Film „Powrót do przyszłości” był kiedyś moim ulubionym. Dzisiaj ponownie obejrzałam część II i przestał mi się podobać. Marty Mc Fly przeniósł się z 1985 do roku 2015. Niestety wizja autora zupełnie się nie spełniła. Nie ma latających samochodów, nie ma reklam-hologramów, nie ma latających desek, nie ma samosznurujących się butów. Są telewizory na całą ścianę i można zostać zwolnionym za pomocą faxu – teraz sms czy mejlem. Jedzenie w wizji 2015 roku przyrządzało się hydratorze, a teraz mamy kult jedzenia, zamiast jeść coraz mniej jemy coraz więcej. Dlaczego tak jest? Co poszło nie tak, że ludzkość stoi w miejscu?
źródło:kulturawplot.pl
Kto ma pchnąć ludzkość do przodu? Byli już tacy, jak np. Leonardo zwany da Vinci. Wielki człowiek - 1,94 cm. W ciągu 67 lat życia był malarzem, architektem, filozofem, muzykiem, pisarzem odkrywcą, muzykiem, architektem, matematykiem, mechanikiem, anatomem, wynalazcą, geologiem, świetnie znał się na astrologii, kabale i numerologii.
Artysta uważał, że człowiek ma nieograniczone możliwości i może podporządkować sobie świat za pomocą techniki. Dzielił ludzi na:
prawdziwych – twórcy.
pozornych – tych, którzy zajmują się wyłącznie korzystaniem z władzy, pieniędzy i odkryć „ludzi prawdziwych”.
Doradzał umiar i nieprzywiązywanie się do rzeczy materialnych. Mówi się o nim, że wyprzedził swoją epokę. Skąd czerpał wiedzę i inspiracje? Był samotny, nie miał żony i dzieci. Mówi się o nim, że był gejem, ale w tamtych czasach to było powszechne. Nie byłby poznał anatomii człowieka, gdyby nie wykopywał zwłok i ich nie rozcinał. Musiał mieć odwagę być tym kim był. Zostawił dużo dzieł i notatek, które miały być wydane i upowszechnione. Tak się nie stało.
W 1994 roku Bill Gates kupił za 30,8 mln dolarów 72 strony notatek Leonarda. Tłumaczył, że go inspiruje. Co przez 20 lat zrobił z tymi notatkami? On mi przypomina Biffa z tego filmu, który informacje z przyszłości wykorzystał do wzbogacenia siebie.
123 lata po śmierci Leonarda urodził się kolejny człowiek, który pchnął ludzkość do przodu. Był to Isaac Newton. Ten angielski fizyk, matematyk, astronom, filozof, historyk, alchemik i badacz Biblii żył 84 lata. Znanych jest wiele jego wypowiedzi na różne tematy. Jest taki, który zmienił moje myślenie na temat Wszechświata. „Grawitacja wyjaśnia ruch planet, ale nie jest w stanie wyjaśnić, kto umieścił planety w ruchu. Bóg rządzi wszystkimi rzeczami i wie wszystko o tym, co może być zrobione”. Dlatego nie wierzę panu Hawkingowi, bo żeby nastąpił wielki wybuch musi ktoś podpalić lont. Tylko, że Hawking nie wierzy w Boga i w nic.
A potem był Nikola Tesla. Wielki człowiek (1,88 cm)
Ten znakomity inżynier i wynalazca żył 87 lat. Nigdy się nie ożenił i sobie to chwalił, bo mógł się całkowicie poświęcić pracy. O jego wynalazkach można poczytać w necie. Pracował nad wehikułem czasu, aparatem do fotografowania myśli (pracują nad tym teraz naukowcy SEQUOIA ), samolotem antygrawitacyjnym (już latają udając Ufo) czy bezprzewodową transmisją energii.
Minęło 71 lat od jego śmierci i co dalej. Nie ma już takich pasjonatów, którzy łączyli wiele dziedzin wiedzy. Teraz są specjaliści od wszystkiego, czyli do niczego.
Życie przeniosło się do rzeczywistości wirtualnej. Lansuje się pustaki i bylejakość. A najbardziej wpływowe osoby mówią ci co masz robić (myślenie samodzielne zakazane). Masz być tu i teraz, nie wychylać się, być zadowolonym, nie patrzeć w przyszłość jak Leonardo, Newton i Tesla. Oni nie zajmowali się sobą, oni wiedzieli i widzieli więcej niż inni. I chcieli, żeby ludzkość się rozwijała.
Czy pojawi się ktoś na miarę tych wielkich ludzi i sprawi, że ludzkość przestanie się zajmować błahymi rzeczami. Znikną wojny i przestaniemy niszczyć wszystko dookoła.
Ja wybieram przyszłość. Teraźniejszość już nie istnieje. Pierwsze zdanie tego wpisu to już przeszłość. Już wiem co napiszę jutro. To przyszłość, która już istnieje, na razie w mojej głowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz