Mam na myśli książki, ale nie tylko. W styczniu kupiłam kalendarz z aspektami planet na każdy dzień roku. Myślałam, że tak najszybciej nauczę się astrologii.
Nic z tego, cofam się.
Już na początku tej książeczki oznajmiono, że 2015 rok będzie rokiem Jowisza. Tylko, że Jowisz od zeszłego roku przebywa w Lwie i będzie tam jeszcze do 11 sierpnia. Czyli nie ma to uzasadnienia w układzie planet, ktoś coś sobie wymyślił. Wg tego ma to być pomyślny rok. A przecież dla jednych będzie to dobry rok, dla innych zły, a dla jeszcze innych nijaki.
Przez kilka dni czytałam prognozy, które się miały nijak do mego życia. Potem „przypadkowo sprawdziłam swój dzień urodzin i przeczytałam, że „Słońce wchodzi na miesiąc do znaku Panny.”
Chyba wiem gdzie jest Słońce w dniu moich urodzin i na pewno nie jest to Panna. Cofnęłam się o miesiąc i czytam to samo.
Co ja mam o tym myśleć. Czy autorka nie dokonała korekty tekstu? Jaką wartość ma ta książeczka?
Przeczytałam co autorka przewiduje na dzisiaj. Pisze, że: Dość trudny dzień. Osiągnięcie jakiegokolwiek sukcesu wymaga dziś samodyscypliny, wytrwałości, wysiłku (kwadratura Słońca do Saturna). Osłabienie, depresja, spadek uwagi i ambicji. Aura nieprzychylna załatwianiu ważniejszych spraw”. WOW, nic tylko siedzieć w domu i płakać.
Nie dla mnie. Przypomniałam sobie, że jeden z klientów winien mi jest kasę, ale nigdy nie chciało mi się czekać na niego, ciągle się mijaliśmy. Minęły 3 miesiące. Więc dzisiaj będzie dobry dzień na uregulowanie moich należności.
Dzień piękny, słoneczny, depresja spaliła się ze wstydu i gdzieś się ulotniła.
Oczywiście spotkałam klienta, jakby czekał na mnie (nie umawialiśmy się). Uregulował dług i jeszcze dostałam zlecenie na kolejne 2 miesiące i oczywiście zapłacił mi z góry. Bo „może znowu będziemy się mijali”. Jak to nazwać? Czy to spadek ambicji?
W codziennym życiu lepiej sprawdza się transerfing, a nie astrologia z tej książki.
W astrologii znając dokładną godzinę urodzenia łatwo można odczytać charakter człowieka, osobowość, mocne i słabe strony. Układ planet aktualnie na niebie ma wpływ na układ planet w chwili naszego urodzenia. Są to tranzyty i dopiero one coś mogą powiedzieć. Każdy człowiek ma inne tranzyty, dlatego gazetowe horoskopy są nic nie warte. I chyba po to są podawane, żeby zniechęcić ludzi do własnych poszukiwań.
Nakład tego kalendarza 1200 egz. powinien iść na przemiał. Te drukowane słowa nie mają mocy. Nie mam chęci i czasu weryfikować reszty tekstu.
Może zajrzę, żeby sprawdzić siłę moich wyborów, na przekór książce. Tak dla zabawy. W końcu Uran tranzytuje mój Ascendent, mam trygon Urana do Urana i koniunkcję Jowisza do Urana. Nic tylko wywoływać rewolucję ;)
Na okładce jest zdanie: „Kreuj przyszłość mądrze korzystając z gwiazd!”
A ja wolę kreować swoją przyszłość jak mi się podoba, korzystając z zasad transerfingu, bo
Wszystko układa się na moją korzyść :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz