07/10/2011

Wolność jest ułudą

Żyję w kraju, w którym wolność to nie puste słowo. Od ponad 200 lat naród polski z czymś walczył o wolność. Zabory, wojny, komunizm. Dlaczego wolność jest dla nas taka ważna?


Czy teraz czujemy się wolni? Ja nie, bo ciągle ktoś na mnie naciska, żebym była taka a nie inna, żebym zrobiła coś, albo za kimś się opowiedziała.




Niby mamy wolność wyznania, a jednak są naciski na ludzi o odmiennych wierzeniach. Tolerancja tak, ale święta religijne obchodzimy wszyscy. Bo to kraj KK. Ale widok krzyży kłuje w oczy, wszyscy pamiętamy przepychanki rok temu.


Niby mamy wolność słowa, a jednak kibice mogą powiedzieć, że to fikcja. Nie wolno mówić co się myśli, jeśli może to urazić władzę. Zupełnie jak w czasach komuny. Za niepoprawnie polityczne słowa można pójść do więzienia.


Wolność wyboru też jest fikcją. Po raz kolejny kandydaci do koryta starają się wmówić wyborcom wszystko. A my udajemy, że im wierzymy. Ja z tym skończyłam.


Wszystko jest już ustalone. To co jest w tv to teatr. Wiadomo kto wygra. Teraz to walka o to, żeby tylko pójść głosować. Nie mamy wyboru, trzeba iść głosować, a na kogo – to nieważne. Gdy w sprawozdaniu z ostatnich wyborów nie było w mojej komisji głosów nieważnych, to spadła mi opaska z oczu. Przecież ja oddałam taki głos, a nikt go nie policzył. Od lat w komisji są te same osoby, a przecież rządy się zmieniają.


Teraz mam wybór: nie idę na wybory i już nigdy nie pójdę. I czuję się z tym świetnie. Uważam, że rząd po prostu jest niepotrzebny. Robią więcej złego niż dobrego. Nie dam sobie wmówić, że ode mnie coś zależy, bo to kłamstwo i szantaż. Oni potrzebują, żeby ludzie poszli, bo to uzasadnia ich byt. Gdyby nikt nie poszedł na wybory, to wtedy mieliby problem. Nie dam sobą więcej manipulować. Za długo czekałam, żeby coś się zmieniło. Nie dam swojej energii Służącym Sobie. Wszyscy muszą odejść i zająć się pracą.


Zamierzam żyć uważniej i dokonywać wyborów własnych, a nie narzuconych przez media, polityków, władzę, rodzinę i kogokolwiek.


Moim świadomym wyborem jest brak reklam na tym blogu. Tu nigdy ich nie będzie. Gdy się pojawią, tzn. że nie ja go już prowadzę. Nigdy nie obejrzę filmu Polańskiego, bo nie został ukarany za swoje czyny. Degeneracja. Nie znajdziecie mnie też na facebooku, ponieważ nie podoba mi się kradzież pomysłów. Takie portale mają też inną stronę, o której nikt się nie domyśla, a więc to nie dla mnie. To są moje świadome wybory i mało mnie obchodzi zdanie innych. Tylko tyle mogę zrobić. I aż tyle. Mogę też myśleć co chcę. Jeszcze.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz