21/01/2022

Myślenie lateralne

Piekłam chleb na zamówienie. Wiadomo, że pieczenie chleba nie jest pracochłonne, ale jest czasochłonne. Ciasto należy pomieszać i odstawić, potem znowu pomieszać i odstawić, a potem włożyć do pieca i znowu czekać. A potem czekać aż wystygnie.

To chleb pszenny razowy z siemieniem lnianym.


Zanim chleb został upieczony, ten czas trzeba było jakoś uprzyjemnić.

Zostałam przetestowana na inteligencję. Nigdy nie ukończyłam żadnego takiego testu. Może ze strachu, że raczej nie jestem inteligentna. To efekt programowania przez mojego ojca, który przez cały mój szkolny czas mówił do mnie "głąbie". Może stąd moja obsesja na punkcie bardzo mądrych ludzi i pęd do wiedzy, jakiejkolwiek.

Ważne, że inteligencję emocjonalną mam na najwyższym poziomie ;)

Dostałam jedno pytanie i oczywiście poległam.

Zadanie było takie:

Ojciec Mary miał 5 córek, które miały imiona: Nana, Nene, Nini i Nono.

Jak nazywa się 5 córka?


Odpowiedziałam, źle. Dla mnie piątą córką jest Mary. Odpowiedziałabym, że Nunu, jeśli byłoby 6 córek. To logiczne. A może Mary jest transwestytą i nie jest córką. 👀😎😎

Nie zdałam, zgodnie z własnymi oczekiwaniami. Trzeba było iść schematem, czyli kolejnością samogłosek w języku polskim, czy angielskim.

To co ja zrobiłam podobno nazywa się myśleniem lateralnym, czyli myśleniem w bok lub myśleniem równoległym. Nie znałam takiego określenia. To wymyślił brytyjski lekarz Edward de Bono w 1967 roku.


Źródło: cognity.pl


Wszystko się zgadza, ale ja przecież nie zawsze myślę w ten sposób. W końcu jestem księgową i muszę stosować reguły, nawet jak są głupie. 😎

Schematy są potrzebne, ale nie zawsze. Jak np. w sztuce. Lubię surrealizm, bo jest nieprzewidywalny, a naziści go nienawidzili. Lubię też abstrakcyjne dowcipy, co nie podoba się sztucznej inteligencji. W czasie studiów często trenowaliśmy burzę mózgów do rozwiązywania błahych problemów. To było ciekawe, bo fantazja ludzka nie ma granic. Wszystko jest możliwe.

Dzisiejszy dzień to 1E, czyli nowa trecenna E – nowa droga. Przez kolejne 13 dni będziemy obserwować nową drogę, która prowadzi nas przez życie, a dzisiaj jest jej początek. Nowy kierunek drogi życia.

 Ciekawe, że część ludzi nie korzysta z utartych ścieżek. Mamy wyznaczone chodniki, ale niekoniecznie nimi chadzamy. Czy to chodzenie lateralne? ;)))


Ktoś planuje nam mieszkania, w których spędzamy życie, ścieżki, którymi mamy podążać. Są ludzie, którzy chadzają swoimi ścieżkami, wyłamują się ze schematów.

Jeśli ktoś przechodzi przez jezdnię, bo nic nie jedzie, choć świeci się czerwone światło to kim on jest? Może przestępcą, a może wolnym człowiekiem. Dlaczego mamy stać w miejscu i tracić czas, gdy nic nie jedzie. Kilka lat temu nie było sygnalizatorów na każdym kawałku drogi. To utrudnia życie zamiast je ułatwiać. Ach gdyby samochody latały, to nie potrzebne byłyby światła co 200 metrów. Nie potrzebne byłyby tez jezdnie i wszędzie byłyby chodniki i miejsca parkingowe. Może za jakiś czas.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz