11/08/2020

Sen bez grawitacji za drzwiami

Nie mogłam zasnąć. Rozmyślałam o spotkaniu z koleżanką, którą dawno nie widziałam. W pewnej chwili połknęła jakąś tabletkę. Wyglądała na zdrową osobę więc zapytałam co takiego łyka. Okazało się, że na cholesterol. Lekarz jej przepisał, a ona bierze. Myślałam, że już wszyscy wiedzą, że nie ma żadnych podstaw naukowych, żeby „zbijać” cholesterol. Moja mama nawet oglądała film o tym w tv i nic nie bierze. Cholesterol w tętnicach odkłada się z powodu stanów zapalnych. Jak u mojego taty. Niby raki wyleczone, a organizm nie doszedł do siebie. Gdy tatę przyjmowali do szpitala to cholesterol wynosił 180, a 10.07.2020 spadło do 114. W karcie przyjęcia napisali, że ma nadciśnienie, bo brał tabletki. A teraz jego ciśnienie nie przekracza 100 i ciągle musi brać tabletki. Musi sam o siebie zadbać. Martwię się.

Nawet ktoś kto ostro trenuje może mieć zawał, właśnie z powodu stanów zapalnych. Wielu sportowców ma zawał.

Nie będę nikomu otwierać oczu i dlatego nie mogłam zasnąć.

Gdy w końcu zasnęłam to we śnie był dalszy ciąg spotkania na jawie.

Poszłam do tej koleżanki do domu. Rozmawiałyśmy. Było miło. W pewnej chwili poszłam do łazienki. Mijałam pokój ze szklanymi drzwiami. Wszystko było widać. A tam latały różne przedmioty. Powoli, jak astronauci w kosmosie.


Jedne przedmioty leżały, inne falowały w przestrzeni. Duże prostokątne ciemne pudełka wysunęły się na pierwszy plan i obracały się powoli w powietrzu, każde w inną stronę. Nacisnęłam klamkę. Drzwi były zamknięte. Wszystko dookoła zniknęło, a ja patrzyłam na różne obiekty w ruchu. Pomyślałam, że to co widzę jest niemożliwe. Mamy przecież grawitację. I wtedy się obudziłam, bo zorientowałam się, że śnię.

Nic nie wiemy o innej osobie. Niby ją znamy, ale prawda może być inna. Może koleżanka była zwykłym człowiekiem,a może byłam w domu naukowca. ;) Jeden pokój bez grawitacji to przecież nic dziwnego. Gorzej gdyby nigdzie nie było grawitacji. Wszystko jest możliwe – we śnie.

Zajrzałam do Wyroczni snów, Ginette Blais. Opisana jest moja sytuacja. Oczywiście, że rozmyślam o śmierci. Wiem, że wszystko się kiedyś skończy. A sen pokazuje, że za drzwiami jest inny świat. Mam to szczęście, że mi pokazano co jest za drzwiami, nie ma niepewności.

 

Otworzą się jakieś drzwi, muszę być czujna. W książce są jeszcze 3 strony opisu, ale to już prywatne rzeczy ;) Następnym razem zapukam do tych drzwi, na pewno mi ktoś otworzy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz