Liczba 0 jest fascynująca, zawiera w sobie nic i jednocześnie wszystko. Wszystko w świecie musi mieć swoją podstawę, czyli wszystko zaczyna się od zera. Jako znak pochodzi z Indii (ok.1000 lat). Jednak im więcej zer na koncie tym człowiek bardziej szczęśliwy, ale też niepewny. Zero na zachodzie pojawiło się dość późno, bo ok. XII wieku liczby historia
Matematycy powtarzają, że nie dzieli się przez 0, to tylko taki schemat, bo idzie nowe pokolenie, które uważa inaczej dzielenie przez zero Bez zera nie byłoby informatyki i wszystkiego co mamy teraz.
Zero może spowodować też zniknięcie liczby gdy przemnożymy przez 0. Zero oznacza siłę, moc i energię, której jeszcze nie ma, ale pojawi się za chwilę.
Gdy zapisywano większą liczbę to po prostu zostawiano puste miejsce, ale nie zawsze wiedziano ile jest tych pustych miejsc. Potem symbolem zera było koło – najstarszy znak ludzkości – symbol doskonałości. Koło jako obrączka jest symbolem połączenia partnerów, a jako wieniec kładziony na grobie, tworzy więź z naszymi przodkami – życie i śmierć tworzy całość. Koło nie ma początku ani końca, jak wąż, który połyka własny ogon. Teraz zero jest zapisywane jako elipsa. Elipsa jest symbolem aury, pola, które otacza i ochrania człowieka. Planety wokół Słońca poruszają się po elipsach. Kształt doskonały.
Nadejście 2000 roku wywołało lęk. Nawet prognozowano, że komputery tego nie zniosą. Trzy zera prognozują wojny i tak jest i będzie. Człowiek myśli, że zarządza światem, a to tylko iluzja. Robert Kaplan powiedział, że "kiedy się patrzy na zero, nic nie widać; kiedy się patrzy na wskroś jego, widać cały świat". "Wszechświat zaczyna i kończy się zerem" powiedział Charles Seife. Dwójka to Księżyc – energia żeńska, a z zerami zmusza do działania. Wszystko ukryte zostanie ujawnione. Energia kobieca jest tak silna, że niektórzy mężczyźni nie wiedzą kim są, dbają przesadnie o siebie, a niektórzy nawet ucinają sobie coś i zakładają sukienki i peruki. To wina tej Dwójki.
Jak działa zero w numerologii? Sprawdźmy to na znanych Trójkach.
Ludwik XVI 23.08.1754=30=3
Józef Piłsudski 5.12.1967=30=3
Daniel Olbrychski 27.02.1945=30=3
Fidel Castro 13.08.1926=30=3
Kim Dzong Un 8.01.1983=30=3
Donald Tusk 22.04.1957=30=3
Trójka jest liczbą szczęścia, radości życia i kreatywności. To liczba duchowości i świętości (Trójca święta; przeszłość, teraźniejszość, przyszłość; narodziny, życie, śmierć; 3 Króli; matka - ojciec - dziecko; 3 życzenia; do 3 razy sztuka...). Nie ma zgodności jaka planeta patronuje Trójce. Ja przychylam się do Urana, a nie Jowisza. Uran to wulkan, nieprzewidywalność, nagłe i niespodziewane działanie. Dlatego bardzo pasuje do tej liczby. Podliczba 30 to wulkan x 10. Trzeba uważać.
Ludwik XVI żył tylko 39 lat, bo został zgilotynowany. U niego dobrze widać działanie Urana. Chciał reform, zgromadził wojska, a tu niespodzianka, nie przewidział rewolucji i skrócili go o głowę. Jakoś nie miał szczęścia. U niego głównym wyzwaniem - czarnym szczytem jest Zero.
Piłsudski do spokojnych nie należał, zmarł zresztą na raka wątroby (emocje) w wieku 68 lat. Miał więcej szczęścia. W katolickim kraju dwa razy zmieniał wyznanie, żeby poślubić ukochane kobiety, co mu wybaczono. Wiele uchodziło mu na sucho. Umarł, a kontrrowersje pozostały. W każdym mieście jest ulica Piłsudskiego.
Olbrychski to też wulkan. Ma charyzmę i magnetyzm (z 27 dnia), nie skończył szkoły aktorskiej, a grał w najlepszych filmach główne role. W zeszłym roku dostał honoris causa Uniwersytetu Opolskiego, a wcześniej machał szablą w muzeum. Wszystko mu wybaczono. Wulkan ujarzmiony to teraz pora na szczęście.
Castro ma już 88 lat. Zaczął jako rewolucjonista a skończył jako dyktator. Wulkan już ostygł, ale ludzie się wciąż boją.
Kim ma dopiero 31 lat, świetnie wykształcony w Szwajcarii przywódca Korei Północnej. To tykająca bomba. Mógłby być wielki, ale musiałby najpierw zreformować kraj. I nie zabijać swoich rodaków.
Najciekawszą osobą w tym zestawieniu jest nasz premier.
Jego datę urodzenia można zapisać:
22 – 4 - 22 albo 4 – 4 – 4
0 - 0 - 0
I tu dochodzimy do zera. Trzeba policzyć Wyzwania, czyli przeszkody do pokonania, słabości i braki. Otóż odejmując liczbę m-ca od dnia otrzymujemy 1 wyzwanie, potem odejmując liczbę dnia od roku otrzymujemy 2 wyzwanie, a odejmując m-c od roku otrzymujemy wyzwanie główne na całe życie i ono również wynosi zero. Interpretacja tych "czarnych szczytów" jest ciekawa. Niektórzy uważają, że taki ktoś nie ma wyzwań, ani słabości, czyli może wszystko.
Nie powinien się koncentrować na gromadzeniu, na odkładaniu materii tylko powinien opierać swoje życie o kontakty, znajomości. Zera dają też niestałość, brak kotwiczenia. Jeśli jest cel to wszystko jest możliwe. Dla Tuska wszystko jest możliwe i niemożliwe do zrealizowania. Można powiedzieć, że nie ma niczego czego nie ma. Bez szczegółowego portretu widać, że to mądry człowiek, ale targają nim emocje. Potrafi dwa księżyce z dnia urodzenia (podświadomość) 22 zamienić w konstruktywną 4. Musiałby pożegnać się z niektórymi ludźmi, którzy mogą go pociągnąć na dno. Ale tak się nie stanie, bo w Spełnieniach ma trzy ósemki i 7 jako wyzwanie trzecie. Nic mu nie będzie, ma szansę zostać wielkim politykiem, bo osiągnie każdy cel jaki sobie wyznaczy.
Ma niezwykłą umiejętność zmieniania niekorzystnych sytuacji na swoją korzyść. Wszyscy znają kaczora Donalda, ale to o Kaczyńskich mówiło się kaczory. Nikt nie zrobił demota z kaczorem Donaldem. Syna też umiał wybronić gdy wpadł w szambo, córka nie musi się tłumaczyć z zarobków, mieszkanie można kupować za gotówkę. On jest po prostu kreatywny, jak typowa Trójka.
Trójka jest inteligentna, ale często niespokojna, sarkastyczna. Boi się niepowodzeń i musi stale wygrywać. Sukcesy napędzają go do działania. Na pewno zabolała go wygrana Korwina i zrobi wszystko, żeby go stamtąd odwołać, nawet kosztem rozwiązania sejmu. Ludzie się dziwią, że wszystko mu uchodzi na sucho, ale Trójki tak mają. Cokolwiek się zdarzy, zawsze wyjdzie cało. On tak ma i mieć będzie, czy się go lubi czy nie.Osoba mądra i kreatywna każdą porażkę zamieni w sukces. Wszyscy będą szukać producenta noża, którego użyto do przestępstwa, a nie winnego samego przestępstwa. Ten spektakl przejdzie do historii.
Jedyne co może go złego teraz spotkać to wypadek i powinien uważać z grą w piłkę, ma już 57 lat, a nie naście.
Może przejść do historii, albo do książek z numerologii, jako osoba bez "czarnych szczytów".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz