24/12/2012

Cukierki

Znowu miałam sen. Śniło mi się, że układam cukierki na ozdobnym talerzyku, chyba dla gości. I to cały sen. Dziwne, bo ja nie jadam cukierków i nawet ich nie kupuję od dawna. Jem tylko malagi i to sporadycznie ;)

Wg senników w internecie taki sen zapowiada szczęście w miłości i że zostanę zaproszona na uroczystość. To prawda, bo święta spędzam w domach rodziny.

Wg sennika, który mam w domu i dostałam go kiedyś w prezencie:

"cukierki symbolizują przyjemność, radość, pozytywne emocje i nagrodę, a także zadowolenie z życia i miłe chwile."


Jaki miły sen. Wypisz, wymaluj takie będą najbliższe dni.

Wg Wyroczni snów opis jest ciekawszy. Cukierki to liczba 16 – wieża i znak Koziorożca – zapowiada, że wiatr sukcesu powieje w moim kierunku ;) Z łatwością zwalczam poglądy różniące się od moich. Mam własne i bronię je. Boję się ośmieszenia. Gdy spotka mnie afront, mam zachować spokój. Mam zastanowić się nad nową drogą kariery i czuwać nad drogą mego przeznaczenia. Nietrudno o wypadek (Uran). Mam zmienić sposób mówienia, żeby ludzie wokół mnie rozumieli co do nich mówię. Ja mam się dopasować. Chwytaj szansę, którą ofiaruje los. Uran to zmiany, wywraca wszystko do góry nogami, jeśli nie zachowa się rozsądku. Moja rodzina wkroczy w czas materialnego dostatku.

Jeśli chodzi o godzinę, o której się obudziłam to informuje ona o żołądku i śledzionie.

Żołądek mogę mieć przeciążony, bo przecież idą święta :) Jedzenia się nie odmawia. Zwłaszcza ciasta z makiem. Uwielbiam.

I o tym wszystkim mówi błahy sen o cukierkach :) Mało się dzieje, a tyle znaczeń.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz