec Ducha. Coś jak agent Doty, czy szpieg z krainy deszczowców. Indianie wierzyli, że tańcząc ten taniec w koszulach ducha ochronią się od kul białych najeźdźców. Jak wpada się w trans to wszystko wydaje możliwe. Pranie mózgu.




I tak tańczyli, a biali zajmowali coraz większe tereny zamykając Indian do rezerwatów. Robiono też czarny PR. Sprzedawczyki zwani dziennikarzami pisali artykuły pełne strachu przed tańcami. A zwykli ludzie zaczęli się bać nowej sekty, nowej religii. Nie wiedzieli o czym śpiewają tańczący Indianie, ale wzbudzali strach.


https://www.youtube.com/watch?v=DrCvcgfu61g



Na takim gruncie żołnierze mogli spokojnie wybijać mało uległych Indian.


Nad potokiem Wounde Knee otoczono grupę Lakotów, którzy zmierzali na południe. Żołnierze dzień wcześniej na kolację spożyli baryłkę whisky, więc mieli zaburzoną świadomość. Kazano Lakotom oddać broń. Od jednego wystrzału zaczęła się masakra. Nikt nie wie kto zaczął. Metodycznie zabijano każdego. Najłatwiej było strzelać do kobiet i dzieci. Alkohol sprawił, że nie widzieli białej flagi wywieszonej na namiocie wodza. Od kul zginęli prawie wszyscy mężczyźni. Po południu było po wszystkim. Kto nie zginął to zamarzł, bo tylko część rannych została wywieziona do kościoła oddalonego o 18 mil. Ekspedycja pogrzebowa dotarła na miejsce egzekucji dopiero 1 stycznia. Indian pochowano w zbiorowym grobie, bez żadnych honorów. Oprawcy oskalpowali wodza Wielką Stopę i umieścili go w muzeum w Massachusetts. Zabrano "na pamiątkę" koszule ducha i zbeszczeszczono wszystkie ofiary zabierając im wszystko. Kawalerzyści za ten mord dostali medale honoru. Biała ludność była zadowolona, bo powód ich strachu został zakopany.


Lakoci nie dostali od rządu USA żadnej rekompensaty za masakrę. Kraj, który chwali się ideami wolnościowymi, zabił marzenia o wolności Indian.


W ubiegłym roku Johnny Depp  zamierzał coś zrobić w tej sprawie.


Rząd USA zabija cały świat, bez przerwy. Najpierw czarny PR, a potem aneksja. Wchodzą do każdego kraju, do którego zechcą, gdzie wyniuchają zyski.


Historia zatoczyła krąg. Indianie przestali tańcować i zaczęli protestować. Chodzi o ropociąg w Dakocie Północnej i Południowej, przez Iowa do Illinois. Rurociąg ma mieć 1172 km. Sprzeciw zgłosiły wszystkie miejscowe rezerwaty, wszystkie tamtejsze plemiona się zjednoczyły. Protest rozpoczął się w kwietniu 2016 i trwa. Inwestycja za prawie 4 mld dolców.


Prezydent Obama udaje, że nic się nie dzieje i milczy. Łamie się kolejny traktat obowiązujący od lat. Czy nowy prezydent wypowie się w tej sprawie? Gdyby nowym prezydentem został Bernie Sanders byłaby szansa na porozumienie. Nie ma zgody na degradację środowiska, zanieczyszczenie rzek i terenów, na których Indianie starają się mieszkać w spokoju. Aktorzy: Susan Sarandon, Ben Affleck i Leonardo DiCaprio jawnie popierają protesty. We wrześniu poszczuto ich psami i użyto gazu pieprzowego. Protest Indian ma pokojowy charakter. Niczego się nie nauczyli. Czyżby nadal wierzyli w proroctwa szamanów o lepszym jutrze?


Więcej tu najwiekszy-od-lat-protest-indian-w-usa


W Kanadzie będzie podobnie. Zmieniają się rządy, obietnice idą do kosza. A ludzie protestują.


rozbudowa-ropociagow-moze-wywolac-protesty-indian


Czy masakra sprzed 186 lat niczego Indian nie nauczyła? Czy protest zakończy się podobnie? Kto jest silniejszy, kto ma lepszy PR?


Kiedy Matka Ziemia się wkurzy i zniszczy człowiecze budowle zagrażające ekosystemowi?


Zapaliłam świecę w tej intencji. Łączę się z ich duchem. Akurat dzisiaj.


Według schematu opisanego wyżej działają teraz muzułmanie. Z zazdrości, że Europejczykom jest dobrze przyjechali w odwiedziny. Ale najpierw małymi krokami umieścili tu swoje kebaby, modę na haremki i taniec brzucha. Mamy teraz seriale, które edukują nas na inne wierzenia. Potem zamkną nas w rezerwatach, aż przesiąkniemy ich kulturą i wszystkim. Prosty schemat, a jaki skuteczny. To wszystko z zazdrości.


A w tv same pierdoły i wiadomości wyssane z brudnego palca.


 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz