13/09/2024

Szerszeń

Wczoraj kupiłam śliwki na dżem. Tylko śliwki, cukier i gaz, nic więcej. Nie ma innych konserwantów, a przetrwa kilka lat. Niestety robię mało słoików. Kilka rozdam, a resztę zjemy zimą. Nie sprawdzę jak długo można moje dżemy przechowywać.

Gdy usuwałam pestki i kroiłam zauważyłam na szybie jakiegoś owada. Chodził w górę i w dół. No proszę, poczuł woń owoców i wszedł do mojej kuchni. Idzie jesień, a on jeszcze nie śpi.

Śliwki zasypałam cukrem, przykryłam gazą i zostawiłam na noc.

Rano gdy weszłam do kuchni zobaczyłam owada, który leżał na metalowym rancie zlewu, mało się ruszał. Nie dostał się do garnka ze słodkościami.

Miałam do wyboru zabić go albo puścić. Zabić mogłam na 2 sposoby. Mogłam czymś przycisnąć, ale ten dźwięk byłby okropny. Mogłabym też zalać go wodą i popłynąłby do kanalizacji. Nie musiałabym go dotykać.

Jestem litościwa. Nie jestem mordercą. Wybrałam inną drogę. Bo zawsze mamy wybór. 😎 Podsunęłam mu gazetę i wyniosłam go na parapet. Była godzina 10 rano.

Ciągle słabo się ruszał. Może sobie coś uszkodził, gdy spacerował po kuchni całą noc.

Posypałam mu trochę cukru. Ożywił się. Sprawdziłam w internecie co je i co to jest. To był szerszeń. A je małe owady i owoce. Ich ulubione owoce to jabłka, winogrona, gruszki, truskawki i maliny. Nie mam takich owoców. Ale szerszeń musiał być bardzo głodny, bo poczuł śliwki i do mnie przyszedł.

Zostawiłam go na parapecie, bo zajadał się cukrem rafinowanym. Nie odlatywał. Zamknęłam okno, żeby nie wleciał z powrotem. Zrobiłam mu wiele ujęć,

O 10:50 zajrzałam za okno i go nie było. Uratowałam jedno istnienie. Szerszeń pomyślał, że dzisiaj miał szczęście. Ale owady przecież nie myślą.

Wolę robić dobre uczynki, a nie złe.

W międzyczasie trafiłam na artykuł o kolejnych ulgach dla seniorów. Poraziła mnie ta informacja. Bo zaczyna się od kar, a potem wątpliwa przyjemność.

Jak nazwać osobę, która wymyśla podobne rzeczy? Jest dowód osobisty, karta emeryta/rencisty i jeszcze dodatkowe zaświadczenie. Po co? Chyba żeby mierny urzędnik stal się ważny. Jest śmieszny. Co jest w tym zaświadczeniu czego nie ma w wwym dokumentach? A w sobotę lub niedzielę kto wyda zaświadczenie, gdy senior postanowi się gdzieś przejechać. Po co większa biurokracja. Powinno wystarczyć pozwolenie do życia w komunizmie.

Straszenie powinno być karalne. Można się od tego źle poczuć.

Swoja drogą jako studentka miałam zniżki 50% na podróże czymkolwiek. Aż przyszedł Bolek i nam to zabrał. Skończyły się weekendowe podróże nad morze. Teraz ludzie się cieszą, że mają 30% ulgi. Zapomnieli, że kiedyś było przyjemniej. 😎

Podłość ludzka nie zna granic. 😎  

Lepiej być dobrym człowiekiem, a nie kanalią.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz