24/09/2020

Nowa energia

To był pracowity dzień.

Umyłam pozostałe okna. Wysprzątałam balkon. Wyniosłam dużo szpargałów do śmietnika. Do piwnicy nie chodzę, poczekam aż przyjedzie ktoś kto się nie boi ;) Zdecydowanie wolę jesienne porządki niż wiosenne.

Przy okazji znalazłam 6 kasztanów. Pierwsze tej jesieni.


Blisko są 2 przedszkola i 2 podstawówki, więc dzieci zbierają na lekcje. Udało mi się jednak zauważyć kilka. Na dobry początek nowego roku osobistego. Dobry znak. Żeby pojawiło się coś nowego trzeba zrobić na to miejsce. Żegnam 9 rok osobisty, który zabrał mi nieodwołalnie kilka osób. Zaczyna się pierwszy rok, nowe początki, cokolwiek sobie zażyczę.

Zamiast wyrzucić stare szklanki, zrobiłam świece zapachowe.


Zostało mi trochę resztek stearyny to przetopiłam je jeszcze raz. Wykorzystałam do tego puszkę po groszku. Szybko się nagrzewa i nie niszczę garnków. Jako knot posłużyła nic do wyrobów wędliniarskich. Użyłam suchej lawendy, którą nie wyrzuciłam. Dałam też kilka kropli olejku. Jakoś słabo pachną te świece, chyba zrobię inne, kiedyś.

Jutro idę na oblewanie więc w wolnej chwili upiekłam ciasteczka.



Z tej strony russianfood.com Trafiłam po obrazku.

Użyłam zwykłego masła 82%, a w przepisie jest 72%. U nas takiego nie ma. Inne produkty, do innych przepisów też się różnią, jak np. śmietana, ser, czy mąka.

Wyszło 28 ciasteczek. Są pyszne, bardzo czekoladowe. Nie można ich zjeść więcej niż 2 naraz. To dobrze. Odeszła mi ochota na słodkie. Ciekawe dlaczego. W tortach nie widzę żadnych wartości odżywczych, więc po co je jeść. Jednak są w życiu różne okazje i na taką właśnie jutrzejszą okazję mam mało słodkie ciastka.

Dzisiaj przyszła bardzo dobra wiadomość. Zaczyna się lektorat, a właściwie będzie kontynuacja lekcji, które zniknęły 11 marca. Muszę sobie powtórzyć pół książki, bo będzie w przyszłym tygodniu egzamin połówkowy.

To był długi dzień. Dobry pierwszy dzień jesieni. Mam dużo energii. A kiedyś na początku października byłam przeziębiona co roku. Takie osłabienie organizmu. Od kilku lat tego nie ma, a jest nowa energia, prawie fizycznie odczuwalna. Gdy człowiek o siebie dba, eliminuje trucizny, to ciało działa bez zarzutu.

Dostałam w tym roku pełno życzeń. Nie tylko od rodziny i znajomych, ale też z mojego banku i apek, które mam na smartfonie. Od tych, w których musiałam podać datę urodzenia. Spryciarze ;) Mam rabaty, bonusy, które wykorzystam lub nie. Nawet obcy przypominają mi, że jestem starsza. Taka kolej rzeczy, nie ma się czym martwić. Cieszę się :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz