20/03/2022

Sen z blaskiem

Wczoraj rano byłam na ćwiczeniach, a potem na warsztatach. Wróciłam po południu zmęczona. Kontakt ze 100 osobami męczy.

Zrobiłam sobie herbatę miętową, położyłam się na kanapie na chwilkę. Nigdy nie śpię w dzień. Była 17. Zamknęłam oczy i natychmiast pojawił się obraz.


Znalazłam się w bardzo nasłonecznionym miejscu. Bił niebywały blask od wszystkiego. Nie ma takich kolorów na tym świecie. Po prawej stronie pojawiły się dwie postaci. To mężczyzna i kobieta, a właściwie boskie energie pod takimi postaciami. Uśmiechały się do mnie z miłością. Pomyślałam, że chyba umarłam, a one dalej się uśmiechały i dały mi do zrozumienia, że nie. Wyrażały się pięknym polski starodawnym językiem. Miód na serce. Niczego ode mnie nie chcieli, tylko mi się ukazali.

Zaczęłam się rozglądać, bo nie wiedziałam jak się zachować. Czułam, że są to postaci bardzo ważne dla świata. Zapytałam gdzie jestem, a odpowiedź pojawiła się w mojej głowie, że jestem na ziemi, a oni teraz rządzą. Tylko, że to co widzę nie przypomina tą ziemię, którą znam. Znowu pomyślałam, co się stało z nie-rządami (używają wulgaryzmów). Odpowiedź: wyparowały. Nie wiedziałam dlaczego użyłam takiego słowa, bo ja tak się nie wyrażam. I w moim małym rozumku zastanawiałam się jak można wyparować, jak człowiek zły może wyparować, a obok stoi dobry, to co się stanie. Mój mózg, jak zwykle, ostro pracował. Pojawiła się odpowiedź, że to moja ocena zła i dobra. Oczywiście się zgodziłam. A oni ciągle się uśmiechali, nie stali, ale płynęli, jakby to był hologram. Czuło się od nich bezwarunkową miłość, dlatego skojarzyłam ich z bogami, a nie zarządcami ziemi. W życiu nie spotkałam nikogo podobnego. Mogliśmy tak stać długo, ale nie o to chyba chodziło.

Rozglądałam się. Wszędzie był przecudowny skrzący blask, nie wiem jak to opisać, bo nie ma czegoś takiego na ziemi. Wokół było bardzo widno, słonecznie, zachwycająco, jasnożółto.

Mogłabym tam stać w nieskończoność, jak w niebie. Ale przecież nie byłam w niebie tylko na ziemi. Tylko z jakiego czasu była ta ziemia?

Czego oni ode mnie chcą, po co się pojawili przede mną. To były moje myśli, a oni oczywiście wszystko słyszeli. Tak jest zawsze w snach. Nie ma rozmowy w ziemskim rozumieniu. Jest telepatia. W realu możesz coś ukrywać, we śnie to się nie uda, bo serce i myśli masz na widoku. Nie wiem co śnią źli ludzie, oczywiście źli w mojej ocenie. 😎

Przebywanie w towarzystwie bogów jest wspaniałym przeżyciem. Człowiek staje się lepszy z samego przebywania wśród piękna i miłości.

Odważyłam się zapytać: co ja mam teraz robić na ziemi? I usłyszałam: bądź tam. To dziwne, bo nigdzie nie zamierzam wyjeżdżać. Ale dobrze, będę. I postaram się nie oceniać.

Dziwne, że boskie istoty mnie odwiedziły i to w dzień.


Ocknęłam się. Była 18. Nie sądziłam, że śnię. Raczej myślałam, że mam wizję na jawie. Jednak oczy miałam zamknięte. Byłam wypoczęta.

Mam dziwne uczucie, że jestem pilnowana przez Siłę Wyższą. Czuwa nade mną od wielu lat. Ochrania nie tylko mnie, ale tych których wskażę. Złych ludzi muszę unikać dla ich dobra.




Magiczny dzień. Koniec zimy, początek wiosny w kalendarzu.

Od wprowadzenia programu zwiedzenia nie oglądam tv. Nawet filmów. Propaganda mowy nienawiści psuje naszą rzeczywistość. Ten dobry, tak naprawdę jest zły. Nie są dobrzy uczestnicy wojen. Wszyscy mają gdzieś twoje dobro, czy życie. Chcą tobą sterować i mówić ci co masz robić. Naprawdę złe wojny były w Kosowie, Afganistanie czy teraz w Syrii. To zwykłe ludobójstwo, za które nikt nie poniósł kary. Życie ludzkie ma wartość tylko dla nas samych.

Cisza w domu jest bezcenna. To powoduje, że mam większy kontakt ze swoją duszą i z wiedzą wszechświata.

Dziwne, że ludzie jeszcze mają konta na fb. Moi znajomi już tam nie są. Przestałam nosić tel. Wyłączyłam lokalizację. Czuję się wolna. To naprawdę łatwe, jak zobaczysz korzyści.

Ludzie nie rozumieją, że nienawiść niszczy osobę, która ma to uczucie.
Lustrzany świat.


Naprawdę wszyscy jesteśmy połączeni. Jeśli mówisz, że nienawidzisz X, on o tym nie wie, a uczucie niszczenia zniszczy ciebie. Nie można nienawidzić swojej ręki czy oka. Nie trać czasu na uczucia niszczące ciebie. Masz chyba w planie długie życie.

To magiczny czas. Rzeczy zakryte od wieków teraz są w zasięgu ręki. Możesz uczyć się wszystkiego i znaleźć nauczyciela. Czy kiedyś było możliwe czytanie Zoharu czy TES. To było dostępne dla wybranych. Niewielu to docenia.

Granica między światem fizycznym i duchowym zrobiła się cieniutka. Jeśli chcesz robić coś wyjątkowego, to możesz to ściągnąć z przestrzeni wariantów. Wydarzenia dzieją się szybko, bo zostało mało czasu. Pamiętaj, że wszystko dzieje się tak jak powinno. Nie zatrzymasz czegoś co już było. Historia się powtarza. Marnotrawisz czas na puste dywagacje, zamiast zadbać o to co zabierzesz ze sobą do świata duchowego. Ludzie szybko dostają nagrodę lub karę za swoje czyny.


Słuchałam dzisiaj audiobooka Rozmyślania Marka Aureliusza. Nie znałam tego. Wysłuchałam z przerwami, bo to ponad 4 godziny, choć lektor czyta szybko. 
 
Muszę mieć książkę papierową, bo trzeba ten tekst przemyśleć. Dużo pisze o konieczności śmierci i jakim być człowiekiem dla siebie. Bo gdy umrzesz pamięć o tobie przeminie. Wszystkich żyjących przed nami pochłonęła wieczność. Ludzie istnieją dla siebie. Bądź dobrym człowiekiem, idź za Bogiem, rozmyślaj o źródle wszystkich rzeczy. Masz rozum to z niego korzystaj. Przestaniesz być manipulowanym.

Życie będzie prostsze.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz