14/05/2016

Liczby mistrzów

Zwykle używa się sformułowania liczby mistrzowskie, tylko co to znaczy. W czym one same są mistrzami? Wygrywają w karty, rozwiązują wszystkie równania? Liczy same w sobie są neutralne, nie są ani dobre, ani złe. Jak energia. Liczby w dacie urodzenia, czy liczby wynikające z przetłumaczenia liter na liczby - opisują i tłumaczą zachowania ludzi. To dla nas wskazówka jak mamy żyć, jak postępować w związkach itd.


Liczby mistrzów to są liczby, które same w sobie się odbijają, składają się z dwóch jednakowych cyfr (to nie są liczby lustrzane) - 11, 22, 33, 44, 55, 66, 77, 88 i 99.


Gdy lata temu byłam w szkole wróżek i na numerologii sprawdzaliśmy swoje daty urodzenia, ktoś zapytał co to znaczy, bo on ma 11. Pani stwierdziła, że źle policzył, bo 11 to "liczba mistrzowska, rzadko występująca, odnosząca się do wielkich ludzi, rozwiniętych duchowo". Mnie wtedy wyszło 55, bo ja jestem leniwa i nie chciało mi się sumować liczbę po liczbie, tylko dodawałam po 2 lub 4. Naprostowano mnie, że to źle. Zniechęciłam się.


Potem zaczęłam sprawdzać daty urodzenia różnych ludzi i zauważyłam, że 11 jest jak mrówków. Znam tylko kilka Dwójek, a reszta to Jedenastki. Moja mama jest 11. I wszystkie te osoby mają kilka wspólnych cech i nie są to cechy znane z książek.


Wszyscy kopiują G.Lobos lub H.Rekusa. Choć nie podają źródła swojej "wiedzy". Piszą, że wibracje mistrzowskie to stare dusze, zaawansowane duchowo. Jeśli nie jest taka, tzn. że dopiero się budzi. Osoby takie "mają do wykonania jakieś zadanie i są chronione przez Boską Naturę". Najbardziej mnie śmieszą komentarze, że "wszystko się zgadza, pasuje do mnie, och, ach". Kiedyś robiono różne eksperymenty na studentach. Każdemu z nich dano opis ich charakteru, jakie mają wady i zalety itp. Okazało się, że te opisy były bardzo trafne. Potem okazało się, że wszystkie opisy były jednakowe. Zawsze się znajdzie coś co pasowało.


Po co stara dusza ma mieszkać w naszym świecie, w czym jest lepsza od młodych dusz, co to znaczy rozwinięta duchowo? Osoby uważające się za rozwinięte zwykle bujają w obłokach, krzywdzą swoją rodzinę, są nie do życia. Niektórzy numerologowie podają, że liczby mistrzowskie to tylko te do 44. A resztą mamy się nie zajmować. Dziwne.


Patrząc tylko na te liczby widać, że 11, 22, 33 i 44 sumują się do liczby parzystej. Takie osoby są widoczne i doświadczane w świecie materialnym.



11, 22, 33, 44


Są jeszcze wyższe liczby mistrzów (111, 222, 666...), ale nie pojawiają się w dacie urodzenia.


Wyższe dwucyfrowe liczby mistrzów mają redukcje nieparzyste.



55, 66, 77, 88, 99


Osoby takie są doświadczane w świecie wewnętrznym, a więc nie można tego zmierzyć czy zweryfikować. Mogą mówić, że widzą wyższe światy, anioły, demony itp. Dlatego wielu numerologów się nimi nie zajmuje, albo plecie bzdury, bo kto ich sprawdzi.


W.H.Zylbertal pisał, że wyższe liczby są jak pierwiastki ziem rzadkich, a w naszym materialnym świecie się rozpadają na pojedyncze wibracje. Liczby od 44 "naszym jednocyfrowymi parzysto-materialnym światem interesują się sporadycznie lub wcale, a przez to i my nie musimy im poświęcać zbyt wiele uwagi", bo nie mają na nas wpływu. To ciekawe, bo odkąd ja znalazłam w swojej dacie urodzenia 55 lepiej zrozumiałam swoje postępowanie i dlaczego zależy mi na pewnych rzeczach, a na innych nie. Z Jedynki to nie wynikało.


Nie jestem numerologiem, choć interesują mnie liczby, tak samo jak ludzie wiedzą ile powinni dostać reszty w sklepie, choć nie są matematykami. Więc mogę przedstawić swoje wnioski na temat liczb mistrzów. Jako duszowy osesek mam inną wiedzę wynikającą z obserwacji i doświadczenia. A może ja żyję na innej planecie?


Gdyby chcieć określić wszystkie liczby mistrzów jednym słowem to najodpowiedniejsze byłoby:


BARDZIEJ


Takie osoby wszystkiego doświadczają bardziej, bardziej czegoś chcą, bardziej nienawidzą, bardziej ich boli itp. Dotyczy to każdej liczby mistrzów. To jak życie według podstawowej wibracji podniesione do potęgi. Doświadczenia takiej osoby determinuje liczba mistrzów, potem ta, do której się redukuje i jeszcze ważne są podliczby, czyli poziom, z którego wynika liczba podwójna.


Stwórca wyznaczył osoby, które będą miały gorzej, by potem miały lepiej. Takie osoby są testowane i sprawdzane przez Los, przez doświadczenia, aż ich cel zostanie wypełniony.


Człowiek, który jest nieświadomy, że ma takie liczby, może cierpieć, zadawać pytania dlaczego ja mam gorzej niż inni, może nie rozumieć siebie i szukać ukojenia w używkach. Takie osoby mają wielką siłę przebicia, ale często nie zdają sobie z tego sprawy. Gdy z wiekiem nabędą doświadczenia, to okaże się, że mogą wszystko. I to są mistrzowie. Choć oni o sobie tego nie powiedzą nigdy. Bo im to zwisa.


Pora na przykłady z życia.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz