27/04/2014

Wielka Wojna

Nie lubiłam historii. Na 3 roku studiów w ostatnim podejściu zdałam historię myśli ekonomicznej i to dzięki chorobie wykładowcy. To było takie bez sensu uczyć się co ktoś powiedział. Zresztą media zwracały uwagę na rzeczy nieważne, a ważne przemilczały. Ludzkość jako całość nie wyciąga wniosków z przeszłości i popełnia te same błędy.


Dla mnie najważniejszym wydarzeniem w XX wieku była I wojna światowa. W tym roku 28 lipca minie 100 lat od jej wybuchu. Więc cały rok powinien być poświęcony temu wydarzeniu, a tak nie jest. Wojna zakończyła się 11.11.1918 o godz. 11, a w Polsce o godz. 17. I nikt nie zwyciężył, a zginęło 9,5 mln ludzi albo 22 mln i byli to głównie żołnierze.


Trafiłam na wywiad prof. z UJ Andrzeja Chwalbe 1 wojna Czyli oprócz mnie są jeszcze ludzie, którzy doceniają doniosłość tego Wielkiego Wydarzenia w Europie. Początek końca chwały Europy.


Pan profesor opowiada o przyczynach tej wojny. Czy winna był Wlk. Brytania, nacjonalizm czy artyści. „Zniechęcano jedne narody do drugich, tworząc między nimi nienawiść”, „awangarda jest współodpowiedzialna za ten konflikt, bo wychowywała ludzi do ... przemocy i zbrodni.”


Profesor ma rację. Modne jest szukanie swoich przodków. Chyba to oczywiste, że bez korzeni nie sposób dobrze żyć. W mojej rodzinie jest kuzyn, który się tym zajmuje i przesłał mi zdjęcia grobu naszego przodka ze strony ojca mojej mamy. Josef Mehlig poległ we Francji i został pochowany w Verlinghem niedaleko Lille i granicy belgijskiej. W miasteczku, które liczy ok. 2 tys. mieszkańców są ludzie, którzy opiekują się grobami poległych. To jest właśnie człowieczeństwo. Bardzo ciepło o nich myślę i dziękuję im z całego serca.




Była to wojna o nic, liczyło się tylko, żeby zabić jak najwięcej wrogów. Dziwna historia jest z tym związana. Otóż w dzieciństwie opowiadałam mojej śląskiej babci, że rozmawiałam z moim prapradziadkiem i to on mi właśnie powiedział, że nie rozumie po co ma zabijać ludzi, którzy mu nic nie zrobili. Moja babcia mówiła, że to niemożliwe, bo on nie żyje. A ja się upierałam, że siedziałam z nim w okopie i słyszałam jak to "wrogowie" coś krzyczą do nas, pozdrawiają się, tak żeby przetrwać noc, a potem nie zginąć. Ci żołnierze żyli w strasznych warunkach, spali w rowach, nie myli się, mało jedli. Nie wiem co o tym myśleć, bo to było realne i ja byłam przekonana, że tam rzeczywiście byłam. Zbyt realne na sen.


A tu fragment książki o Polakach w armii kajzera Autor potwierdza to, że powołani do wojska Polacy wcale nie byli szczęśliwi z tego powodu, a jednak byli lojalni. Gdyby moja rodzina nie mieszkała na Górnym Śląsku to może by nas ta wojna tak nie dotknęła. Zwykli ludzie cierpią najbardziej. Dlatego życzę przywódcom państw, żeby poczuli czym jest wojna i zastanowili się zanim wywołają kolejną.


Jeśli ktoś zupełnie nie kojarzy tej wielkiej wojny to zapraszam na film. Tytuł mówi wszystko - Śmierć chwały.  Druga część jest bardzo poruszająca, bo ukazuje cały bezsens wojny. Młodzi wykształceni ludzie wcale nie musieli umierać. Upadła wiara w ludzką mądrość.




Cześć ich pamięci!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz