06/01/2016

Pierwszy śnieg tej zimy

Obudziłam się skoro świt, ok. 8. Niektórzy mają wolne, niektórzy pracują. Ja byłam umówiona na mieście, a tu za oknem piękny widok. Jakoś czysto się zrobiło ;)


Przed świętami znajomy ubolewał i żałował, że nie było śniegu, bo to psuło to nastrój świąt. Nastrój tworzą ludzie, a po co w mieście śnieg.


Dzisiaj na przystanku zobaczyłam taki napis.



 


Teraz już wiem po co śnieg w mieście :)


Humor człowiekowi się poprawia. Była godz. 11:41, a więc trochę osób zobaczyło napis. I od razu zrobiło się widniej i wyszło słońce zza chmur.


Śniegu było mało, ale chodniki zaśnieżone i było ślisko. Rozglądałam się za bałwankiem. Może dzieci zapomniały jak się lepi bałwanka. Albo myślą, że bałwanki są tylko w bajkach (np. Bouli). Podobnie jak z ciastkami z wróżbą, o czym pisałam latem.


Dozorcy smacznie spali, a śnieg powoli topniał. Długo będzie leżał na dachu Stajni Jednorożców.


Ciągle nie rozumiem co to są za dziwne budowle udające przystanki. Nie chronią przed niczym. Wszystkie ławki na przystankach były dzisiaj zaśnieżone. Pod dachem.


 


Miły dzień :)


 


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz